iswinoujscie.pl • Poniedziałek [15.04.2024, 21:04:24] • Świnoujście
Budynki w centrum miasta to nie psie szalety!
fot. Mieszkaniec
Posiadanie psa to nie tylko przyjemność, to także obowiązek. Obowiązek sprzątania po swoim pupilu, pilnowania go, by nie załatwiał swych naturalnych potrzeb gdzie popadnie. Niestety nie wszyscy mieszkańcy Świnoujścia się tym przejmują.
Centrum każdego miasta jest jego wizytówką, ważne jest więc utrzymanie czystości. Jeden z zarządzających posesją na ul. Armii Krajowej poprosił nas o nagłośnienie sprawy jednej z właścicielek piesków, która za nic ma prośby, by jej pupile nie obsikiwały progów i narożników budynków. Takie postępowanie powoduje, że każdy kolejny piesek też próbuje znaczyć teren w tym samym miejscu. Tworzy się koło zamknięte, a koszty czyszczenia budynków spadają na zarządzających, o względach sanitarnych czy higienicznych nie wspominając.
fot. Mieszkaniec
To naturalne, że jednemu czy drugiemu pieskowi trudno wytrzymać, ale to obowiązkiem jego właściciela jest zatem wyjść z nim wcześniej, wziąć na smycz, by kontrolować co i gdzie robi. Nie wystarczy tłumaczenie, że to „przecież pies”. Ta pani z fotografii lubi pospać w niedzielę, kto nie lubi? Ale to mieszkańcy kamienic witani są każdego dnia widokiem kałuży uryny. Zamieszczamy to zdjęcie ku przestrodze – może wstyd przed sąsiadami zdziała więcej niż ostrzeżenie przed mandatem od Straży Miejskiej i pokryciem kosztów dezynfekcji. Dbajmy o nasze miasto, szanujmy miejsca, w których mieszkają inni.
Siki psów są trudniejsze do posprzątania niż odchody, ponieważ wchłaniają się w chodnik czy mur, ale istnieją sposoby, aby zaradzić tej sytuacji:
Woda z octem: Rozcieńczony ocet jest naturalnym i bezpiecznym środkiem, który może pomóc zneutralizować zapach psiej uryny. Właściciel psa może nosić ze sobą butelkę z rozcieńczonym octem i spryskiwać nią miejsce, gdzie pies się załatwił.
Przenośne spryskiwacze: Istnieją przenośne spryskiwacze wody, które właściciele psów mogą nosić ze sobą podczas spacerów. Użycie spryskiwacza wody do spłukania siku może pomóc w ograniczeniu zapachu i potencjalnego uszkodzenia mienia.
Enzymatyczne środki czyszczące: Specjalistyczne enzymatyczne środki czyszczące mogą być używane przez zarządców posesji do traktowania obszarów, gdzie psy często załatwiają się. Enzymy rozkładają cząsteczki uryny, neutralizując zapach i plamy.
Prewencja: Ustawienie specjalnych słupków lub obszarów, gdzie psy mogą bezpiecznie załatwiać swoje potrzeby, może pomóc w przekierowaniu psów z dala od narożników budynków i progów. Słupek z wabikiem zapachowym może przyciągnąć psy, by załatwiały się w określonym miejscu.
Polityka miasta: Miasto może zainwestować w specjalne hydranty lub piaskowe psie toalety, które ułatwią właścicielom psów utrzymywanie czystości.
Zwiększenie liczby koszy na psie odpady: Dostępność koszy na psie odpady oraz torebek może zachęcić właścicieli psów do odpowiedzialnego postępowania.
Edukacja i wzmocnienie przepisów: Regularne kampanie informacyjne oraz egzekwowanie lokalnych przepisów dotyczących czystości mogą skłonić właścicieli do większej odpowiedzialności.
Odpowiednia edukacja, dostęp do miejskich udogodnień dla właścicieli psów, a także współpraca między mieszkańcami a władzami miasta mogą przyczynić się do poprawy sytuacji i utrzymania czystości w przestrzeni publicznej.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Gość • Wtorek [16.04.2024, 10:29:23] • [IP: 213.155.174.***] Wiesz że zwierzęta są lepsze od ludzi. Ludziska też szczają i srają gdzie popadnie, chodź mają TOALETY. Ile gołych dup można zobaczyć w Parku i nie tylko.
W Tajlandi za rzucenie peta na uilcy, mandat 500 eur...a u nas pier...sie z brudasami.
na moim miejscu parkingowym tez wiecznie na...rane, zanim wsiadłam to musiałam się nawyginać żeby nie wdepnąć. Kupiłam granulki, sypię naokoło od czasu do czasu i mam spokój. Tylko dlaczego ja mam wydawać kasę na granulki a właściciele mają w nosie gdzie pies stawia kloca? Brak smyczy i kagańców, nie sprzątają pa psach, trzeba było pomyśleć zanim się pieska wzięło że to nie tylko przyjemności ale także obowiązek i odpowiedzialność
10:25• 83.68.85.***] ale do kogo ty mówisz? Po pierwsze do marginesu społecznego, nie większości ludzi, bo ten defekuje w niewłaściwych miejscach, po drugie do władz miasta, które nie potrafią postawić WC darmowe, takie jak w Niemczech, a wiadomo, że bezdomni nie wydadzą na defekację nawet grosza. I po trzecie, właściciele psów to na ogół nie margines społeczny... i tu objawia nam się sedno problemu, że pozornie kulturalni, a na pewno mający pieniądze ludzie lekceważą normy prawne i kulturalne. Ale coś zaznaczę. Moim zdaniem w mieście jest zdecydowanie lepiej niż np.10 lat temu, ja naprawdę rzadko kiedy widzę psie odchody. Mój znajomy powiedział, że gdy chciał pomazać za karę, (doczepiając informację na kartce) uchwyty kierownic hulajnóg bezczelnie zostawionych na środku chodnika, nie mógł znaleźć choćby jednej kupy
Chyba ważniejszym tematem jest zanieczyszczenie PRZEZ LUDZI każdego skrawka zieleni wzdłuż Matejki, Moniuszki, promenady nowej i starej - Z BRAKU TOALET!! Wszędzie papierzaki na metr od chodników!
Był kiedyś znakomity film Marka Koterskiego" Dzień świra". Tam właśnie również zwrócono uwagę na problem podsikiwania i pod...nia przez pieski. Naprawdę pozwalanie psu na załatwianie potrzeb fizjologicznych na wejściach do domów, czy na trawnikach przed oknami nie świadczy dobrze o kulturze właściciela psa. Tak o kulturze właściciela, a nie psa. W Paryżu za wyprowadzenie pieska na trawnik płaciło się sporą karę, pieski załatwiały się do rynsztoka - na beton - a nie tam gdzie ludzie wypoczywają. Trawniki były dla ludzi. We wspomnianym filmie, tak naprawdę normalny to był ów uznany za świra.
Ad Gość102 • Wtorek [16.04.2024, 09:20:59] • [IP: 178.238.247.**] i tu się mylisz koteczku - zardzewieje. Poza tym cudzy samochód to nie psi pisuar.
To samo na Matejki między wieżowcami, psy się załatwiają a panowie i panie chodzą z telefonami i nie zwracają na to uwagi, jakby pieski nie były ich .
Od maja wszystko ma się zmienić, powstanie firma skupująca psie odchody i dobrze płacąca za psie kloce... Bo te kundlowe kloce firma będzie przetwarzała na nawozy pod ogórki i pomidory oraz pod warzywa, bo na tych naturalnych psich nawozach wszystkie warzywa rosną jak szalone, i mają aromatyczny i kuszący smak i zapach...🍅🍅🍅
WYPUSZCZANIE PSA BEZ SMYCZY I ODWRACANIE WZROKU TO METODA NA NIESPRZATANIE KUP.CYMBAŁY BEZ KULTURY
Ci co psioczą na psy i ich włascicieli. Zobaczcie co robią ludzie pod sklepami w lasach miejskich parkach. Srają szczają i wyrzucają śmieci gdzie popadnie.Nauczmy się sami kultury i wymagajmy tego póżniej od innych.
Na Placu Słowiańskim już się zaczyna.Dwie noce kiedy było trochę cieplej biesiadowali i darli ryje do rana, menele.Dobre tam mają warunki, toaleta w krzakach, sklep pod nosem.Ale w tym roku będą nękani do skutku.
O!! ZACZĘŁO SIĘ TERAZ NARZEKANIE NA ZWIERZĘTA.CO ZA LUDZIE.🤔🤔🤔🤔
W Konstytucji RP nigdzie nie ma zapisu o obowiązku posiadania psa ani samochodu.Nie masz dokąd wyprowadzać psa, nie masz gdzie pozostawiać samochodu- nie musisz go mieć, nie żądaj!nie dręcz innych swoim egoizmem.
Zamiast zajmować się psami Prosze zobaczyc park jak ukry niszczą palenie ogniska pod żywymi drzewami bród balagan
Lizol- to taki środek, który zniechęca psy do sikania (najczęściej zostawienia 5 lub 10 kropli moczu to tu, to tam). Polałam kiedyś odrobiną domestosa - też skutecznie zniechęciło psy. Generalnie deszcz zmywa mocz psi, z ludzkim jest problem (ze względu na dużą jednorazową ilość). Należy zejść na ziemię- na niemieckich wsiach śmierdzi zebranym materiałem do biospalarni, a dookoła niemieckich miejscowości jeżdzi się rowerem obok takich okrągłych zewnętrznych oczyszczalni ludzkich odchodów. Żyjmy i pozwólmy żyć innym. Proszę tylko o większą liczbę śmietników, żeby przez pół godziny nie spacerować ze śmierdzącym woreczkiem.
Psiary i psiarze w tym mieście w dużej mierze nie mają kultury. Srają swoimi zasrańcami gdzie popadnie syfiarze i syfiary, a straż miejska nie reaguje.
Zgadzam się z tym, że po psie trzeba sprzątać, tylko zastanawia mnie czemu pretensje są tylko do właścicieli psów? To samo można powiedzieć o samych mieszkańcach. Okolice sklepów z alkoholem a w szczególności żabek to też nie szalet. Skwery i parki miejskie to też nie szalet ani śmietnik na butelki. Okoliczne lasy to nie wysypisko śmieci i składowisko zużytych opon. Okno w bloku to nie zsyp na śmieci. Zacznijcie od siebie, a później zwracajcie uwage innym.
A gdzie się ma pies załatwiać jak całe ulice zabetonowane bez pasa zieleni?! Całe centrum miasta zabetonowane to gdzie ma sikać? Do fontanny jak żule? Wiadomo że nie na próg, ale już nie róbcie problemu że na chodnik, ogrodzenie czy narożnik budynku sika. Jak jesteś właścicielem posesji to stawia się słupek albo kamień w takim miejscu. A zupełnie inna sprawa to sprzątanie kup! To obowiązek i niech straż miejska zajmie się jego egzekwowaniem.
I wiecznie obszczane koła w samochodzie grrrrrrrr. Czasem nawet o karoserię zahaczy. Ludzie!! To, że nie wasze, nie znaczy, że macie nie szanować!!
Za mały podatek od psów. Jakby był dużo wyższy to ich właściciele dłużej zastanawialiby się nad zakupem kundli, a niektórzy debile mają ich nawet kilka
znowu gownoburza piszecie bzdury nie majac pojecia o podstawowych zasadach, prawach i obowiazkach zarowno posiadaczy zwierzat, urzednikow czy sluzb. Pies tak samo jak zwykly mieszkaniec ma prawo nasrac na srodku ulicy a obowiazek sprzatanie po nim lezy po stronie wlasciciela roznica polega na tym ze ja sprzatne po psie a ludzie nie umieja zadbac aby ogarnac kupe po sobie, i to widac na kazdym kroku.
7:56• 37.248.160.*** "Z psami to już ludzie wchodzą nawet do cukierni".●● Otóż to, rzecz jest w mentalności ludzi - podnieśli zwierzęta do rangi innej rasy ludzi, wymyślili, np.mózgiem Michalskiej, że psy powinny mieć osobny cmentarz (kremacja powinna być!), co zresztą w warunkach Świnoujścia jest wyjątkowo głupie, bo mimo dużej ogólnej powierzchni miasta terenów do zabudowy msmh mało jeśli nie chcemy wycinać lasów (dominują wody, tereny podmokłe, lasy). Wchodzą ludzie nie tylko do cukierni, ale skorzy są do wchodzenia z nimi do kościołów, więc ksiądz z kośc.garnizonowego wywiesił na zewnątrz zakazy wchodzenia z psami. Ludziom się w d..ach poprzewracało. Tak jak na początku XIX wieku, w okresie sentymentalizmu, potem romantyzmu była zadziwiająca moda na samobójstwa, to dziś mamy modę na sakralizację zwierząt, przy niewidzeniu człowieczeństwa w embrionie ludzkim. Każda epoka ma swojego demona. Wynika to chyba z pustki życia. Brak prawdziwych wartości przyciąga głupotę i przesadę, zachwianie poczucia miary.
Albo te kloce na pasie zieleni między parkingiem a chodnikiem pod Stokrotką na Matejki. Jaką trzeba być tępą świnią żeby tam kundla wykasztaniać
a wasze śmieci kto sprząta, śmieciarze