- To jest naprawdę szokujący wyraz arogancji wobec nowych władz resortu i polityki nowego rządu, ale przede wszystkim, wobec zdecydowanej większości społeczeństwa, która oczekuje lepszej ochrony najcenniejszych lasów - mówi Aleksandra Wiktor z Greenpeace Polska, która 9 kwietnia na miejscu dokumentowała świeże ślady wycinek. - Nie mogliśmy uwierzyć, że to dzieje się w biały dzień, praktycznie na oczach turystów odwiedzających chlubę Lasów Państwowych, czyli Zagrodę Pokazową Żubrów - dodaje drugi wysłannik Greenpeace'u, Marcel Andino Velez. - Kilkadziesiąt metrów za zagrodą żubrów wzdłuż świeżo rozjeżdżonych szlaków zrywkowych, leżały liczne drzewa ścięte w ciągu nie więcej niż kilku tygodni, trwał też załadunek na ciężarówkę - relacjonuje Aleksandra Wiktor.
Kilka kilometrów dalej, na drugim sprawdzonym obszarze objętym moratorium wysłannicy Greenpeace'u natrafili na wycinkę jodeł, obwód pni niektórych wyciętych drzew sięgał trzech metrów.
- Widać, że leśnicy za cel wzięli sobie najcenniejsze egzemplarze jodeł i buków i tną w pośpiechu, jakby bojąc się, że faktycznie tereny te zostaną na trwałe, w sposób ustawowy, wyłączone z ich rabunkowej gospodarki - komentuje Aleksandra Wiktor. - Wystarczy proste urządzenie GPS i ogólnodostępna mapa z wskazanymi przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska obszarami objętymi moratorium, by złapać Lasy Państwowe na gorącym uczynku. Trudno pojąć, dlaczego zdecydowano się na tak ostentacyjne lekceważenie poleceń zwierzchników - mówi Marcel Andino Velez.
Ujawniony proceder Lasów Państwowych stawia pod znakiem zapytania wiarygodność deklaracji nowej dyrekcji tej jednostki, która zapewnia, że zamierza wykonywać polecania rządu Donalda Tuska w zakresie realizacji zapisu umowy koalicyjnej o trwałym wyłączeniu z wycinek 20 proc. powierzchni polskich lasów.
- Obszar objęty styczniowym moratorium to zaledwie 1,3 proc. lasów, a i tak moratorium to nie jest respektowane. Codziennie z polskich lasów wyjeżdża ponad 5800 ciężarówek z wyciętymi drzewami. Teraz wiemy, że te ciężarówki wyjeżdżają też z najcenniejszych przyrodniczo lasów, wyłączonych tymczasowo przez rząd z wycinek. To kolejny argument za tym, by rząd nie tylko pilnie zadbał o to, by wyłączenia 20% polskich lasów były trwałe i ugruntowane prawnie, ale by jak najszybciej opracował reformę polityki leśnej w naszym kraju - komentuje Marcel Andino Velez.
- 2/3 Polek i Polaków chcą pilnego wyłączenia 20% polskich lasów z wycinek. Za niecałe dwa tygodnie startuje zwołana przez ministerstwo Ogólnopolska Narada o Lasach. Wszyscy jej uczestnicy muszą mieć świadomość, że oczekiwana przez społeczeństwo zmiana w traktowaniu lasów nie może wyglądać tak, jak zobaczyliśmy to w Bieszczadach - podsumowuje Aleksandra Wiktor.
Fundacja Greenpeace Polska w związku z dowodami na ewidentne ignorowaniee ministerialnych poleceń złoży do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
*Sprawdzone przez Greenpeace Polska obszary to, wedle dokumentacji Lasów Państwowych wydzielenia 54d i 218d znajdujące się na terenie Nadleśnictwa Stuposiany. Tereny, które sprawdził Greenpeace Polska, to część z 10 szczególnie cennych przyrodniczo i społecznie obszarów lasów na terenie całej Polski, na których ministerialne moratorium z 8 stycznia wstrzymało wycinki na okres sześciu miesięcy. Na terenie lasów wokół Iwonicza-Zdroju przypadki łamania moratorium zgłaszała ostatnio Pracownia Na Rzecz Wszystkich Istot.
Lasy
Apel o pilne wyłączenie 20% lasów z wycinki chronmylasy.pl
Więcej informacji w tej sprawie udziela:
MarcelMaxZielinski - Katarzyna Bilewska
Marcel Andino Velez
Skąd się wziął ten plant z wyciętym mózgiem, gdzie on był gdy kornik chroniony przez PO zaczął niszczyć Puszczę Bialowieską? Leśnicy to są fachowcy, dbają o lasy i wiedzą co robią.
Zamiast zalesic i dbac o drzewa ktore produkuja tlen-wycinaja. Gdzie nadlesnictwo ktore ma dbac o drzewa
Polskie lasy już szkopy kontrolują, ile jeszcze Polski mamy?