To już trzecia edycja współpracy obu szkół w ramach Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży, która wraz z radą Rodziców przy ZSM współfinansuje projekt. Wizyta o charakterze roboczym miała na celu ustalenie programu pobytu uczniów polskich w Niemczech w kwietniu, oraz niemieckich we wrześniu tego roku.
Monika Walkowiak (nauczycielka ZSM)
Nie marudzić, PiS wyburzył Morską Stocznię Remontową S. A., w której moglibyście znaleźć pracę, ale trzeba by było solidnie się uczyć i zdobywać specjalistyczną wiedzę. A tak, dzięki pisowi nie musicie się uczyć, bo stoczni już nie ma, a na tym terenie znajdziecie robotę jako hakowy, sztauer i dźwigowy, a więc po zwykłych kilku godzinnych kursach! Również musicie być wdzięczni dyrekcji, gdyż nawet słówkiem nie walczyła o istnienie stoczni. A więc żyć nie umierać, w głowie może być pustka, jestem hakowym i " kapucha" wpada do kieszeni aż furczy. !!
11:09:45] • [IP: 46.205.133.**] a czy tobie naprawdę zależy na odpowiedzi? Masz przecież już zdanie wyrobione, ty nie pytasz, ty jesteś burakiem, który chce się plenić w cudzych komputerach.
Za czyje pieniądze zostało zorganizowane to spotkanie|?Ile procent zapłacili Niemcy?Dowiemy się komu bardziej zależało
fajna szkoła, pozdrawiam wszystkich nauczycieli
Po co nam język niemiecki w szkołach, wystarczy ukraiński
17:16:35] • [IP: 5.173.29.*] Wielu uczniom się nie chce, mówią, że po co język, skoro translator im przetłumaczy. Inni o innym przedmiocie: po co nam lektury, skoro mamy ściągi z nich, streszczenia? - Nic nie zastąpi kultury domu, z których przyszli uczniowie. Jeśli rodzice słuchają disco polo i nie czytają książek, nie interesują się kulturą, choćby nawet mieli dyplom (dziś o niego łatwo, tak jak o maturę zdegradowaną do testu), to i z uczniów trudno zrobić otwartych na wiedzę i kulturę ludzi wykształconych. Coraz częściej mamy do czynienia z ludźmi nawet mającymi stanowiska kierownicze, których horyzonty intelektualne są zminiaturyzowane do szczurzego sprytu, telewizji i ambicji jedynie utrzymania swojego stanowiska oraz odpowiedniej wagi ciała (potrafią poświęcać czas dbaniu o ciało z wyłączeniem tego, co w umyśle).
Podobno ze szkoły kształcącej cenionych za fachowość rybaków ZSRM nic nie zostało, Szkołę pamiętam od wczesnego dzieciństwa, a także koloryt Świnoujścia urozmaicony dziesiątkami młodych ludzi w czarnych marynarskich mundurach czy to szkoły na ul.Piastowskiej czy też mar. woj. Nadawało to niepowtarzalny klimat miasta portowego, miałem zaszczyt nosić wiele lat ten mundur jako uczeń i marynarz, czułem dumę i wyjątkowość.
" podręczniki są obszerne więc wiedzy do zdobycia jest dużo, " no skoro tak twierdzisz tylko co zrobic gdy w podręcznikach pewnej wiedzy brak?
Ten język jest już na wymarciu nikt się go nie chce uczyć w Poznaniu w podstawówkach i liceach jest zastępowany przez hiszpański
Ten kto chce się nauczyć, nauczy się i w biednej obskurnej szkole, ważne co chce wynieść z lekcji. Do każdego nauczyciela można się przyczepić ale jak to rodzice mówili, uczymy się dla siebie, podręczniki są obszerne więc wiedzy do zdobycia jest dużo, ale czy uczniom się chce?
Faktycznie, poziom języków cienki.
Lewacka szkoła. Zlikwidowali dzieciom religię. A potem się dziwią, że liczba samobójstw wśród młodzieży rośnie.
A kiedy będzie anszlus do Bundes?
To tylko delikatny fragment miękkiej inwazji.
Szkoła beznadziejna, skończyłem 2 lata temu ale drugi raz bym nie wybral. Biedna obskurna.Nauczyciele po jakiś kursach, pakują jedynki bo myślą, że tym stworzą poziom i zakamuflują braki we własnym wykształceniu.Dyrektorka w porządku, ale mało może bo decyzję podejmuje za nią inna osoba, która z natury jest podła i myśli, że strachem jaki sieje wśród uczniów poprzez ilosc jedynek i żałosne, chamskie zachowanie stworzy otoczkę poziomu.Druga sprawa , poziom języka obcego na poziomie dna.Mnie uczyła śmieszna pani, której udało się dorwac starego Niemca i przez to uważała się za specjalistę.Pani od angielskiego (starsza kobieta) sympatyczna i bardzo w porządku.
Zrobić nauczycielom testy psychologiczne, kto wie jakie licho uczy nasze dzieci, większość się nie nadaje !!
Czy tytuł musi brzmieć jak sprawozdanie referenta?
Rewizorzy z bratniego (narodowo)socjalistycznego państwa vel centrali? I gdyby ktoś miał wątpliwości i sądził że to goście byli to niech zada sobie pytanie w jakim języku się porozumiewano? Esperanto? Czy może jednak w narzeczu narodowo-socjalistycznym? Bo gdy ktoś jest gościem to stara się mówić w jezyku tego kogo gościny zarzywa.
Szukają taniej siły roboczej? Przecież mają zdolną młodzież z Afryki i Azji.
Szukają taniej siły roboczej?