W bazie Fundacji DKMS zarejestrowanych jest ponad 1,9 mln potencjalnych dawców szpiku, ale dotychczas tylko ułamek z nich – zaledwie 0,7 proc. – miał możliwość podzielenia się cząstką siebie i podarowania szansy na nowe, zdrowe życie potrzebującym pacjentom. Wszystko dlatego, że nasz genotyp jest niezwykle różnorodny i daje około 5 miliardów kombinacji, a to sprawia, że szanse na znalezienie zgodnego dawcy są bardzo niskie, a potrzeby – bardzo duże. W Polsce co 40 min, a na świecie co 27 sekund ktoś dowiaduje się, że ma białaczkę lub inny nowotwór krwi. Dla wielu chorych jedyną szansą na życie jest pomoc „bliźniaka genetycznego”. Tylko 25 proc. pacjentów znajduje zgodnego dawcę w rodzinie, pozostali muszą liczyć na to, że znajdzie się on wśród osób zarejestrowanych.
Kim jest „bliźniak genetyczny”?
„Bliźniak genetyczny” to osoba, której antygeny zgodności tkankowej (tzw. HLA) są takie same jak antygeny biorcy. Żeby można było wykonać przeszczepienie, zgodność w zakresie cech tkankowych musi wynieść 9-10. W wyjątkowych sytuacjach dopuszcza się zgodność w zakresie 8 cech. Im większa zgodność pomiędzy dawcą a biorcą, tym większa szansa, że przeszczep się przyjmie i pacjent wróci do zdrowia.
13 000 dawców faktycznych
Tegoroczny Ogólnopolski Dzień Transplantacji zbiegł się z wyjątkowym wydarzeniem, bo pobraniem od 13-tysięcznego dawcy z bazy Fundacji DKMS! 23-letni Mateusz z Gniewczyny Trynieckiej na pierwszym roku studiów zarejestrował się jako potencjalny dawca szpiku, zamawiając pakiet ze strony Fundacji DKMS. Telefon z fundacji otrzymał 4 lata później, słysząc w słuchawce, że może komuś pomóc. Nie zawahał się powiedzieć – „tak, pomogę”. Pobranie odbyło się w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.
Przed pobraniem obawiałem się bólu, zwłaszcza w momencie wkłucia, ale okazało się, że był niewielki, porównywalny do pobrania krwi, więc kompletnie nie ma się czego bać.
– powiedział Mateusz po pobraniu.
Podczas całej procedury wielokrotnie myślałem o swoim „bliźniaku genetycznym”, zastanawiając się, kim jest. Zaraz po zakończonej donacji dowiedziałem się, że moje komórki macierzyste powędrują do małego chłopca. Cieszę się, że mogłem mu pomóc.
– dodał Mateusz, dawca faktyczny.
Zachęcam wszystkich do rejestracji w bazie Fundacji DKMS, która jest bardzo prosta. Wystarczy zamówić pakiet ze strony www.dkms.pl, a gdy przesyłka do nas dotrze, pobrać wymaz z wewnętrznej strony policzka i wypełnić formularz. Później pozostaje nam już tylko odesłanie pakietu w kopercie zwrotnej na adres fundacji. W dniu pobrania spędziłem zaledwie kilka godzin w fotelu, a dzięki temu ten chłopiec dostanie szansę na zdrowie. I pomyśleć, że to wszystko dzięki decyzji o rejestracji, którą podjąłem cztery lata temu – decyzji, która dziś odmieni życie mojego małego „bliźniaka genetycznego”.
– podsumował Mateusz.
Skąd pobiera się szpik?
Przede wszystkim trzeba podkreślić, że szpiku nie pobiera się z kręgosłupa! W tym celu stosuje się dwie bezpieczne dla dawcy metody. Pierwszą, stosowaną u 90 proc. dawców, jest pobranie krwiotwórczych komórek macierzystych z krwi obwodowej, czyli metodą tzw. aferezy. Zabieg trwa około 4-5 godzin, nie wymaga znieczulenia, przypomina donację krwi, a od dawcy pobrany zostaje tylko nadmiar krwiotwórczych komórek macierzystych, które powstały w wyniku podawania czynnika wzrostu (bezbolesnych zastrzyków, mobilizujących nasz układ krwiotwórczy do produkcji komórek). Po zakończonym pobraniu dawca wraca do domu.
Drugą metodą, stosowaną w pozostałych 10 proc. przypadków, jest pobranie szpiku z talerza kości biodrowej. Zabieg trwa do 60 minut i wykonuje się go w znieczuleniu ogólnym. Po donacji dawca szpiku zostaje w klinice jeszcze przez jeden dzień – jest to konieczne ze względu na obserwację po podaniu znieczulenia ogólnego. Warto dodać, że organizm dawcy po pobraniu tą metodą regeneruje się bardzo szybko, bo w ciągu 2-3 tygodni wraca do stanu sprzed oddania. W tym czasie dawca w żaden sposób nie odczuwa tego procesu.
I najważniejsze, krwiotwórcze komórki macierzyste mnożą się przez
całe życie, dając początek innym krwinkom - krwinkom czerwonym, płytkom krwi oraz krwinkom białym, dlatego nie może nam ich zabraknąć.
Transplantacja szpiku – na czym polega?
Transplantacja szpiku polega na pobraniu krwiotwórczych komórek macierzystych od dawcy rodzinnego lub niespokrewnionego i podaniu ich drogą żylną - biorcy. Jest to tzw. przeszczepienie allogeniczne. Po zabiegu krwiotwórcze komórki dojrzewają w organizmie pacjenta, przekształcając się w: leukocyty (białe krwinki), erytrocyty (czerwone krwinki) oraz trombocyty (płytki krwi). Po przeszczepieniu rozpoczyna się tzw. okres potransplantacyjny, czyli czas na przyjęcie przeszczepu, który trwa ok.14-30 dni. To bardzo trudny, decydujący czas. Jeśli po jego upływie okaże się, że w krwi obwodowej pojawiły się nowe krwinki białe, i nie ma potrzeby przetaczania preparatów krwi, to znak, że szpik zaczął pracować. Wówczas znacząco zwiększa się szansa na to, że szpik kostny się odbuduje, a chory wyzdrowieje.
– tłumaczy dr Tigran Torosian, lekarz hematolog, Dyrektor
Medyczny Fundacji DKMS.
Ogólnopolski Dzień Transplantacji obchodzony jest od 2005 roku, w rocznicę pierwszego udanego przeszczepu nerki w Polsce, który został przeprowadzony w I Klinice Chirurgicznej Akademii Medycznej
w Warszawie w 1966 roku.
Więcej informacji o Fundacji DKMS: www.dkms.pl
Gniewczynianinianin?
DKMS - niemieccy pacjenci zacierają ręce, za kaskę dostają szpik.