- Najpierw padły obraźliwe słowa, następnie doszło do próby fizycznego ataku na mojego narzeczonego, po czym napastnik chwycił mnie za płaszcz. Na szczęście zdołałam się uwolnić, a jestem w ciąży. Przechodnie nie reagowali. Podczas ucieczki zadzwoniłam na policję. Mój narzeczony zaczął gonić napastnika, a ja czekałam, ale policji nie było. Ponownie dzwoniłam po 20 minutach. Policjanci, mimo że przyjechali, nie podjęli interwencji, tłumacząc się objazdem jednokierunkową ulicą. Pojechali zawrócić i zniknęli. Napastnik odjechał taksówką. Policja nie zareagowała na nasze wezwania. To szokujące, jak w Polsce traktuje się kobiety wieczorem. Jesteśmy stałymi bywalcami, o polskich korzeniach, zawsze czuliśmy się tu bezpiecznie. Co robić, gdy policja nie zapewnia pomocy?" - relacjonuje pani Anna, od lat nie mieszkająca w Polsce.
Nasza redakcja 5 stycznia zwróciła się do Policji o wyjaśnienia dotyczące działań w tej sprawie. Do dzisiaj cisza!
W tamtym roku w Maju zostałem oszukany za pośrednictwem pewnej platformy *** na ponad 900 zł, podałem na tacy, Policji rozmowy z kolesiem nr. tel. i IP no nr. konta. No dosłownie wszystko do ujawnienia sprawcy i co i w Grudniu przed samymi świętami dostałem odp. że z braku sprawcy umarzają sprawę. i dla tego HWDP.
Proszę neo rząd I odrazu po miesiącu co się dzieje.
Poczekaj kobieto - za jakiś czas będziesz ubogacana kulturowo.
Jeszcze milicjanci żyją pisem.
Dlatego niezbędne są zmiany !
Brak uchwały sejmowej
Czwartek dniem niedozwolonym do odejścia na emeryturę? Określa to jakaś ustawa?
I będzie cisza. Bo oni nawet notatki z tego incydentu nie zrobili. Mam podobne doświadczenie.
Kaczorka nauczyli się pilnować. Przez 8 lat wystarczało.
jaki kraj taka policja...
Teraz to jest MILICJA PO PSL SLD I 3DROGI KTURA TO JEST SLEPA