Według zapowiedzi prezesa rady ministrów Donalda Tuska, wybory odbędą się najprawdopodobniej 7 kwietnia, a druga tura dwa tygodnie później. Ta zapowiedź zapoczątkowała w całej Polsce deklarację wielu samorządowców, którzy oficjalnie zaczęli deklarować swój start. Pierwszą osobą w naszym mieście, która przerwała spekulacje jest Joanna Agatowska.
Przypomnijmy, że w poprzednich wyborach, które odbyły się w 2018 roku radna uzyskała blisko 40% popracia - 6.399 głosów. Jak wspominała na konferencji prasowej to właśnie przez liczne prośby, zapytania oraz propozycję mieszkańców postanowiła oficjalnie zakomunikować, że jest gotowa na kolejne wyzwanie w jej życiu. Listy kandydatów do rady miasta oraz propozycje programowe mają pojawić się na przestrzeni najbliższych kilku tygodni.
Nieoficjalnie nasza redakcja dowiedziała się, że listy Lewicy są już w pełni skompletowane, a wewnętrzny sztab wyborczy pracuje od kilku tygodni nad strategią oraz programem, który ma być w pełni zaspokajać najpilniejsze potrzeby mieszkańców, które zaniedbał przez ostatni czas Janusz Żmurkiewicz. Według naszych informacji sztab jest gotowy na każdego kontrkandydata, którego wystawi konkurencja. Obecny prezydent postrzega radną Agatowską jako najpoważniejszego konkurenta dlatego w najbliższym czasie ma poprzeć bliską osobę z kręgów lokalnej Platformy Obywatelskiej. Jednak wszystko jest niepewne ponieważ wewnątrz samego obozu władzy Janusza Żmurkiewicza pojawiają się bunty oraz niezadowolenie z planów prezydenta.
Ma pani mój oraz całej rodziny glos. Mamy już dość lekceważenia mieszkańców przez Prezydenta, platformę i niektórych prezesów spółek. Trzymamy kciuki