Film, będący mieszanką humoru i ciepłych uczuć, pokazuje nie tylko perypetie Kevina w starciu z dwoma niezdarnymi włamywaczami, ale także ważne przesłanie o rodzinie, odwadze i samodzielności. Pomimo że historia jest dobrze znana i wielokrotnie powtarzana, to każdego roku przyciąga uwagę nowych pokoleń, które śmieją się z komicznych sytuacji i trzymają kciuki za sprytnego bohatera.
Zjawisko popularności "Kevina sam w domu" może wydawać się zaskakujące biorąc pod uwagę, że film był emitowany tak wiele razy. Jednak jego trwały urok i uniwersalne przesłanie sprawiają, że ludzie chętnie wracają do tej historii, szukając w niej nostalgii, śmiechu i świątecznego ducha. To dowód na to, że niektóre opowieści mają wyjątkową moc łączenia ludzi, niezależnie od czasu i wieku. "Kevin sam w domu" to więcej niż film; to wspólna tradycja, która co roku przypomina o radości świąt i znaczeniu rodziny.
Durny film
Ten film jest okropny!🫣dzieci nie powinny go oglądać, sama treść i akcja jest okropna, same sceny głupoty i przemocy!!
Szczerze mówiąc rzygam tym już
, 07:46:43] • [IP: 92.118.166.***] bo to słabsze.
Ale jest już trzecia cześć Kevina z innym chłopcem to czemu go nie pokażą
Wszystko co hamerykańskie Grażyny i Janusza dali sobie wcisnąć jako najlepsze. Polskę w sercu ma coraz mniej rodaków.
On spokojnie przeżyje rozbiory Polski ;)
jena wielka Ż E N A D A
9:43 - no taaaaaaaaaaaak... bo nikt wcześniej nie kupuje choinki, prezentów, nie nabywa opłatków, nie planuje dnia tak, by być na Pasterce... Mów do nas jeszcze...
Żeby nie Kevin, to nikt by nie wiedział, że jest Boże Narodzenie.
Durny naród, który na siłe przyjmuje obce zwyczaje, a zatraca swoją kulturę i tradycję. wstyd
Wspólną tradycją są Msza św. (np.pasterka), dzielenie się opłatkiem, kolędy, spowiedź, itd. TO jest Boże Narodzenie. Widzę, że telewizje przypominają też w B.Narodzenie film" Zmartwychwstały" (był 25 XII, będzie 31 XII, 3 I, 6 I w Super Polsacie, w tv 4), solidną hollywoodzką produkcję o śledztwie, jakie prowadzi rzymski setnik w sprawie" rzekomego" zmartwychwstania Jezusa - świetny film, pokazujący przy okazji mentalność pogan, odmienność dwóch światów, starego pogańskiego i rodzącego sie chrześcijanskiego, a zagrał tam aktor Ralph Fiennes. Ktoś powie: dziwne, tu B. Narodzenie, a opowieść wielkanocna? Bo zbyt często Boże Narodzenie zwane zresztą dla niepoznaki Świętami ("Wesołych Świąt", brrrr...) jawią się tylko jako święto obżarstwa lub rodzinne bez" świadomości wielkanocnej", że" narodził się nam Zbawiciel, wszego świata Odkupiciel". Nie" kupujmy" podsuwanych nam podróbek interpretacyjnych B.Narodzenia. A" Kevin"... no dobry film, choć Kevin powinien nazywać się Statham lub Seagal, zasługuje na psychologa
A wy co o tym myślicie? Katastrofa !!