Święta (nie) na kredyt
Zdecydowana większość Polaków nie planuje zaciągnięcia długu na bożonarodzeniowe wydatki – blisko 82%. Jednak nieco ponad 13% społeczeństwa deklaruje sfinansowanie świątecznych zakupów, gwiazdkowych prezentów lub wyjazdów z kredytu lub pożyczki. Natomiast prawie 5% jeszcze nie podjęło decyzji w tej kwestii. Tak wynika z raportu Grupy Offerista pt. „Świąteczne wydatki Polaków. Edycja 2023”.
– Część osób doszła do wniosku, że potrzebuje dodatkowego źródła finansowania. Powodem tego mogą być zarówno wypadki losowe, jak i spontaniczne decyzje, związane np. z droższym wyjazdem lub organizacją większej świątecznej uroczystości. Kolejna przyczyna tkwi w przekonaniu, że w czasie świąt nie powinno niczego brakować na stole bądź pod choinką i trzeba zabłysnąć przed rodziną – komentuje dr Joanna Wieprow z Uniwersytetu WSB Merito.
Jak stwierdza Robert Biegaj z Grupy Offerista, wynik nieco ponad 13% nie jest duży, biorąc pod uwagę wciąż wysoki poziom inflacji i drożyzny w sklepach. Z kolei patrząc na dane z ubiegłych lat, ekspert podkreśla, że wcześniej więcej rodaków niż obecnie zapożyczało się w celu organizacji świąt. Niektóre badania z poprzednich lat pokazywały, że mogło to dotyczyć nawet ponad 20% społeczeństwa. To oczywiście nie znaczy, że obecnie rodacy mniej pożyczają, bo jest im lepiej. Dalej zaciskają pasa i nie chcą generować nowych zobowiązań.
Potrzebna lepsza edukacja
– Wyniki badania obnażają prawdę, że co piąty Polak nie ma żadnych oszczędności. A presja społeczna związana ze świętami sprawia, że wiele osób czuje, iż musi kupić drogie prezenty i zorganizować wystawną kolację. Oznacza to ponadprzeciętne wydatki w okresie świątecznym. Jeśli konsument nie ma odłożonych żadnych pieniędzy, to zaciąga pożyczkę, żeby nie wstydzić się przed rodziną czy znajomymi – analizuje Marcin Luziński z Santander Bank Polska.
W opinii dr Wieprow, pomijając nagłe trudności, głównym powodem zadłużania się w związku z Bożym Narodzeniem są niewystarczające umiejętności zarządzania domowym budżetem. I wielu osobom potrzebna jest w tym zakresie edukacja. – Pragnienie, by święta były dostatnie, jest naturalne. Jednak do takich wydatków należy przygotować się z wyprzedzeniem. Warto nawet rok wcześniej określić potrzebną kwotę, a potem ją zgromadzić. To pozwoli na organizację świąt marzeń i uniknięcie długów – przekonuje ekspertka.
Raport wykazał też, że w ub.r. przed świętami prawie 12% Polaków zaciągnęło kredyt lub pożyczkę. Blisko 85% respondentów tego nie zrobiło, a 4% nie pamięta, jak było. Robert Biegaj podkreśla, że wyniki z dwóch lat pokazują, iż ogromna większość społeczeństwa nie chce pożyczać pieniędzy. Banki i parabanki mogą być niepocieszone, bo nie zarobią zbytnio na świątecznych pożyczkobiorcach i kredytobiorcach. Nawet wzrost ich odsetka jest znikomy. I może być związany z tym, że kredyty są obecnie tańsze niż wcześniej, ze względu na spadek stóp procentowych.
– W okresie wysokich stóp procentowych niektóre typy kredytu konsumenckiego, np. raty 0%, są dla klienta korzystniejsze od zapłaty gotówką. Racjonalny konsument może wybierać takie produkty nawet, jeśli ma wystarczające zasoby finansowe. O to, że w tym roku więcej osób planuje wziąć pożyczkę, nie winiłbym inflacji. Ostatnio była słabsza wobec wzrostu dochodów ludności. Polacy są więc przeciętnie bogatsi niż przed rokiem. Wzrost chęci pożyczania wiązałbym wręcz z odbiciem popytu konsumpcyjnego w Polsce – wyjaśnia Marcin Luziński.
Najpewniejsi pożyczkodawcy
Ekspert z Grupy Offerista zauważa, że Polacy zaczęli ostatnio ostrożniej podchodzić do zaciągania pożyczek lub kredytów, z wyjątkiem tych hipotecznych. Ta przezorność będzie nadal widoczna, dopóki sytuacja gospodarcza w Polsce wyraźnie się nie poprawi. Dlatego część pożyczkobiorców może w pierwszej kolejności udać się z prośbą o pomoc do bliskich osób. Z kolei dr Rafał Koczkodaj z Uniwersytetu WSB Merito mówi, że wsparcie rodziny może okazać się teraz utrudnione, bo wszyscy zmagamy się ze skutkami inflacji i na organizację świąt trzeba będzie przeznaczyć większe środki. To pokazuje, jak skomplikowane mogą być decyzje finansowe związane z przygotowaniami do świąt, a także jak różne są sytuacje finansowe Polaków.
– Najpopularniejszą formą finansowania jest pożyczka bankowa, a sprzedaż kredytów konsumpcyjnych w bankach kilkakrotnie przekracza liczbę udzielanych pożyczek w parabankach. Banki zwykle oferują pożyczki taniej, nierzadko współpracują też z sieciami artykułów RTV i AGD. Zapewniają finansowanie ratalne i stają się instytucją pierwszego wyboru. W przypadku parabanków pożyczki są zwykle droższe, ale szybsze, bo wymagają mniej formalności – informuje ekspert z Santander Bank Polska.
Forma finansowania zależy od kilku czynników, co zaznacza dr Koczkodaj. – Chcąc zaciągnąć pożyczkę w banku, trzeba wykazać się odpowiednią zdolnością finansową i sytuacją kredytową. Dużo łatwiej skorzystać z ofert parabanków, tzw. chwilówek. W okresie przedświątecznym z reguły udziela się ich znacznie więcej – dodaje ekspert z WSB Merito.
Typowy świąteczny pożyczkobiorca
Z raportu można też wyczytać, że mężczyźni częściej planują zaciągnięcie pożyczki lub kredytu niż kobiety. Dotyczy to głównie osób w wieku 25-34 lat, z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym, a także mieszkańców wsi i miejscowości liczących do 5 tys. ludności. Pewnym zaskoczeniem może być to, że najczęściej zamierzają zapożyczyć się Polacy zarabiający miesięcznie ponad 9 tys. zł na rękę. Jednak Robert Biegaj wyjaśnia, że osoby o wysokich dochodach mają wykrystalizowane większe życiowe potrzeby, które często rosną w sposób zupełnie nieuzasadniony. Do tego instytucje finansowe chętniej udzielą im pożyczek lub kredytów, bo przewidują, że sprawnie oddadzą długi i wygenerują dobry zarobek.
– Mężczyźni są bardziej skłonni do zaciągania pożyczek na święta niż kobiety. Może to wynikać z różnic w podejściu do zarządzania finansami, ale też ze społecznej presji sukcesu finansowego. Z kolei osoby w wieku 25-34 lat mogą mieć na utrzymaniu dzieci oczekujące prezentów, a jednocześnie nie posiadać jeszcze oszczędności. Natomiast w przypadku niektórych osób o wysokich dochodach święta są okazją do pokazania swojego statusu, nawet jeśli oznacza to zaciągnięcie pożyczki. Mogą one też mieć wyższe oczekiwania co do standardu obchodzenia świąt – stwierdza dr Koczkodaj.
W ub.r. pożyczki przed Bożym Narodzeniem częściej brali mężczyźni od kobiet. Ponadto robiły to głównie osoby w wieku 18-24 lat, z miesięcznym dochodem netto powyżej 9 tys. zł, z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym, a także mieszkańcy wsi i miejscowości liczących do 5 tys. ludności.
– Interpretacja tych danych jest analogiczna jak w przypadku osób planujących zaciągnięcie pożyczki w br. Jedyną różnicą jest to, że poprzednio najczęściej korzystali z tego rozwiązania najmłodsi dorośli, być może w celu zaimponowania rodzinie pierwszymi zarobkami. Niemniej, biorąc pod uwagę wszystkie przedstawione grupy, wyniki nie zaskakują. Typowy świąteczny pożyczkobiorca to młody mężczyzna z małej miejscowości, z dobrymi zarobkami i niższym wykształceniem. Może nim kierować chęć zaspokojenia potrzeb otoczenia i pokazania swojej sprawczości – podsumowuje ekspert z WSB Merito.
MondayNews Polska
A gdyby babcia chciała POżyczkę a mogła to być twoja matka, albo procesja chciała POżyczkę
20:00 • 212.112.135.**" Do: 253 Nie siej kłamliwych informacji" ----------- TO TY NIE SIEJ DEZINF0RMACJI. ...cytat z Pulsbiznesu pl z 13 paź. 2023: Według danych urzędu statystycznego, we wrześniu 2023 r. liczona rok do roku inflacje cen towarów i usług konsumenckich w Szwecji zwolniła do 6, 5 proc. z 7, 5 proc. miesiąc wcześniej.---------cytat z Money pl: Najnowsze dane o inflacji w październiku. Inflacja w październiku 2023 roku wyniosła w Polsce 6, 6 proc. rok do roku - wynika z pełnych danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny. Wskaźnik jest nieco wyższy niż w tzw. szybkim odczycie.(15 lis 2023)
Do: 253 Nie siej kłamliwych informacji
JAK NIE MA TO NIEMA, PINIENDZYU NIE MA I NIEBEDZIE.
Chcesz mieć niewolnika? Daj mu pieniądze których jeszcze nie zarobił
Chcesz mieć prawdziwy problem? Weź pożyczkę, zadłuż się.
To jak to nowy rząd tak warczał na poprzedni oni to załatwią i co będzie płacz i zgrzytanie zębmi przez ten nro rząd.
Co za bełkot. 20latek z wykształceniem podstawowym z dochodem 9 tys.netto. normalnie San Francisco w tym kraju.Provident i Bocian płacze z rrso 30% to trzeba trochę głupków nagonić po lichwę. Niech się pier...olą.
W bogatej Szwecji, inflacja, taka sama, jak w Polsce !!
JAK NIE MA TO NIEMA, PINIENDZYU NIE MA I NIEBEDZIE.
Warchoł i Moskal nie z niemieckiej opcji odpierają" ataki" w telewizji. Będzie w końcu porządek?
nie majo zdolności to nie bioro
Sie narobilo tych tak zwanych ekspertow.
Bo ta większość ma pewnie 15 dodatkowych pensji jak prezes.
Zaraz, zaraz inflacja nie jest WYSOKA! Juz chyba od października, a na pewno od listopada wynosi ponizej 7%, konkretnie 6, 5%, tyle, ile wczesną jesienią 2021 r. W lutym tego roku była wysoka, wynosiła 18%.
Nie no bez przesady aby świętować na kredyt.