Jak pisze właścicielka, do jego zgubienia doszło prawdopodobnie 26.11.2023 r, w okolicach szpitala. Załączona fotografia jest zdjęciem poglądowym.
- Uczciwego znalazcę bardzo proszę o kontakt , przewidziana nagroda Mój nr 604138397.
fot. Mieszkanka
Przedmiot został zgubiony w rejonie szpitala. Właścicielka bardzo prosi o pomoc w odzyskaniu dysku.
Jak pisze właścicielka, do jego zgubienia doszło prawdopodobnie 26.11.2023 r, w okolicach szpitala. Załączona fotografia jest zdjęciem poglądowym.
- Uczciwego znalazcę bardzo proszę o kontakt , przewidziana nagroda Mój nr 604138397.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Specjalnie dla. ..136*** zaprezentuję inną treść mojego przypuszczenia: Może były na nim nagrania z festiwalu piosenki chrześcijańskiej, albo występy taneczne rządu ois pod dyrekcją o.Rydzyka na Jasnej Górze, albo akty strzeliste w wykonaniu koła gospodyń wiejskich, albo reportaże z działalności podwórkowych kółek różańcowych albo wspomnienia budowniczych patriotycznych ławeczek po 100tys.zł każda??, i.t.p... I jaka wtedy, domorosły psychologu, byłyby twoja diagnoza?
18:05 - wszyscy wiemy, ty jesteś ostatni, który nie wie.
20:26:20] • [IP: 185.143.222.***] Noooo... tym wpisem więcej powiedziałeś o sobie niż chciałeś, bo skojarzenia świadczą o tobie. Psychiatrzy to wiedzą, mają takie badanie, jest lista słów, trzeba szybko mówić, z czym się dane kojarzy...
Może były na nim pikantne selfie albo amatorskie filmiki ?
Ktoś wie czyj to dysk??
Gość • Poniedziałek [27.11.2023, 08:32:30] • [IP: 5.173.174.**] "Co trzeba zrobić by zgubić twardy dysk? 🤣" - Trzeba być" bezmózgiem", bo takie rzeczy na których mieszczą się cenne, lub wrażliwe dane, nie powinny opuszczać swojego miejsca, a jak już, to tylko zaszyfrowane, które po próbie nieautoryzowanego odblokowania, następuje programowa destrukcja danych. Lecz kto tak robi ?. Chyba ten co wie, lub doświadczył tego. Zawsze jest ten pierwszy raz i to bardzo bolesny, by zrozumieć jak ważne dane mieszczą się na takim dysku. Przezorny jest zawsze ubezpieczony, bo robi się najpierw" lustro" /kopia/ takiego dysku. To na wszelki wypadek, gdyby ten pierwszy" zdechł", lub został skradziony, albo zagubiony. W dzisiejszej dobie dysków, można kupić dysk o bardzo dużej, lub zbliżonej pojemności do tego jaki chce się zarchiwizować i to za małą cenę z gwarancją 2 - 5 letnią gwarancją producenta, ale trzeba chcieć, a nie planować, bo to kiedyś zawsze się zemści.
Bitcoiny były pewnie
10:32:20] • [IP: 46.205.140.**] a za jaki bajzel? Ktoś zgubił dysk. Ktoś spoza szpitala. To jest efekt pisowskiego bajzlu? Sytuacje zaś ze szpitala opisaną ogólnikowo przez 09:00:59 znam z lat sprzed władzy PiS-u (towarzyszyłem osobie chorej), czyżbyś krytycznie oceniał sytuację wytworzoną za władzy PO-PSL?! Że przetrwała do czasów PiS-u?
Ludzie! Oddajcie ten dysk właścicielce, bo to jej jedyna pamięć.
A co będzie, jeśli znalazca będzie nieuczciwy? jeśli zdjęcie jest poglądowe, nieznany jest ani model dysku ani jego producent, nie wiadomo czy jest SSD czy HDD, czy zewnętrzny czy wewnętrzny, to zdjęcie poglądowe nic nie daje.
Niezaginął tylko zmienił właściciela.
Do wyborców pis. To wy odpowiadacie za ten bajzel w służbie zdrowia. Wasi rządzący nawet nie kryli się że nie zamierzają spróbować naprawić ten stan rzeczy. Zwykły śmiertelnik nawet nie marzy że będzie przy Was lepiej dlatego chcę zmian.
Uściślę, użyłem poniżej porównania do baseballu (bejsbolu).
Zgadzam się z 9:00:59, w szpitalu są nie tylko ludzie z wypadniętym dyskiem, ale i ze zgubionym. Wchodzisz do szpitala i lecisz jak rzucony dysk i po chwili dyscyplina sportu się zmienia, zaczyna się amerykański futbol, kolejne pałki kierują cię tam - tam- jeszcze tam - potem unosi cię snap, zagrywka futbolu amerykanskiego, po chwili czujesz się jak kula bilardowa pchnięta kijkiem, a na końcu wypada ci dysk. ●● Korzystam ze zdrowia, na szczęście muszę korzystać tylko z przychodni, a wybrałem najlepszą w mieście, Grodek. Przepisałem się tam z Nova Med, gdzie nic nie grało, były konflikty, nawet recepcja denerwowała. W Grodku zupelnie inaczej. Np.dziś pani z rejestracji Medycyny Pracy wykazała się inwencją, a wcale nie musiała, uświadomiła mi, jak mogę lepiej rozwiązać kwestię badań laboratoryjnych. Panie w recepcji - zawsze kulturalne, uczynne, pielęgniarka tamże przy bolesnym zabiegu - jak matka, lekarze Ścieński i Pyrkosz - swietni.
Kto nie doświadczył kilkugodzinnych oczekiwań na badanie, konsultacje w szpitalu jakimkolwiek, gdzie zawsze jest opóźnienie i wychodzisz wymęczony bezgranicznie, ten nie zrozumie, że nawet własną głowę można zgubić.
Co trzeba zrobić by zgubić twardy dysk? 🤣