Duży wzrost przestępstw
Według danych Komendy Głównej Policji (KGP), w ciągu trzech kwartałów br. stwierdzono ponad 33 tys. przestępstw kradzieży w sklepach. To o 38,5% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy takich przypadków zarejestrowano przeszło 23,8 tys. Jak stwierdza Robert Biegaj z Grupy Offerista, mamy do czynienia z niepokojącym zjawiskiem, które powinno martwić nie tylko branżę handlową. Według eksperta rynku retailowego, możliwe są dwa scenariusze. Pierwszy dotyczy zwykłych konsumentów, którzy zaczęli kraść więcej towarów i przekraczać granicę między wykroczeniem a przestępstwem. W analizowanych okresach wynosiła ona 500 zł, natomiast od 1 października to już 800 zł.
Drugi scenariusz zakłada, że zorganizowane grupy przestępcze poszerzyły swoje działania. I to jest bardziej prawdopodobne.
– Zawsze gdy inflacja jest wysoka, a koszty utrzymania rosną, wzrasta przestępczość, nie tylko kradzieży, ale również oszustw czy nadużyć gospodarczych. To specyfika nie tylko naszego kraju. Ubożenie społeczeństwa jest podstawowym czynnikiem determinującym wzrost przestępczości kryminalnej i gospodarczej – komentuje Marek Dyjasz, ekspert Uniwersytetu WSB Merito z zakresu kryminologii i kryminalistyki, były dyrektor Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji.
Prawdziwa skala zjawiska może być o kilkadziesiąt razy większa niż wynika to ze statystyk, co podkreśla Michał Pajdak z Uniwersytetu WSB Merito. Większość kradzieży nie zostaje bowiem zidentyfikowana. Natomiast za takie czyny i straty płaci zwykły Kowalski. One często są wliczone w model działania jednostki handlowej. Ekspert zaznacza, że chociaż inflacja maleje rok do roku, to towary w sklepach są dla wielu Polaków wciąż zbyt drogie.
Kasy samoobsługowe też mogą „zachęcać” do łamania prawa.
– Sieci handlowe z reguły nie lubią, a właściwie nie chcą się publicznie dzielić tym, ile rocznie tracą na kradzieżach. Przede wszystkim nie zamierzają pokazywać, że są okradane i tym samym zachęcać złodziei do szerszych działań. Jednocześnie szacuje się, że tylko ok. 10% sprawców jest zatrzymywanych na tzw. gorącym uczynku, co nie jest zbyt wielkim odsetkiem. To wyraźnie pokazuje, że sieci handlowe są mało skuteczne w kwestii walki ze złodziejstwem sklepowym – dodaje Robert Biegaj.
We wszystkich rejestrujących KWP widać dwucyfrowe wzrosty liczby przestępstw kradzieży w sklepach w relacji rocznej. Zakres jest od 25,2% rdr. (KWP w Olsztynie) do 60,4% rdr. (KWP w Opolu). W sumie w pięciu przypadkach są to wartości przekraczające 50% rdr. Według eksperta z Grupy Offerista, wzrosty o 50-60% rdr. są naprawdę ogromne i należy wyciągać z tego poważne wnioski. Na pewno wpływ na takie wyniki mają czynniki lokalne, w tym m.in. poziom zamożności i wskaźnik bezrobocia.
– Wzrosty o 50-60% rdr. pokazują, że przestępstwa kradzieży w sklepach są zjawiskiem masowym w danym regionie. W przestrzeni publicznej wiele się mówi o drożyźnie, ona stała się m.in. narzędziem walki politycznej. Efekt jest taki, że ludzie czują się zagrożeni i puszczają im hamulce moralne. Do tego dochodzi pochwała populizmu, w tym także o sieciach handlowych „okradających” Polaków. Część ludzi wychodzi z założenia, że jest poszkodowana, więc czuje się moralnie rozgrzeszona za łamanie prawa –stwierdza dr Andrzej Maria Faliński, były wieloletni dyrektor generalny POHiD-u.
Problem z wykroczeniami
Jak wynika z danych udostępnionych przez KGP, w ciągu trzech kwartałów br. stwierdzono przeszło 204,4 tys. wykroczeń kradzieży w sklepach małopowierzchniowych i wielkopowierzchniowych. To o 18,5% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy zarejestrowano ich nieco ponad 172,5 tys. Według Roberta Biegaja, wynik wciąż jest wysoki, bo mamy do czynienia z dwucyfrowym wzrostem. Jak stwierdza ekspert, w przypadku wykroczeń często są kradzione drobne rzeczy. To np. dezodoranty czy perfumy o mniejszej wartości. Natomiast w okresie wysokiej inflacji była to głównie żywność, nawet ta drobna i o niewielkiej wartości. To świadczy o tym, że Polacy faktycznie zubożeli i zaczęli kraść towary, które wcześniej dużo rzadziej ginęły z półek sklepowych.
– Kradzieże, w tym sklepowe, zawsze stanowiły pewną powszechność. Choć statystyki policyjne z lat ubiegłych wskazywały, że mamy do czynienia z problemem drobnej przestępczości, która z uwagi na swoje społeczne uwarunkowania nie jest dolegliwa zarówno dla przedsiębiorców, jak i dla społecznego wizerunku. Jednakże skala czynów stwierdzonych, będącymi wykroczeniami z art. 119 par. 1 KW, w ostatnich dwóch latach znacznie wzrosła. Jednak trudno jest w sposób jednoznaczny stwierdzić, że mamy do czynienia z problemem społecznym – analizuje były dyrektor Biura Kryminalnego KGP.
Oceniając kwartalne dane dotyczące wykroczeń kradzieży w sklepach, widać tylko wzrosty rdr. Od stycznia do marca br. był skok o 29,2% względem analogicznego okresu ubiegłego roku (I kw. br. – 73 905, I kw. ub.r. – 57 185). Od kwietnia do czerwca tego roku nastąpił przyrost o 21,8% w porównaniu z tymi miesiącami 2022 roku (II kw. br. – 67 242, II kw. ub.r. – 55 195). Natomiast od lipca do września 2023 roku odnotowano wzrost o 5,2% względem trzeciego kwartału minionego roku (III kw. br. – 63 284, III kw. ub.r. – 60 170).
– Można powiązać wzrost liczby wykroczeń kradzieży w sklepach z coraz wyższym wskaźnikiem inflacji. Ponadto, w miesiące zimne łatwiej jest ukryć skradzione towary pod kurtką czy płaszczem, szczególnie że zmieniły się zachowania konsumenckie i wielu klientów nie używa już koszyków czy wózków – wyjaśnia Michał Pajdak.
W ciągu trzech kwartałów br. stwierdzono blisko 163 tys. wykroczeń kradzieży w sklepach wielkopowierzchniowych, a ponad 41,5 tys. – w sklepach małopowierzchniowych. To 79,7% oraz 20,3% zarejestrowanych tego typu czynów. W zestawieniach za analogiczny okres ub.r. widzimy odpowiednio przeszło 139,2 tys. (80,7%) oraz nieco ponad 33,2 tys. (19,3%). Według dr. Falińskiego, na te statystyki wpływ mają różne czynniki. Złodzieje wychodzą z założenia, że kradzież w dużych sklepach jest dla nich łatwiejsza. Na pewno czują się tam bardziej anonimowi, zwłaszcza w dni, w które jest duży ruch. Ponadto jest większy wybór towarów. Do tego dochodzi pokusa choćby przy kasach samoobsługowych. Zdarza się, że pracownik sklepu musi pomóc klientowi, bo urządzenie się zablokowało, a dla złodzieja to świetna okazja. Jak zaznacza ekspert, kradzież to nie tylko wynoszenie towaru pod ubraniem czy w plecaku. Część osób celowo oszukuje, kładąc na wadze droższy produkt niż wskazywany.
– Wielu Polakom kradzież kojarzy się z agresją, dynamiką w modelu „łap towar i w nogi”. Nic bardziej mylnego. Obecnie robi się to z głową i sprytnie. Natomiast potężnym problem są takie czyny w sklepach o małej powierzchni, szczególnie tam, gdzie pracownik jest zaangażowany w proces obsługi klienta. Znam przypadki, że rocznie kradzież może wynosić nawet 1/3 przychodu takich placówek – podsumowuje Michał Pajdak.
MondayNews Polska
NAJWIĘKSZYM ZŁODZIEJEM W UBEKISTANIE JEST PIC !! OKRADA WAS CODZIENNIE NA MILIARDY PLN PRZY POMOCY INFLACJI!!
Czy złodziej to już polityk? Nie bo nie ma immunitetu.
Nauka nie poszła na marne od władzy.
, 14:23:58] • [IP: 31.0.48.* o czym ty mówisz??! Polacy kradna tez bezczelnie i wyjątkowo chamsko! Są tacy Polacy i inni, uczciwi i skrajnie zepsuci! Co to za wybielanie narodu polskiego przy obciążaniu innych narodowości? Co to, jakaś linia demarkacyjna między dobrem a zlem biegnie między Ukraincem a Polakiem? Widzialem na własne oczy jak W., brat znanego mordercy ze Ścia wybiegł z Biedronki z kolegą, niosąc kradzione produkty i zanosząc się od smiechu, tak go ta kradzież bawiła... W Biedronce uważnie oglądali tę akcję już tylko na kamerach, potem, po kilku m-cach slyszalem, że ten złodziej poszedł do pyerdla za wiele takich kradzieży.
, 18:27 • 78.11.16.*** żadnej samoobslugi! Jesli ktos z nas sie pomyli przy kasowaniu produktu, np wybierze inny rodzaj ziemniakow, a przy nich panuje bajzel z cenówkami, nazwami ziemniaków, nie wiadomo które jakie, to w swietle prawa taki klient staje się winny kradzieży. O pomylke łatwo zwłaszcza w przypadku starszej osoby, nawet o pomylkę na jej niekorzyść. Coraz wiecej zwala sie na klientów i obniza koszty! Dośc tego! A nawet coraz gorzej traktuje sie pracownikow sklepow, każąc im pracowac w swięta (przed rządami PiS-u i potem przy probach oszustwa, tworzenia rzekomych punktow pocztowych).
Jak będą takie ceny to się nie dziwie. Każdy teraz liczy każdy grosz. Będąc dzisiaj w Biedronce miałam nieprzyjemną sytuację. Pani zamiast najpierw zapłacić a potem robić awantury robi od razu bo coś się nie zgadza. Kolejka na pół sklepu a na kasach tylko dwie osoby a jedna z nich jeszcze leci do samoobsługowej. Czas żeby ci kasjerzy godnie zarabiali bo muszą użerać się z oszczerstwem i krzykami a do toalety nie można wyjść. Czas pomyśleć tylko kasach samoobsługowych a kasjerzy powinni wprowadzić na zwykłej kasie tylko płatnośc gotówką. Nawet kartkę wywiesić i to w każdym sklepie i wyłączyć te pozostałe kasy. Kasjerzy zajęli się by tylko samoobsługą
Gdyby za kradzież karano jak w średniowieczu odcięciem ręki, to połowa miasta by kalekami została 😆
Do [IP: 46.205.140.***] Może i Polacy kradną, ale bardziej dyskretnie, nie tak w chamski sposób bo -się im należy. Koleś miał nadzieję że wyjedzie sobie z pełnym wózkiem i nikt go nie zatrzyma.
Przestać sie użelać nad starszymi ludźmi idą do kosścioła na tace dają a potem lament że nie ma co na chleb położyć
A ja sie nie dziwie sie
Kradną bękarty tępaków, którzy ich nie wychowują tylko hodują jak roślinę doniczkową. Sami nie chodzą nawet do kościoła w niedzielę, a ich bachory na religię. Zachowują się jak małpy, bo skąd mają wiedzieć co dobre, a co złe?
Gość • Niedziela [12.11.2023, 17:49:50] • [IP: 185.210.38.***] Debilu 12.11.2023, 13:01:59] • [IP: 46.205.215 to o takich jak ty cały świat mówi że Polak to złodziej, to ty kradniesz i wrzeszczysz: łapać złodzieja, ty kradniesz w polskich i niemieckich sklepach, weź się pisiorski prymitywny nierobie do roboty.
Wszystko przez OSZUSTÓW rząd itd który klamie kręci okrada itd ludzie powinni niesluchać rządu i olewać ich bo po co im być posłusznym co my mamy z tego?Wysokie ceny. Dziękuję za taki rząd.
Wszystko przez OSZUSTÓW rząd itd który klamie kręci okrada itd ludzie powinni niesluchać rządu i olewać ich bo po co im być posłusznym co my mamy z tego?Wysokie ceny. Dziękuję żarski rząd.
Ja tylko tak dla przypomnienia że gdzieś między rokiem 2000-2005 (bo już dokładnie nie pamiętam) w sklepie, , Społem" na ul. Monte Casino została złapana na kradzieży wafelka, , Grześka" sędzina sądu rejonowego. Parę lat temu gdzieś w Polsce został też złapany na kradzieży pendraiva prokurator sądu apelacyjnego. No cóż jak to mówią -wszystko na tym świecie może się zdażyć
Co tu się dziwić że ludzie kradną skoro nie maja na chleb a jest takich ludzi wiele. Sama byłam świadkiem kiedy straszna pani kupiła sobie pasztetową i bochenek chleba i stojąc w kolejce tak tak było jej słabo, pewnie z głodu że nie miała nawet siły stać Mogłam tylko jej pomóc w tę sposób że ją przepusciłam ja w kolejce zeby nie musiała stać tak długo, Jak już zdrobiłam swoje zakupy to drugi raz zobaczyła tą panią jak siedziała na ławeczce przed sklepem i jadła tą pasztetową z chlebem. AŻ SIE PRZERAZIŁAM ŻE MNIE TEŻ TO SPODKA JAK PRZEJDĘ NA EMERYTURE
Dopóki okradają sklepy wielkopowierzchniowe a nie ludzi na ulicach to jest ok 🙃
●22:03• [IP: 188.147.76.**]Znasz coś takiego jak przecinki, kropki i dzielenie tekstu na zdania?! Nie znasz., ●18:35 • [IP: 37.248.223.***] A ja widziałem Polaków w akcji kradzieży. - Jakie więc wnioski?
Patrząc obiektywnie to ci co przyjechali podczas wojny to barachło trzeba nazywać rzeczy po imieniu ale ci co przyjechali wcześniej to wara od nich bo pracują dla nas i odprowadzają podatki dla nas tak że nie wszystkich do jednego worka a Polacy złodzieje i alkoholicy taką mamy opinie np.w Niemczech u naszych sąsiadów i też jesteśmy traktowani jako Polak czyli nikt i jeszcze w d..e im liżemy więc wogarnijcie się ludzie i niech każdy patrzy na siebie i nie pisać że biedny Ukrainiec bo pracują za niższe stawki jak my też wynajmują mieszkania i dają sobie radę a Polacy tylko narzekają do roboty albo kraść dobranoc w dużych sklepach kraść ile się da to za nasze podatki i cisza
Ciekawe czy prowadzą statystyki względem narodowości, zakładam że naród stepowy prowadzi w statystykach. 😀
Sama byłam świadkiem jak koleś z Ukrainy podjechał.autem.z całą.rodzina napełnił.caly duży kosz aż mu prawie się wysypywało, wyjechał tym wózkiem nie płacąc, ale został zlapany.pani wybiegła z zaplecza mówiąc głośno do kasjera- nie widziałeś że wyjechał ci.wozkiem ? po.czym wybiegła na dwór łapiąc delikwenta który mówił po Ukraińsku. Sytuacja miała miejsce w Wolinie
to są zwolennicy władzy która mówi że im to się należało ich premierzy są tego przykładem!!
Ukryj kradną na potęgę. Świadczenia socjalne, renty, emerytury z naszych podatkòw i składek. W sklepach to samo, nawet kobiety. Mam dość tej ich okupacji!
Debilu 12.11.2023, 13:01:59] • [IP: 46.205.215 to o takich jak ty cały świat mówi że Polak to złodziej, to ty kradniesz i wrzeszczysz: łapać złodzieja, ty kradniesz w polskich i niemieckich sklepach, weź się pisiorski prymitywny nierobie do roboty.
A gdyby tak w sklepach kradła sobie staruszka ? A to mogła być przecież akurat wasza matka ! Albo jakby tak sklepy okradała sobie procesja ?