Dwucyfrowy wzrost nie odpuszcza
We wrześniu zakupy były droższe średnio o 10,1% w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. Tak podaje najnowszy raport pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”, autorstwa UCE RESEARCH i Uczelni WSB Merito. Analiza uwzględnia 17 kategorii i ponad 100 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów codziennego użytku. Łącznie zestawiono ze sobą blisko 73 tys. cen detalicznych z przeszło 33 tys. sklepów należących do 61 sieci handlowych. Według tej samej metodologii, w sierpniu wzrost cen rdr. wyniósł 12,4%, a w lipcu – 15,5%.
– Zebrane dane potwierdzają wciąż wysokie tempo wzrostu cen na półkach sklepowych. Z każdym miesiącem za przysłowiowe 100 zł możemy kupić coraz mniej produktów. Innymi słowy, maleje siła nabywcza Polaków. I nawet jeśli dynamika w ostatnim okresie wyraźnie spadła, to wzrost cen jest wciąż dotkliwy i stanowi poważny problem dla wielu rodzin – komentuje dr Robert Orpych z
Uniwersytetu WSB Merito.
Spadek dynamiki wzrostu cen rdr. w sklepach jest zgodny z oczekiwaniami Marcina Luzińskiego, ekonomisty z Santander Bank Polska. Ekspert liczy na to, że w październiku będzie ona już jednocyfrowa. Potem tempo spadku dynamiki podwyżek może jeszcze spowolnić, ale w przyszłym roku utrzyma się na podwyższonym poziomie. Bardzo ważne będzie też to, czy w 2024 roku stawka VAT dla żywności wróci do poprzedniej wysokości lub ewentualnie, kiedy to nastąpi. Natomiast w najbliższej przyszłości nie powinniśmy ponownie zobaczyć takich wzrostów cen w sklepach, jak na przełomie 2022 i 2023 roku.
– Po długotrwałych wzrostach cen nie możemy oczekiwać dynamicznych spadków. Tendencja na pewno będzie wyhamowująca. Ponadto okres przedwyborczy stał się czasem wielu obietnic i przyczyną takich działań, jak m.in. obniżenie cen paliw czy stóp procentowych. Można przypuszczać, że niektóre z tych posunięć przełożyły się na decyzje producentów i wpłynęły na mniejsze wzrosty. Moim zdaniem, powinniśmy nastawić się na to, że wyższe ceny produktów pozostaną z nami na dłuższy czas, ponieważ one nadal rosną, jednak już nie o np. 50%, a o 10-20% rok do roku – analizuje dr Justyna Rybacka z Uniwersytetu WSB Merito.
Zmiany w czołówce drożyzny
Według wrześniowych danych, zestawienie drożyzny otwierają dodatki spożywcze ze średnim wzrostem o 32,2% rdr. W tej kategorii przyprawy suche zdrożały o 44,1% rdr. Kolejne podwyżki rdr. objęły musztardę – 34,6%, majonez – 28%, a także ketchup – 22,1%. Jak stwierdza dr Robert Orpych, na ww. wyniki w znacznej mierze wpływają wysokie ceny surowców, które wciąż systematycznie drożeją od 2022 roku. I tak np. w przypadku ketchupu sytuację znacząco pogorszyły warunki pogodowe i związane z nimi problemy z dostępnością pomidorów w pierwszym półroczu br. Do tego doszły wysokie koszty energii potrzebnej przy uprawach szklarniowych. Niektórzy producenci nie podjęli się uprawy ww. warzywa.
– W mojej ocenie, nie powinniśmy spodziewać się spadku cen dodatków spożywczych. Producent przenosi wyższe koszty produkcji na klienta. Tym bardziej w przypadku produktu z dłuższym terminem przydatności do spożycia, jakim jest ketchup, majonez czy musztarda, wytwórca jest w stanie zarządzać podażą w odpowiedzi na popyt ze strony konsumentów – dodaje dr Justyna Rybacka.
Ze średnim wzrostem na poziomie 25,1% rdr. na drugim miejscu znajduje się chemia gospodarcza, która miesiąc wcześniej była liderem zestawienia. Z zebranych danych wynika, że proszek do prania podrożał o 50,6% rdr. To stanowi najwyższy wynik z ponad 100 analizowanych produktów. Dalej, w obrębie tej kategorii, widzimy płyn do płukania tkanin z podwyżką rdr. o 39,3%, mleczko do czyszczenia – 30,0%, a także płyn do mycia naczyń – 28,9%.
– Na wzrosty cen chemii gospodarczej wpływ mają takie czynniki, jak surowce, energia oraz koszty pracy. Dodatkowo dla producentów istotny zaczyna być rosnący popyt na usługi B2B. Spółki dążą do dywersyfikacji ryzyka operacyjnego i relokacji części ich produkcji blisko konsumentów. Do tego dochodzą kwestie dotyczące automatyzacji produkcji, a także trendy w zakresie zrównoważonego rozwoju, a więc ekologiczne opakowania i produkty, a także zmiany stylu życia konsumentów – mówi ekspertka z WSB Merito.
Na trzeciej pozycji w rankingu plasują się artykuły dla dzieci ze średnim wzrostem rdr. na poziomie 16,6%. Tu najmocniej podrożały pieluchy dla niemowląt – o 29,7% rdr. Istotne podwyżki rdr. objęły też zupkę – 22,2%, a także kaszkę dla niemowląt – 22,1%. Według dr. Orpycha, o takim wyniku zadecydowała specyfika kategorii.
Poszukując oszczędności, gospodarstwa domowe ustalają pewne priorytety. Wydatki na artykuły dla dzieci są bardzo wysoko w tej hierarchii. Tym samym popyt jest wysoki, a to nie sprzyja obniżkom cen, a wręcz przeciwnie. Z kolei na czwartym miejscu zestawienia drożyzny znajdują się słodycze i desery – 13,6%, a na piątym – warzywa – 13,5%, które jeszcze nie tak dawno były liderami drożyzny.
– Pod koniec roku na rynku pojawiają się świeże warzywa z tegorocznych zbiorów, dzięki czemu może być nieco taniej. Według wstępnych szacunków, susza nie spowodowała tak dużych strat jak w przypadku owoców, więc podaż jest dość duża i to powinno wywierać na rynku presję na obniżki cen – mówi Marcin Luziński.
Przewaga jednocyfrowych wzrostów
Z raportu ponadto wynika, że ceny piętnastu z siedemnastu analizowanych kategorii wzrosły rdr. W sześciu przypadkach były to wyniki dwucyfrowe, a w dziewięciu – jednocyfrowe. Natomiast artykuły tłuszczowe zanotowały średni spadek rdr. na poziomie 21,2%. Masło kosztowało o 29,8% mniej niż rok wcześniej. W tym samym okresie rdr. potaniały też takie artykuły, jak olej – o 27,5%, a także margaryna do pieczenia – o 6,3%. Jak wskazuje dr Rybacka, cena masła w ubiegłym roku wzrosła w sposób znaczący. W związku z tym kolejne wzrosty będzie już charakteryzować mniejsza dynamika. Spadek konsumpcji przyczynił się również do atrakcyjnych promocji i upustów stosowanych przez sieci handlowe, m.in. na ten towar.
– Produkty tłuszczowe przez wiele miesięcy ubiegłego i obecnego roku dominowały w kwestii dynamiki wzrostu cen. Od kilku miesięcy obserwujemy średni spadek na poziomie ponad 22%. Wydaje się zatem, że mamy do czynienia ze stabilizacją sytuacji. Na pewno produkty tłuszczowe to kategoria, która powinna zostać poddana szczególnej obserwacji. Mówimy tu bowiem o towarach, których ceny wystrzeliły nawet o 100% – zaznacza dr Robert Orpych.
Z kolei nabiał odnotował średni spadek rdr. na poziomie 0,7%. Tu widzimy, że rdr. potaniały takie produkty, jak ser żółty – o 17,3%, a także mleko – o 5,6%. W opinii dr. Orpycha, te wyniki nie są zaskoczeniem. Od wielu miesięcy obserwujemy już spadki cen w skupach mleka, zarówno w Polsce, jak i w całej UE, w porównaniu z 2022 rokiem. To skutkuje wyhamowaniem dynamiki wzrostu cen nabiału ogółem.
– Ceny produktów nabiałowych obniżają się już od kilku miesięcy, choć dopiero teraz stało się to widoczne w porównaniu rocznym. Jest to pokłosie znacznego wzrostu podaży mleka, przy wciąż słabym odbiciu popytu. Myślę, że taka sytuacja utrzyma się co najmniej przez kilka miesięcy, więc konsumenci mogą liczyć na dalsze spadki cen w tej kategorii produktowej – podsumowuje ekonomista z Santander Bank Polska.
MondayNews Polska
09:47:29] • [IP: 37.47.183.**] Dług Polski maleje systematycznie, jego destrukcyjność określa relacja procentu zadlużenia do PKB, wg UE nue może przekraczać 60%, Polska ok.r.2017 miała go w wysokości 54%, w roku 2021 51%, a w r.2023 ma wynosić 49%. W szczegółach jest to dziwne, bo np.w 2022 r.w złotówkach dług wzrosł, ale w procentach zmalał, a dlatego, że Polska bogaci się. To jest tak, jakby ktoś coraz więcej zarabiał i mimo wzięcia kolejnego kredytu jest coraz mniej zagrożony, bo więcej zarabia.Przypomnę jeszcze coś istotnego, eg Eurostatu za PO straty z tytułu VAT wynosiły w Polsce 25%, za PiS spadły do 4%. To są dziesiątki miliardów złotych! Stlucz bańkę medialną, w ktorej tkwisz, gdzie nie mówią ci o tych danych ekonomicznych.
do [22.10.2023, 21:27:33] • [IP: 37.8.230.***] co ty bredzisz ? zajedz do Ahlbeck. Rewe (dawny Sky) otwarte 12-17 obok netto 12-18 kolejne netto kawalek dalej 12-18 w holandii tez markety i galerie w niedziele otwarte
W zeszłym roku o tej porze Polska miała około 30mld nadwyżki budżetowej a w tym około 30mld deficytu czyli na koniec roku będzie minimum 60mld większy deficyt budżetowy niż rok temu i to bez 300tys armii czy 800+. Tak PiS umie rządzić.
Ja kupuję tylko z promocji i z chmurką. Wtedy jeszcze cena jest w miarę. Handel jest w obcych rękach więc jest zmowa cenowa.
Od 89 w rządzie wybierane jest między dwoma lub trzema ugrupowaniami, z czego większość zmienia barwy i idee jak w pogodzie, ludzie nabierają się na ten sam cyrk od ponad 30 lat a tam się nic nie zmienia. Chyba Polska i polacy zasługują na taki los, Hitler wiedział co robi i, że braki intelektualne nie zostaną przez długi czas nadrobione.
Nikt tak jak PiS nie przekonał mnie do wprowadzenia Euro bo jego się nie da się dodrukowac przez chorą władzę.
Już czekam na ten miód od Tuska, , , balcerowicz już bierze się za finanse...Wiesz komu bedzie lepiej...bogatemu co przekrety robi...urząd miasta..skarbówke w kieszeni będą mieć
jeszcze troche, a za tuska chleb bedzie po 30 zl tak jak mowil
tanio to juz bylo, a ceny teraz to beda rosly ale sami tego chcielismy
Od 1 stycznia kończą sie tarcze antyinflacyjne wiec prąd podroźeje o 70 procent ogrzewanie o 73 procent gaz około 20 procent a źywność o 25 procent.
Polacy to Idioci. Od 30 lat wybierają te same mordy sadząc, że coś się zmieni w ich parszywym życiu. Otóż nie. Jeżeli sami nie zakasacie rękawów to nikt wam na tacy nic nie poda. Żalosny naród. PiS was doił już 2 razy, PO teraz będzie was doić a po PO przyjdzie kolejny i was zerznie w te chore doopy.
PISIORY I POWCY (ZOMOWCY) ŻYJĄ TYLKO SOBĄ A MY JESTEŚMY TYLKO DOTAKIEM KTÓRY PŁACI DO SKARBU PAŃSTWA... JEDNO WIELKIE SZAMBO
Polacy to Idioci. Od 30 lat wybierają te same mordy sadząc, że coś się zmieni w ich parszywym życiu. Otóż nie. Jeżeli sami nie zakasacie rękawów to nikt wam na tacy nic nie poda. Żalosny naród. PiS was doił już 2 razy, PO teraz będzie was doić a po PO przyjdzie kolejny i was zerznie w te chore doopy.
Może ktoś wie, kiedy na stacjach, pojawi się paliwo po 5zł, obiecane przez Tuska.
Przeczytalem wpisy i oczywiście słusznie 20:06 i 20:58 podkreślają, że w Europie jest drożej, a jeśli ktoś powie, że u nich zawsze jest droższe życie, że pensje wyższe, że trudno porównać, to przypomnę: z porównywalnych do nas krajów, ze Słowacji, z Czech, z Litwy i nawet innych państw bałtyckich walą do nas na zakupy. Walili też z Białorusi, ale całowanie pupy Putina przez Łukaszenkę z użyciem pieszczoty pośladków wąsami tegoż dyktatora i jego wspólna z katem ukraińskich dzieci wojna hybrydowa z użyciem mięsa armatniego, imigrantów, spowodowała zamknięcie granicy z" Belarus".
I tak w kółko odkąd pamiętam PiS PO jesteście jebnieci po całości naród sam się zaora prawda było daj Polakom rządzić sami siebie wykończą
[22.10.2023, 22:22:49] ty niemiecki duPOlizie, cały polski handel zdrajcy sprzedali za grosze niemcom. Teraz w obcym szmatławcu" biadolą" na niemieckie sklepy w Polsce że jest drogo. Niemiec będzie nas doił dla większego zysku, bo nie ma tu konkurencji.
Niemożliwe władza się zmienia a ceny rosną w sklepach i na stacjach benzynowych. Gdzie ten cud?! P.S. a nie przecież cały POPiS głosował za ustawami które przynoszą takie skutki. Ale tępy lud nie śledzi obrad sejmu tylko kampanie wyborcze. Bo to tępy naród. Zamiast brać przykład z zachodu, to popełnia te same błędy. Niczego się nie ucząc.
Póki co PO, Trzecia Droga i Lewica nie rządzą. Ale troll pisowski nie wie, że ciągle rządzi jego ulubiona partia!! Nie ma z czego się cieszyć!! Czym dłużej PIS będzie rządził będziesz i ty trollu biedniejszy !! A kolejka do lekarza dłuższa!! Po wielomiesięcznym oczekiwaniu wizyta u ortopedy w szpitalu z bólem. Zaleca zastrzyk i daje skierowanie do rejestracji szpitalnej. Rzecz dzieje się pod koniec września!! Wkupuję lek w aptece i chcę się zarejestrować na ten zastrzyk. Przez kilka dni rejestracja odpowiada, że nie ma jeszcze grafiku!! W końcu rejestrują na listopad. Z bólem mam czekać na danie zastrzyku około 2 miesięcy. To co trollu pisowski, zadowolony jesteś z tego do czego doprowadziłeś!! Oczywiście jest wyjście - 200zł w zęby i prywatnie od ręki można to zalatwić!!
Za PiS euro po 4.7 za opozycji będzie po 4.2 bo wpłynie euro z KPO co doprowadzi do potanienia produktów z zagranicy.
Nie łudźcie się ludzie, że będzie się wam żyło lepiej. Globalistom wszystko idzie według planu. Niestety….. :(((
131 - bo durniu my mieszkamy w Polsce.
wina tuskaaaaaaaaaaaa
Ludzie są prości, " średnia ludzi" jest niska, ich zdolności rozumienia, ale nie tylko to, bo nawet wykształconym brak harmonii wewnętrznej pozwalającej filtrować emocje, informacje, propagandę - więc gdy słyszą" inflacja, drożyzna", działają lękowo. Dzìś nie informacja i zrozumienie kierują ok.20-30 procentami ludzi, którzy ważą na wyborach, lecz kampanie ideologiczne, propagandowe, które na nich oddziałują. Dlatego poprzez wzmocnienie przystawek partyjnych, partii typu" wystrzelił jak Filip z konopi" zbliżyliśmy się do wprowadzenia Euro w Polsce, czyli do federalizacji Europy=utraty suwerenności. Ludzie latem głosowali za obecną sytuacją nogami, mieliśmy pełne turystów miejscowości wczasowe, ludzie mimo wyzszych cen korzystali z życia, sklepy nie pustoszały. Niemniej wybrali ludzie tak, że zbliżyli nas do rządów zapraszających nielegalnych imigrantów (relokacja), do wprowadzenia €=federalizacji UE, utraty niepodległości, wprowadzania ideologii LGBTQ i ustępstw wobec rywali Polski, Niemiec, Francji, itd
Ceny rosną bo hieny ebane chcą jak najwięcej zarobić, zerżnąć podatnika!