Kamyk stał się lokalną sławą, biegając po plażach i okolicznych terenach przez całe wakacje. Choć wiele osób cieszyło się z obecności tego majestatycznego zwierzęcia, to istniały również obawy dotyczące bezpieczeństwa ludzi i innych zwierząt. Z tego powodu, podjęto decyzję o przeprowadzeniu akcji odłowu, która miała na celu zapewnienie bezpieczeństwa zarówno mieszkańcom, jak i samemu Kamykowi.
Akcja odłowu wilka Kamyka była procesem wymagającym współpracy wielu instytucji i ekspertów. Zabezpieczenie operacji ze strony służb porządkowych, w tym Policji, było kluczowe, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkich zaangażowanych stron. Przeprowadzenie akcji w sposób, który nie stwarzał zagrożenia ani dla otoczenia, ani dla samego zwierzęcia, stanowiło priorytet.
W wyniku przeprowadzonej operacji udało się wreszcie złapać Kamyka. Wilk został uśpiony, a następnie przewieziony do specjalnie przygotowanej wolierki. To miejsce stało się teraz jego nowym domem, w którym może bezpiecznie kontynuować swoje życie.
Po wybudzeniu Kamyk został dokładnie zbadany przez lekarza weterynarii. Radosnym komunikatem jest to, że zwierzę znajduje się w dobrej kondycji ogólnej, mimo długiego okresu samotności i swobody na wolności.
Chociaż operacja odłowu wilka Kamyka nie była bezproblemowa, to jest ważnym krokiem w kierunku zapewnienia bezpieczeństwa w regionie.
Czy to znaczy że będzie teraz w takiej klatce jak ta na zdjęciu? Straszna.. więc dlatego uciekł..
, 21:20:55] • [IP: 185.210.39.**] nie gniło, a śniło!
Skoro został uśpiony to znaczy że w nowym domu w wolierce będzie truchło gniło.
WPN nie jest dobrym miejscem na zamknięcie dożywotnie dla tego wilka - będzie wegetował w samotności do końca życia. Powinien trafić do ośrodka gdzie są inne wilki i nie ma co na zapas martwić się o to że go wataha przyjmie czy nie, gdyż w ostateczności byłby obok by mieć kontakt wzrokowy. Nie jest też prawdą co opowiadają pracownicy parku, że wilki spacerują do Niemiec przez park bo nie ma takiej możliwości.Wilki w tych czasach polują na otwartych przestrzeniach gdzie głównie znajduje się zwierzyna na którą polują - kiedyś były lasy a teraz są pola. Nie jest też prawdą, że wilka odrzuciła wataha, gdyż on uległ kolizji drogowej i Gugała mu amputował kończynę. Samce wilka czasem są samotnikami ale zwłaszcza na starość. Nie wierzę też w tłumaczenia, że wilk podkopał się i uciekł z woliery...co to za woliera z której może się wydostać wilk wykonując podkop i pomijam fakt, że ma jedną łapę przednią. Pracowałem w WPN i wiem, że eksponaty tamtejszego muzeum mają podobną historie ja Kamyk, tyle, że on jeszcze żyje.
uważam, że ładnie byłoby mu z fikuśna obróżką w groszki. Słodziaaak. Zrobiłabym sobie z nim selfika.
13:39 - nie, słodka twarz Donalda
Przynętą był pączek? 😁
, 01:22:45] • [IP: 176.221.122.***]...w zamknięciu!
Jakie bzdury wypisujecie!Przecież zapewne był wyrzucony z watahy i samotnie wędrował.Może z Bieszczad, może z Puszczy Białowiejskiej? Po drodze, może wpadł w sidła, urwał nogę żeby się uwolnić. Bardzo dzielny, że to przetrwał.Ale o polowaniu np na sarny mógł już zapomnieć. Dlatego żebrał i kradł jedzenie.Z głodu
Ma 3 łapy więc jak ma polować? To jest dla niego bezpieczne miejsce WPN
Niech żyje Kamyk!
21:38:56] • [IP: 37.47.158.***] on LUDZIOM robił krzywde, pogryzl ludzi i odbieral im jedzenie, zatracił typowy dla wilka instynkt bycia w dziczy. Owszem, bylo to po spotkaniu z ludžmi, zamknieciu go jako kalekiego, ale niezaleznie od przyczyn stracił więź z innymi wilkami, wyszedł poza las, moze normalnie życ tylko w zamknięciu
Powinien być wolny.Ludzie zrobią mu krzywdę
Jednym słowem jest to WILK MORSKI.
Wędrując po Wolińskim Parku Narodowym mieliśmy kotrolę straży leśnej. Powiedzieli, że wilków nie ma i nie będzie bo park jest dla nich za mały, ale przechodzą przez park z Polski do Niemiec
I ma trafić znowu tam skąd uciekł...super pomysł...
Sądzę, że dla Kamyka jest to najbezpieczniejsza sytuacja. Że nie będzie miał już do czynienia z nieobliczalnymi ludźmi, tylko ze strażnikami WPN i dobrze. Na pewno dla Kamyka to dobrze. Dziękuję za pomoc Kamykowi !!
Tak będzie przebiegała relokacja ciapatych, najpierw uśpią a potem wbrew ich woli przewiozą do Polski. Różne aktywiszcze z PO już nie mogą się doczekać aby z radością przyjąć ich do swoich domów i ubogacić się kulturowo. Dopóki ich ciapate nie POzarzynają.
wyposcic wilczura ! jego miejsce jest na wilnosci
Niósł wilk razy kilka ponieśli i wilka.
Na FB banda kretynow chwali sie jak to ich pies bawil sie z kamykiem gdzies na plazy lub na szlaku w parku. Ludzie sa tak zjebani, ze az ciezko to skomentowac. Szkoda, ze w kamyku nie obudzily sie jakies pierwotne instynkty i nie pogonil tych debili.