Z braku miejsc parkingowych kierowcy masowo zaczęli wjeżdżać na osiedla, co znacząco pogorszyło jakość życia mieszkańców i spowodowało wzrost zagrożeń oraz konfliktów społecznych.
Zamiast rozwiązać ten problem, władze miasta nadal go ignorują i udają, że wszystko jest w porządku. Choć wybudowano parking przy ulicy Bałtyckiej o pojemności tylko 96 miejsc, to jest on dodatkowo płatny. Mimo upływu pięciu lat od remontu ulicy Wojska Polskiego, liczba samochodów nadal rośnie.
Możliwe, że parking z 96 miejscami został zbudowany z myślą o pobliskim hotelu lub apartamentowcu, o którym wspominał prezydent miasta Świnoujście, Janusz Żmurkiewicz.
Jedno jest pewne: obecne władze miasta nie mają wizji nowych rozwiązań komunikacyjnych.
Należy o tym głośno i stanowczo mówić. Mamy nadzieję, że przyszłe władze poprawią jakość życia mieszkańców. Jednak pytanie brzmi, czy w obliczu długu pozostawionego przez obecnego prezydenta, będzie to możliwe jakiekolwiek nowe inwestycje.
Wprowadzić płatne parkowanie na posejdonie i będzie po problemie
Chciało się handlu i dutków na osiedlu to trzeba liczyć się z brakiem parkingu. Nie można " mieć ciastko i zjeść ciastko" .
Ja tam wole trawke niz gebelsow auta.
jak to nie maja?! tylko czekac az nam wmówią ze trzeba poszerzyć strefę płatnego parkowania o Posejdon. Wprowadzenie opłat na parkingu przy remondisie tez jest genialne... lepiej żeby infrastruktura za gruba kase stała pusta...
A o co tu chodzi 🤔n
wprowadzenie płatnych miejsc parkowania doprowadziło do utraty tysięcy miejsc parkingowych i nikt z tego nie robi problemu.
Likwidacja poboczy na Wojska Polskiego, to był sabotaż gumowego dildosa, co wchodzi deweloperom w dupska przeciw mieszkańcom.
Zrobić strefę parkowania na złodziejowie i problem zniknie
Wprowadzić płatne parkowanie na posejdonie i będzie po problemie czy to takie trudne. Dlaczego jeszcze nikt tego nie zrobił.
wlasciciele domow maja po kilka samochodow i parkuja je na ulicybo garaze przerobiono na pokoje dla wczasowiczow.ulice zastawione pacholkami czy to jest zgodne zprzepisami?
Kiedy pojawia się haos wiedz, że za drzewem czai się Barbara.
niech zrobia sobie parkingi na posesjach a nie stragany i szmateksydla niemca
Zrobić zakaz parkowania na ulicach os Posejdon i egzekwować. Nagminne parkowanie na Roosevelta na zakazie i zero mandatów, chyba ze kierowca autobusu ma problem z przejazdem, to pojawi się policja. A właściwie posesji parkować na swoim posesjach lub z swoich garażach. Problem będzie rozwiązany.
Taki jest przecież obecnie program - utrudniać życie zmotoryzowanym. To przecież różnoracy ekoaktywiści oraz środowiska" proklimatyczne" artykułuj za każdym razem. Jest to legalna forma dyskryminacji w imię ekoideologii. Proszę się nie dziwić tylko rozsądnie wybierać.
Na woj Polskiego znajdują się prowizorycznie sklecone stragany handlowe dla iemców. Próby uporządkowania lub ucywilizowania tysięcy samoróbek kończyły się niepowodzeniem ze względu na ogrom tych samowoli i strach władzy po prostu boją się handlarzy.Jest to wrzód miasta, a szkoda gdyż akurat miejsca tam sporo i na parkingi i na nowoczesne punkty handlowe na miarę XXI wieku. Moim zdaniem miasto powinno zainwestować, myślę że szybko by się zwróciło a handlarze by podwoili zyski.
A może po prostu zlikwidować ten syf w postaci obskurnych straganów na osiedlu mieszkalnym i będzie po problemie?
A jakby tak zatrzymała się autem akurat staruszka ? A to mogła być przecież wasza matka ! albo gdyby tak autem stała procesja ?
Ale Ormowiec szykuje się na kolejną kadencję
Zakaz parkowania, nie dotyczy mieszkańców posesji.
Kierowcy pokazują rozwiązanie problemu brakujących miejsc parkingowych a osoby decydujące z uporem nie widzą!!. Żenada co się dzieje w tym mieście. Przy takich rządzących to nigdy nie będzie dobrze. A przecież powinniśmy wspólnie szukać takich rozwiązań aby każda osoba w mieście, nie tylko grupa osób, była zadowolona a wtedy wszystkim nam będzie się dobrze żyło a przecież o to chodzi. Czyż nie?
Nasze władze zrobiły taki bałagan w naszym mieście parkingi zlikwidowane lub płatne boczne uliczki są zastawne nikt tego nie pilnuje ludzie stwwaja autem gdzie jest miejsce chodniki, ścieżki są zastawiane nie ma władzy bajzel bajzel w naszym mieście, a na karsiborskiej jaki bajzel nasza władza tego nie widzi w całym mieście bałagan jest te ronda to masakra dużo wypadków nikt tego też nie widzi w naszym mieście bardzo, bardzo jest nie bezpiecznego
Ja pod swoim domem nie mogę zaparkować.bo parkują auta robotników.wiec o czym tu mówić.nie mogę zaparkiwac bo zatamuje ulice i 3 auta nie będą mogły parkować.tak odpisaal magistrat.
To nieprawda, że włodarze miejscy nie mają pomysłu na komunikację w mieście.Mają, a jest to pozbycie się mieszkańca jako utrudniającego i przeszkadzającego osobnika, który swą obecnością denerwuje niemieckiego ubermenscha!Wprowadzanie jakiegokolwiek przepisu czy rozwiązania w poprawnie zarządzanym mieście zaczyna się OD DOBROSTANU MIESZKAŃCÓW.Nie od tego by właścicielowi hotelu czy deweloperowi było dobrze i wygodnie tylko czy mieszkaniec ma jak żyć!Turysta to dodatek do codzienności!Dojazd do urzędów, miejsca parkingowe, układ komunikacyjny to nie przywilej dla turysty ale coś co należy się mieszkańcom!Działania urzędników w Ś-ujściu to działania mające na celu pozbycie się mieszkańców.Garstka właścicieli i turysta to jest cel do którego dążą i który jest właśnie programem zarządzających Świnoujściem.Rozwiązania dla mieszkańców są i są one proste, prawie bezkosztowe.Zakazy zatrzymywania z dopiskiem-nie dotyczy mieszkańców, a nie szukanie miejsc gdzie można postawić dla turysty siłownię na wolnym powietrzu.
Świnoujście od 3 dekad wydaje się nie rozumieć, czym jest. Czy kurortem, czy miejscowością wczasową, czy dyskotekową" Ibizą", czy miastem przemysłowym. Czyli, moim zdaniem, brakuje jednej rzeczy - strategii rozwoju!
Neomarksistowska władza ma program zwany socjologią społeczną, który w swoich założeniach ma obecnie stawiać na bardzo drogą elektromobilność dla nielicznych i likwidację indywidualnego posiadania aut spalinowych. Mieszkaniec ma utracić prawo do komunikacji samochodami, a auta z silnikami spalinowymi zostaną zakazane w miastach. To oznacza, że za 20 lat obecny problem komunikacyjny zostanie rozwiązany przez obecne unijne rozporządzenia, które przewidują przywilej posiadania elektrycznego auta dla bogatych Niemców, ale nie dla biednych Polaków. Jedynie bogata unijna neomarksistowska egzekutywa będzie mogła poruszać się po ulicach miast. Reszta ma mieć hulajnogi. Brak aut na ulicach, to brak korków i problemu z parkowaniem czegoś, na co Polaka nie będzie aż tak szybko stać. A problem z parkowaniem wyjaśnił p. Żmurkiewicz w lokalnej telewizji-nie może być cała ulica darmowego parkingu, kiedy odddaje się pod inwestycje przy UBB prywatny parking we władanie, płatny. Taka inwestycja nie byłaby opłacalna dla kolegi.