Zastępca prezydenta Barbara Michalska - występując w naszej lokalnej telewizji – stwierdziła, że… wykonawca tunelu ma czas do końca roku aby przekazać miastu „górkową inwestycję”. Czyli na pierwsze spacery musimy poczekać do Nowego Roku. Kiedy miasto upora się z budową toru treningowego do biegów z przeszkodami (zwany w skrócie OCR)? Tego pani zastępca prezydenta nie powiedziała. Czyżby fatum opóźnień wiszące nad tunelem opóźnionym o ponad rok miało zawisnąć także nad górką? Na to wygląda, bo z pewnością coś się tymi terminami nie zgadza.

Nie wiadomo też jak w praktyce sprawdzi się ta miejska koncepcja przekształcenia dawnego wysypiska śmieci w teren rekreacyjny dla ludzi i ich zwierząt, bo ma się tam także znaleźć miejsce na duży wybieg dla czworonogów. Oficjalne informacje na ten temat ewentualnych zagrożeń są uspokajające, ale niektórzy mieszkańcy przypominają, że pod świeżo usypaną górą znajdują się dziesiątki, a może setki ton organicznych odpadów. Czy przysypanie ich górą piachu wystarczy, aby zagwarantować spacerowiczom i trenującym zwierzakom pełne bezpieczeństwo? Oby!
To bezpieczeństwo nie jest też bez znaczenia dla deweloperów i przyszłych mieszkańców osiedla, które ma powstać w bezpośrednim sąsiedztwie górki tunelowej. Tereny ten miasto zamierza przeznaczyć ten teren właśnie pod budownictwo mieszkaniowe.

Na razie nowa atrakcja miasta – górka tunelowa – najlepiej prezentuje się na zdjęciach z powietrza. I to nam będzie musiało wystarczyć jeszcze przez co najmniej kilka nadchodzących miesięcy.

źródło: www.iswinoujscie.pl