iswinoujscie.pl • Czwartek [03.08.2023, 13:13:38] • Świnoujście
Żegnamy Jolantę Zielińską: niezłomną duszę Uzdrowiska i Anioła Stróża wielu serdecznych wychowanków
fot. Sławomir Ryfczyński
Jolanta Zielińska, zawsze z twarzą uśmiechniętą, o ogromnym sercu, odeszła od nas 1 sierpnia 2023 roku, w wieku 75 lat. Pamiętana i ukochana przez wielu za swoje ciepło, siłę i niezmierzoną wolę pomagania innym, pani Jola była symbolem szczęścia i dobroci. Przez ponad pół wieku pracowała w uzdrowisku, będąc najdłużej zatrudnioną pracownicą i przewodniczącą zakładowych związków zawodowych Uzdrowisk Polskich OPZZ.
"Pani Jola, drobna kobieta o uśmiechniętej twarzy niczym dziecka, zawsze nosiła swój sekret blisko siebie. Choć znana była przez wielu, zawsze budziła zaskoczenie - skąd w niej taka siła i determinacja, by żyć tak blisko ludzi i nieskończonymi sposobami im pomagać. Twierdziła, że czyni tak, ponieważ daje jej to szczęście. To prawda, ale istniał również pewien sekret.
Zawsze przy sobie miała mały notes, a w późniejszych latach telefon z klapką, do czytania którego coraz częściej potrzebne było szkło powiększające. To właśnie w nim krył się jej sekret - albo raczej, cała ich masa. Rodzina, Przyjaciele, Znajomi i nawet Wszyscy Święci, gotowi do niesienia pomocy komukolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek.
To byli ludzie, których obdarzyła miłością, przyjaźnią, pomocą, a którzy dzięki niej, stali się Aniołami Stróżami naszych ludzkich trosk. Gdy wyruszała w kolejną podróż, lekarz pozwolił jej zabrać jedynie telefon z klapką. Bo wychowankami trzeba być w kontakcie i ani chwila rozłąki, ani odrobina tęsknoty nie są w stanie tego zmienić.
Do zobaczenia, Jolu. Do zobaczenia, nasz Aniele Stróżu. Przyjaciele."
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Jolanta Zielińska, pozostawiła po sobie ogromne dziedzictwo miłości, troski i pomocy. Ci, których dotknęła swoją życzliwością, noszą w sercach jej obraz - uśmiechniętej, skromnej kobietki, zawsze gotowej rozłożyć skrzydła i pomóc. Odeszła od nas, ale jej duch i jej miłość wciąż żyją w sercach.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 7 sierpnia 2023 roku o godzinie 10:00 w na cmentarzu komunalnym Świnoujściu.
Wystawienie Urny w Kaplicy o godz. 9:45. Pogrążona w smutku rodzina zaprasza wszystkich, którzy chcieliby pożegnać Panią Jolę, do wspólnego uczestnictwa w tym ostatnim pożegnaniu.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Nawet nie znając jej odczuwa się smutek :(
To prawda każdemu próbowała pomóc Dobry człowiek Niech Ci ziemia lekką będzie
ciad dalszy->>jako prawdy to tak będzie bo tak mówi Biblia Boże Słowo. S ono jest po to by uczyć się z niego Bożej niezmiennej prawdy.Uratowani możemy być tylko przez Chrystusa. Pozdrawiam bardzo gorąco.
Pomoc może być sztuczna.Tak naprawdę uczynki są dobre gdy Jezusie nazywa dobrymi. .ludzie często robią coś po stają innym tj.pomoc"coś za coś.Czlowiek jest za bardzo zepsuty by być dobrym o tym mówi Boże Słowo więc wiedzcie drodzy czytelnicy lepiej napisać prawdę niz słodzić, bo od prawdy się nie ucieknie dlatego te pogrzeby katolickie jest wiele kłamstwa bo nie wszyscy spotkamy się w niebie natomiast wszyscy zmartwychwstaniemy jedni na Sąd Boży a drudzy do życia wiecznego przez Chrystusa.A żyć z Chrystusem to nazywać Go swoim Panem i Zbawicielem a jeśli kogoś nazywa się Panem to jest Mu się posłusznym we wszystkim.Kochani interesujcie się Biblią bo raz człowiekowi dane umrzeć potem Sąd jakże straszne i jednocześnie prawdziwe słowa.Jesli Krośnie zylz Chrystusem np pił alkohol kłamał itp nie odziedziczy Królestwa Bożego więc na nic tej pani tak zwane dobre uczynki skoro Biblia mówi że nasze uczynki są jak splugawiona szata..I drogi czytelniku czy tobie odpowiada ta wypowiedź lub też nie przyjmujesz jej
A odprawę dostała
🕯 🎗 ✝
Fajna babeczka."do tańca i do różańca".szkoda...
Nieładnie tak pisać - 7 klas nie ma tu nic do rzeczy, liczy się człowiek i Jego dobroć :)
Dobrze by bylo, gdyby ducha jej pracy, etykę jej pracy przejęły koleżanki z najnizszej kondygnacji 'Rusałki', słyszałem, jak sobie prześmiewczo przekazywały moje słowa. Podstawa to nie plotkować o pacjentach, tym bardziej, że słabo ich znacie, a język kobiet jest tym niestety, czym bywają mięśnie mężczyzn. Źle używaną siłą.
Odeszła do swoich, do ANIOŁÓW.
Pani Jolu - dziękuję
To prawda miała" niezmierzoną wolę pomagania innym", za to JĄ podziwiałam. Bardzo pomogła mi w ciężkich chwilach mojego życia.Dziękuję Ci Jolu.Odpoczywaj w spokoju.
Niedawno ja poznałam. Wspaniała, ciepła osoba. Bezinteresownie zawsze i chętnie pomagała innym. Wielki żal i smutek.
Kobieta petarda, mimo że miała tylko 7 klas wybiła się na wyżyny