Blokada ul. Ku Morzu trwa już dwa miesiące. Restrykcje oznaczają problemy, a nawet dramaty dla wielu ludzi – mieszkańców, turystów, pracowników latarni, muzealników z Fortu Gerharda, a także lokalnego biznesu. Do dzisiaj nie ma zgody na żadne kompromisy – na puszczenie ruchu ul. Nowoartyleryjską (w gestii zarządu portu), na przejazd autobusów przez „zonę”, nawet na dojazd rowerzystów do zjazdu na szlak R10 (co stwarza kolejne niebezpieczeństwa, bo ci ryzykują obecnie jazdę ruchliwą i wąską ul. Barlickiego w stronę Przytoru)…

Formalnie - strefę wprowadzono z powodów bezpieczeństwa. Tak od tygodni przekonuje wojewoda, który decyzję podjął. Nieformalnie? Obecnie mało kto w Świnoujściu wierzy w te zapewnienia przedstawiciela rządu o ochronie terminala LNG. Od kilku lat ZMPSiŚ planuje tutaj budowę portu kontenerowego i szuka firmy chętnej na realizację tej inwestycji. Obecnie trwają negocjacje ze spółką z Kataru.

Podczas ostatniego wywiadu w ZTV prezydent Janusz Żmurkiewicz mówił o tym, że nie chodzi w jego opinii o bezpieczeństwo (bo te można zapewnić poprzez wiele innych sposobów, nowoczesne systemy zabezpieczeń, a nie zamykanie ruchu przy ul. Ku Morzu), ale o budowę terminala kontenerowego i ktoś ma dzisiaj „absolutnie chory pomysł”, żeby już dzisiaj zamknąć parking i plażę.

Wtorkowy marsz wyruszył spod filii Miejskiego Domu Kultury – najpierw ulicą Sosnową, a później Barlickiego. Zakończył się pod drogowskazami na latarnię i fort. Tutaj manifestujący wywiesili nietypowe „podziękowania” dla prezesa ZMPSiŚ.

- Postępowanie decydentów jest karygodne - mówili manifestujący - Zdajemy sobie sprawę, że decyzje podejmowane są w zaciszach gabinetów. Jeżeli ktoś myśli, że zakończymy nasze działania lub ograniczymy je tylko do Świnoujścia, to jest w błędzie. Będziemy walczyć o naszą plażę i zabytki. Co mamy powiedzieć dzieciom, wnukom? Że to, co mamy najcenniejsze po prostu oddaliśmy bez walki? Dość już zawłaszczania kolejnych pięknych terenów przez port; w tym przypadku w imię biznesu jakiejś katarskiej spółki. Powtarzaliśmy to i będziemy powtarzać: nie ma na to naszej zgody!

Kolejne działania mieszkańcy planują już w najbliższych dniach, już poza granicami osiedla…

W imieniu protestujących mieszkańców Świnoujścia Michał Koniecko.