4 czerwca, 34 lata temu, Polska przeszła przez pierwsze częściowo wolne wybory parlamentarne po II wojnie światowej. Był to dzień, który zwiastował upadek komunizmu w Europie Środkowej i zapoczątkował nową erę wolności dla naszego narodu. Było to zwycięstwo "Solidarności", które zawsze będzie echem w sercach Polaków.

Z tej okazji, Donald Tusk, wraz z Platformą Obywatelską, organizuje marsz w Warszawie. Ale marsz ten nie zaczyna się w stolicy. Wyruszył on wczoraj wieczorem ze Świnoujścia, skupiając grupę osób, które podążają w kierunku Warszawy.

Agnieszka Rachtan, organizatorka marszu, podkreśla znaczenie tej podróży: "Podążamy w stronę przyszłości, ale nie zapominamy o naszej historii. Każdy krok, który stawiamy, jest symbolem naszej wolności, solidarności i miłości do naszego kraju. Ta marszruta to droga pamięci i nadziei".

Elżbieta Jabłońska, przewodnicząca świnoujskiej Platformy Obywatelskiej, podzieliła się swoimi odczuciami na temat tego wydarzenia: "Czerwiec jest miesiącem pamięci, ale także nadziei. Odzwierciedla on walkę naszego narodu o wolność, a także naszą ciągłą determinację, aby tę wolność chronić. Ta podróż jest hołdem dla tych, którzy poświęcili swoje życie dla wolnej Polski, ale też jest to marsz do przodu, marsz ku przyszłości."

Podczas tych uroczystości, spojrzenie Platformy Obywatelskiej skierowane jest ku przyszłości - ku nadchodzącym wyborom. Z niezłomnym optymizmem, partia ta podkreśla swoje aspiracje i zaangażowanie w procesie politycznym.

Agnieszka Rachtan zwraca się do zgromadzonych z mocnym przekazem: "Nie jesteśmy tylko strażnikami przeszłości, ale także budowniczymi przyszłości. Prawdziwa miłość do naszej ojczyzny to nie tylko szacunek dla jej historii, ale też odpowiedzialność za jej przyszłość. Stajemy w obliczu wyzwań. Zwyciężymy.
#marsz4czerwca

Organizatorzy