To jedno z podjętych działań, które mają zabezpieczyć Międzyzdroje przed powtórką sytuacji z sierpnia ubiegłego roku. Szacuje się, że po ujawnieniu w morzu bakterii salmonelli i coli miasteczko opuściło ponad 30 procent turystów. Wielu po nagłośnieniu sprawy zmieniło swoje plany urlopowe. Dowodzi tego między innymi wskaźnik zużycia wody, który w tamtym okresie spadł o ok. 20 procent w stosunku do poprzedniego sezonu.
Piezometry zostaną zamontowane u stóp klifu oraz wzdłuż miejskiej plaży.
- Dzięki urządzeniom będziemy mogli monitorować stan chemiczny i bakteriologiczny wody, która spływa z klifu oraz tej, która już po przejściu przez teren m.in. bazy rybackiej dopływa do morza - informuje Leszek Dorosz, burmistrz miasta.
Oprócz monitoringu stanu wód gruntowych przy brzegu władze miasta na bieżąco zlecają laborantom z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kamieniu Pomorskim badania próbek wody morskiej. Podobne wykonują naukowcy ze szczecińskiej firmy geologicznej Geoprojekt.
- Ostatnie próbki pobrano w listopadzie. Nie stwierdzono w nich bakterii coli, salmonelli, ani innych podobnego pochodzenia - zapewnia burmistrz. - Te badania będziemy powtarzać dość często, tak by nie dać się po raz drugi zaskoczyć. Wszystkie badania odbywają się na koszt gminy, bo sanepid finansuje tylko analizy wykonane w okresie otwarcia kąpieliska.
Kolejnym działaniem mającym nie dopuścić do ewentualnego zanieczyszczenia Bałtyku jest podłączenie użytkowników bazy rybackiej do miejskiej sieci wodno-kanalizacyjnej. Dotąd korzystano tam z szamb, które okazały się nieszczelne. Nie ma dowodów na to, że w sierpniu salmonella pojawiła się w wodzie od strony bazy, jednak ze względu na prowadzoną tam od kilku lat działalność gastronomiczną brak kanalizacji jest w tamtym miejscu - zdaniem władz miasta - niedopuszczalny.
Zakład Wodociągów i Kanalizacji wykonał już przyłącza do terenu bazy rybackiej.
- Ze względu na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które uchyliło nakaz burmistrza w stosunku do dwóch działających tam podmiotów, musieliśmy doprowadzić przyłącza do granic posesji każdej z działek. Dziś nie ma już przeszkód, by do sieci podłączyli się wszyscy - zapewnia Jerzy Wojtyś, prezes ZWiK. Do wykonania została jeszcze przepompownia oraz instalacja wewnętrzna sieci na terenie każdej z posesji. Wszystkie prace związane ze skanalizowaniem bazy rybackiej mają zostać zakończone do 30 kwietnia br.
Małgorzata AFTEWICZ
jakie bakterie ktoś kupił działkę pod zabudowę i cze ba sie pozbyć rybaków stek bzdur jak za komuny wszyscy wiemy kto i za ile to sprzedał, statki kiedys na balytku zbiorniki z fekaliami wypróżniały i żadnego skażenia nie było, wiem bo pływałem, było tak na początku lat 80tych, nawzajem sobie bajeczki możne urząd miasta opwiadac na rozpoczęciu sesi rady niby miejskiej
napisze jak prokuratura zakończy śledztwo - teraz roześmiany złośliwy ludziku nie może tego zrobić i szkoda, że tego nie rozumiesz
Pani Aftewicz trochę przespała chyba. To już dawno robią i wszyscy w Miedzyzdrojach o tym wiedzą. A co z winnymi, to już pani Aftewicz nie napsize, bo rodzinka pracuje u burmirstrza w urżedzie hehehe