Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia:
– W Świnoujściu zakończymy rok z nadwyżką budżetową. Nie wykonaliśmy jedynie planu w zakresie sprzedaży nieruchomości. Chodzi między innymi o stary szpital. Do budżetu nie wpłynęło około 10 mln zł. Dzięki dobrej pracy służb finansowych wpływy z podatków są na wysokim poziomie. Świnoujście rozwija się, przeznaczamy coraz więcej na inwestycje - w zeszłym roku było to 60 mln złotych, a w tym już prawie 90. Wiele inwestycji jest w trakcie realizacji. Atrakcyjność miasta wzrasta - zainwestowaliśmy w oświatę, kulturę, sport. Mamy nowy szpital, a w przyszłym roku oddamy do użytku dom dla bezdomnych. W dzielnicy Warszów zbudowaliśmy nową halę sportową.
Był to jednak rok zawodu w zakresie środków zewnętrznych. Na listach indykatywnych RPO nie znalazły się nasze projekty, w tym projekt budowy dróg dojazdowych do portu. Port rozbudowuje się, a drogi się sypią. Podobne do naszego miasto - Kołobrzeg – dostało dofinansowanie, mimo że port jest tam mniejszy. Nie zyskał wsparcia również projekt modernizacji amfiteatru.
Wsparcie uzyska za to modernizacja basenu północnego, a także projekt przebudowy centralnego układu komunikacyjnego w Świnoujściu. W pierwszym kwartale 2009 roku podpiszemy porozumienie z GDDKiA w sprawie projektowania i budowy stałej przeprawy pod Świną. To bardzo dobra wiadomość.
Arkadiusz Litwiński, poseł PO: - Sukcesem jest dobra współpraca koalicji rządowej, niestety, za cenę bardzo trudną dla mnie do przełknięcia, tj. odłożenia na później podatku liniowego, likwidacji KRUS, a zwłaszcza zmian w systemie wyborczym.
Do sukcesów zaliczyłbym renegocjowanie przez premiera tzw. pakietu klimatyczno-energetycznego, dzięki czemu unikniemy radykalnych podwyżek cen energii. Udało się wycofać polskie wojsko z Iraku. Po stronie porażek zapisać należy efekt starań o oczyszczenie sytuacji w PZPN. Związek ten nęka skrajna postać choroby, która dotyka od lat różne związki sportowe.
Sytuację polskich stoczni porównałbym do awaryjnego lądowania. Z jednej strony to sukces, że nie doszło do katastrofy, z drugiej - nikt nie chciałby takiej przygody w trakcie podróży.
Sukcesem w regionie było powołanie Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. Nastąpił też pozytywny przeskok w budowie drogi S3 na całym odcinku do Gorzowa. Porażką jest to, że nie udało się wzniecić uczucia przełomu u szczecinian i mieszkańców regionu. Wielu wciąż z sentymentem wspomina rozwój Szczecina w latach 70. i pierwszej połowie lat 90.
Niezależnie od okoliczności, które poprzedziły wybór nowego przewodniczącego sejmiku zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza, ten awans dobrze rokuje. Gdy chodzi o opozycję, to jako porażkę oceniłbym finał starań Bartosza Arłukowicza o zbudowanie lepszej jakości na lewicy. Mam jednak wrażenie, że - wbrew pozorom - nie cofnie się do politycznego punktu wyjścia.
Piotr Klimek, kompozytor: - Ten rok upłynął pod znakiem powiewu nowego wiatru w moim mieście. Nie był to bynajmniej wiatr od morza, choć być może to właśnie morski posmak sukcesu the Tall Ships' Races spowodował rozpoczęcie dyskusji o roli kultury w Szczecinie i roli Szczecina w kulturze regionu. Burzliwe dzieje projektów Akademii Sztuki, Europejskiej Stolicy Kultury 2016, nowej Pleciugi, nowej filharmonii, czy nawet niknącej za horyzontem zdarzeń wizji roku 2050 – bez względu na ich perturbacje, komplikacje i nazbyt częste kompromitacje – nadają myśleniu o Szczecinie zupełnie nowy rytm i nowe tempo. Mam wrażenie, że nieprzypadkowo właśnie tego roku ujrzeliśmy model przywracanej nam Sediny. Duch miasta odradza się poprzez symbole i idee. Kiełkując powoli w głowach mieszkańców i rosnąc na opuszczonych niegdyś piedestałach, daje nadzieję na dumę z czegoś więcej niż paprykarz i cyklicznie upadająca stocznia. Oby tylko udało się utrzymać ten powiew w naszych żaglach na następne lata...
Andrzej Cieśliński, dyrektor finansowy Polskiej Żeglugi Morskiej:
- Był to bardzo dobry rok dla PŻM. Do września mieliśmy wysoki rynek frachtowy i uzyskiwane przez nas stawki były dobre. Niestety, jest to już za nami, bo rynek gwałtownie się załamał. Stawki spadły na bardzo niskie poziomy. Nie odczuliśmy tego jeszcze w pełni, gdyż nasza flota częściowo pływa w ramach długoterminowych kontraktów. Te były zawarte w czasach bardzo dobrego rynku i dlatego osiągane na nich wyniki również są dobre. Statki zatrudnione na rynku bezpośrednim oczywiście miały już dużo gorsze wyniki. Średnia jest jednak w sumie bardzo zadowalająca.
Nie przewidujemy żadnych zawirowań, jeśli chodzi o nasz program inwestycyjny. Jesteśmy przygotowani na taką sytuację i przez lata hossy środki na inwestycje były zabezpieczane. Planujemy bez zakłóceń odebrać wszystkie zamówione statki.
Niestety, 2009 rok będzie dużo gorszy. Spodziewam się, że przed nami przynajmniej dwa lata spowolnienia na rynku. Co będzie dalej, nie wiadomo. Jako firma jesteśmy jednak przygotowani do tego złego rynku.
(r., mir, mad, mak)
eno MEBLO SYSTEM
a nadal nie ma porządnego basenu, lodowiska, kina, czy aquqparku
drogi marynarzu, niestety musze przyznac racje Twojemu rywalowi we wszystkim co opisal. A sam prom Wawel raczej nie moze byc deficytowy, tutaj raczej bardziej chodzi o stawienie czola konkurencji. Ja takze plywam tylko z Polferries, glownie dlatego iz nie oszukuja platnikow VAT po szwedzkiej stronie.
A jak Twoim zdnaiem powinny być ubrane panie obsługujące pasażerów w koktajl barach i dyskotekach, w długie czarne suknie i golfy??...chyba NIE!!. Nawiązując dalej, ja brzydzę się kłamstwem, natomiasty masz wyraźny talen to koloryzowania, naciągania i wymyslania różnych historii nie patrząc na nie obiektywnie. Ja jestem zdania i znam wiele osób, które są tego samego, że Unity Line oferuje jeden z najlepszych i najwyższych poziomów obsługi na Bałtyku do tego oferuje najnowocześniejszą, doskonale wyposażoną, bezpieczną i sprawdzoną flotę na obu trasach a potwierdzają to liczne prestiżowe certyfikaty wystawione m.in. przez Lloyd`s Register czy DNV. Warto też dodać, że w 2008 roku Unity Line jako jedny polski operator promowy odnotowała wzrost w przewozach zarówno pasażerskich jak i cargo w porównaniu z 2007 rokiem, pozostałe odnotowały spadek co w Stena Line doprowadziło do wycofania jednego z promów a w Polferries do wyczarterowania deficytowego Wawela duńskiemu DFDS.
:) no more comment :) a jestem pracownikiem malej szwedzkiej firmy transportowej. PS. Wcale nie przeszkadzaja mi stringi, przeszkadza mi natomiast fakt iz dziewczyny te nie potrafia dostosowac sposobu ubierania i bycia do pelnionych funkcji. PS II. klamiesz od poczatku wiec koniec dyskusji.
Jeszcze raz podkreślam, że nie jestem pracownikiem Unity Line a może to właśnie Ty jesteś pracownikiem konkurencji i być może dlatego wypisujesz te wzięte z księżyca sytuacje, które nigdy nie miały miejsca. Poza tym o czym z Tobą można dyskutować skoro określasz poziom obsługi na promach Unity Line po rodzaju bielizny jaki nosi żeńska część załogi. Warto również wspomnieć, że faktycznie sporą część personelu pokładowego stanowią bardzo doświadczone a zarazem atrakcyjne panie w młodym wieku, więc nie dziwię się, że preferują właśnie ten jakże modny obecnie typ bielizny. Nie spotkałem się natomiast z tym aby choćby jedna z pań chodziła z nosem zadartym do góry, wszystkie są zawsze bardzo miłe, uśmiechnięte i pomocne. W Ystad w biurze UL pracuje polski personel mówiący również po szwedzku i angielsku o raz szwedzki mówiący także po angielsku i znający podstawy polskiego zatem dogadanie się tam nie sprawia najmniejszego nawet problemu. DFDS jest firmą transportową, specjalizującą się głównie w przewozach morskich.
hehe, dalej smierdzisz mi pracownikiem Unitowcow, bo ta sama propagande sprzedaja im ich pracodawcy. I skoro jestes taki oczytany to czemu nie masz nawet zielonego pojecia czym jest grupa DFDS? Bo jesli myslisz ze to tylko firma" morska" to zaden dla mnie rywal do dyskusji jestes. A nawet idac Twoim tokiem myslenia to kto ma wiekszy kapital zakladowy? WY czy DFDS? :D I nie rzucaj wiecej propaganda. PS. I dalej jestem zdania ze obsluge macie na strasznym poziomie...taka postkomunistyczna, panie z zadartymi nosami w kasach, dziewczyny na promie wygladaja jak kobiety lekkich obyczajow (stringi az po szyje), panie po szwedzkiej stronie ledwo, lub wcale, dukajace po polsku(nawet nazwiska nie potrafia napisac), itp.itd. A raz nawet baba u Was w okienku krzyczala i wyzywala klijenta, bylem tego swiadkiem, a ten starszy pan po prostu pierwszy raz jechal i nie wiedzial co i jak...mial pecha ze trafil na tej pani" gorsze dni miesiaca" czy ze wybral Wasza linie?
Do Gość z 10:48>>> Wszystko ok, tylko gdybyś znał trochę historię DFDS albo analizował to co przez ostatnie kilka miesięcy pisała prasa o tym armatorze, wiedziałbyś, że umowy na czarterowanie statków zostały tak spisane, że po okresie czarteru, czarterujący armator odkupi ten statek/prom od DFDS, wieć nie można ich liczyć jako własność tej firmy. To wszystko po to aby ratować finanse firmy i utzrymać się na rynku. Więc aktualnie DFDS w w 100% posiada na własność 6 promów pasażersko-samochodowych.
szuwarowcu zmień nick jak tu wchodzisz Marynarz • Piątek [02.01.2009, 14:32] • [IP: 213.158.196.**]
tak wiec lacznie z tymi co oni wynajmuja i z tymi ktore maja wynajete naliczysz 34 jednostki.
a statki ktore maja wyczarterowane do innych firm, to co? nie ich?
Do Gość 23:43>>>Kiedy to właśnie Ty zrobiłeś z siebie kompletnego głupca z brakiem umiejętności czytania i analizowania prostych informacji!!. Wejdź na podaną PRZEZ SIEBIE stronę jeszcze raz i zwróć uwagę na okresy eksploatacji i komentarze obok nazw statków (promów). Z podanych na tej stronie informacji, czarno na białym wynika, że większość z tych statków została zezłomowana, sprzedana lub wyczarterowana a aktualnie w serwisie DFDS znajduje się 6 promów, czyli dokładnie tyle ile podałem.
marynarzu...www.faktaomfartyg.se/dfds_rederi.
htm i policz jeszcze raz :) lepiej czasami przemilczec niz zrobic z siebie glupca.
Bardzo udany, mam bardzo wypchane kieszenie, co nie widać ?
A pójdziesz w * Bufonie jeden. ..
Uzupełniając wcześniejszą odp, DFDS nie jest największym przewoźnikiem na świecie, posiada jedynie 6 promów a od pewnego czasu sytuacja finansowa całej grupy DFDS jest dość kiepska. PŻM, do którego należy Unity Line jest dużo większym przewoźnikiem i w zdecydowanie lepszej kondycji finansowej. Warto jeszcze dodać, że wszystkie promy kupione przez PŻM dla Unity Line kupione były ze środków własnych firmy a nie z kredytów.
Do Gość z 19:17>>> Przede wszystkim to nie pracuję w Unity Line, jestem oficerem nawigatorem z wykształcenia i stałym klientem UL. Chwalę Unity Line bo nigdy się nie zawiodłem na tej firmie i zawsze obsługiwany byłem na najwyższym poziomie. Wielu z moich znajomych a są to naprawdę bardzo doświadczenie ludzie uważa Unity Line za jednego z najlepszych operatorów promowych na Bałtyku. Ja osobiście tez jestem tego zdania. Co do promu" Skania" to nie uważam aby był to mierny prom. Jest to bardzo nowoczesna jednostka, spełniająca wszystkie wymogi bezpieczeństwa, do tego bardzo komfortowa i stabilna, zdecydowanie lepsza od leciwego, 30-letniego promu" Wawel", który dla przypomnienia w zeszłym roku miał trzy awarie. Piszesz, że obsługa na promach Unity Line pozostawia wiele do życznia, hmm, myslę, że liczne prestiżowe nagrody i certyfikaty jakie posiada ta firma, tysiące podziękowań od pasażerów i klientów korporacyjnych oraz wyniki przewozowe same przez siebie mówią, że to kompletna bzdura!
marynarzu...rozumiem iz pracujesz w UnityLine i dlatego ich chwalisz w niebiosa, jednak pomysl sam...co sie z Wami stanie jesli Polferries zostanie wykupiony przez Dunczykow? Czy jestescie w stanie konkurowac z najwiekszym przewoznikiem na swiecie? czy jestescie w stanie(przy tylu niesplaconych jednostkch) zejsc z cen do cen" 0" i wytrzymac przez np. rok? Nie wydaje mi sie. Dobrze ze sprowokowaliscie konkurencje do dzialan poprzez wstawianie tej miernej Skanii. Obsluga u Was pozostawiala zawsze duuuuzo do zyczenia. Sam wolalem jechac przez niemcy jesli nie zdazlylem na Wawla.
*Do Gość z 17:14>>>Jest to sukces i nawet bardzo duży bo świadczy to o ciągłym rozwoju Unity Line co z kolei bardzo dobrze rokuje na przyszłość. Poza tym Unity Line jest polską firmą i cieszą mnie jej sukcesy. A z torbami napewno nie pójdą bo raz, że za Unity Line stoi prężnie działająca PŻM a dwa sama firma jest bardzo dochodowa i ma rewelacyjne wyniki przewozowe za zeszły rok (najlepsze z wszystkich polskich przewoźników). *Do Gość z 18:39>>> Sprzedaż floty w ręce duńczyków to faktycznie kiepska sprawa ale Unity Line nie ma z tym nic wspólnego bo duńczykom sprzedaje się PŻB-Polferries, konkurencja Unity Line.
do marynarza - plus to SKANIA - ALE DUZY MINUS TO CHEC SPRZEDAZY CAŁEJ FLOTY PROMÓW MORSKICH. POCZEKAJ PARĘ TYGODNI A BĘDZIESZ PRACOWAŁ U DUNCZYKÓW
Brak reakcji na menelstwo Huszczy na Hołdu Pruskiego i dopuszczenie do tragedii - to prawdziwa twarz.
marynarz... hehe, ale mi sukces, ze teraz przez to pojda z torbami :) Niedzwiedzia nie powinno sie budzic...zwlaszcza w zimie ;)
dawno sie tak nie uśmiałem!!sukces roku. .działka za 0.10 gr..ludzie z polski i nie tylko naprawdę nie wierzą ze taki wałek jest bezkarny!!
Sprawa wydzierżawionej działki bez przetargu za 10 groszy od metra tak szybko nie przyschnie. Nie pomoga chody w Prokuraturze Okręgowej, która nadzorowała to sledztwo, bo za prokuratorów tez czas sie zabrać, a nagrabione maja nie mało. Szkoda, że tak mało o sobie wiedzieli, teraz co niektórzy nie dowierzaja. Wyzwoli ich tylko prawda.
A ja myślę iż sukcesem było tymczasowe umorzenie sprawy działeczki za 0.30 gr