Aktywiści i aktywistki Greenpeace, przerażeni tym, że rządzący nic nie robią, by uchronić Odrę przed kolejną katastrofą, postanowili działać. Używając metalowej kurtyny, zablokowali symbolicznie zrzut wysoce zasolonych ścieków z kopalni węgla kamiennego Halemba. Ścieki zrzucane przez tę kopalnię są prawie dwa razy bardziej zasolone niż woda w Morzu Bałtyckim. Halemba to jedna z wielu kopalń na Śląsku, której zasolone wody, pochodzące z odwodnienia kopalni, odprowadzane są wprost do dopływu Odry. Polki i Polacy chcą ratować Odrę — w najnowszych badaniach IBRiS ponad 83% badanych uważa, że należy zaprzestać zrzucania szkodliwych substancji do rzeki.
– Jestem tu, by zaprotestować przeciw skandalicznej bierności rządu wobec nadciągającej katastrofy. Nie zgadzam się, by zyski spółek górniczych były ważniejsze niż nasze rzeki i prawo do życia w bezpiecznym i czystym środowisku. Nie będę bezczynnie przyglądać się temu, jak rząd pozwala na zatruwanie Odry, które odbywa się na naszych oczach i zgodnie z prawem. Co to za prawo, które pozwala na niszczenie rzek? Mówimy dość i domagamy się reakcji ministry Moskwy oraz by wywiązywała się ze swoich obowiązków – powiedział biorący udział w blokadzie aktywista Michał Wnuk.
Greenpeace apeluje do ministry klimatu i środowiska Anny Moskwy oraz do wiceministra infrastruktury Marka Gróbarczyka, nadzorującego Wody Polskie, o zakończenie działań pozorowanych i pilne ratowanie Odry przed kolejną katastrofą. By to zrobić należy przede wszystkim:
- przeprowadzić wymagane prawem oceny oddziaływania kopalń węgla kamiennego na środowisko;
- ograniczyć dopuszczalne limity stężeń chlorków i siarczanów (odpowiadających za wysokie zasolenie) w ściekach zrzucanych do rzek;
- nakazać spółkom górniczym korzystanie z nowoczesnych metod odsalania wód pochodzących z odwodnienia kopalń, które są odprowadzane do Odry i innych polskich rzek;
- utworzyć Park Narodowy Doliny Dolnej Odry.
– Zbliża się lato i zamiast cieszyć się z nadchodzących ciepłych i słonecznych dni, jesteśmy przerażeni tym, co nas czeka. Wysokie temperatury oraz niższy poziom wody w rzekach sprawią, że zasolona woda ponownie stworzy warunki do zakwitu toksycznych alg, które zabiją życie w Odrze. Rząd przygląda się temu bezradnie i prowadzi monitoring Odry, który tylko potwierdza to, co od dawna mówimy: stan rzeki jest zły. Ministra Moskwa w swoich kompromitujących wypowiedziach powtarza, że wszystko dzieje się zgodnie z prawem. Jeżeli prawo umożliwia kopalniom węgla kamiennego stworzenia warunków sprzyjających kolejnej katastrofie, to trzeba je zmienić i drastycznie ograniczyć zrzut zasolonych ścieków — komentuje Anna Meres, koordynatorka kampanii klimatycznych w Greenpeace.
Za niespełna 3 miesiące minie rok od katastrofy w Odrze, która wstrząsnęła całą Polską. Tymczasem do dopływów Odry i Wisły wciąż zrzucane są ogromne ilości bardzo zasolonych wód odpompowanych z kopalń węgla kamiennego. Z Raportu opublikowanego przez rząd jasno wynika, że za największą ilość chlorków i siarczanów w dorzeczu Odry odpowiadają kopalnie. To one zrzucają aż 72 procent ich całkowitej ilości w ściekach. Potwierdza to, że to właśnie spółki górnicze odpowiedzialne są za wysokie zasolenie Odry, które przyczyniło się do rozwoju złotych alg. Ich toksyny doprowadziły do masowego wymierania ryb i ogromnej katastrofy ekologicznej w ubiegłym roku.
Wprowadzony przez rząd monitoring Odry wskazuje, że poziom jej zasolenia jest przekroczony we wszystkich punktach pomiarowych praktycznie na całej jej długości. Tymczasem ministra klimatu i środowiska, Anna Moskwa oraz wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk nie podjęli kluczowych działań, by ochronić Odrę przed kolejną katastrofą. Kopalnie węgla kamiennego, dzięki wydanym przez Wody Polskie pozwoleniom, mogą nadal legalnie wylewać do polskich rzek bardzo zasolone ścieki. Jednocześnie ministra Moskwa przymyka oko na fakt, że kopalnie działają bez wymaganych prawem dokumentów oceniających ich wpływ na środowisko.
Na stronie www.chronmyodre.pl/apel można wysłać list do ministry klimatu i środowiska Anny Moskwy oraz do wiceministra infrastruktury Marka Gróbarczyka, z żądaniem pilnego ratowania Odry przed kolejną katastrofą ekologiczną.
Marta Gregorczyk
Ekspertka ds. relacji z mediami
09:38 • 46.205.128.*** dopełnienie do samego zakończenia cytatu:" wywołało to ogromne OBURZENIE w Peru".
Kopalnia Halemba jak inne kopalnie PPG SA posiada wszystkie wymagane wodne pozwolenia tak podala spolka w swoim komunikacie. W co gra Greenpeace??
Gdzie ekolog Kaczyński? Pisowskie porządki.
we wtorek przed południem grupa aktywistów Greenpeace zatamowała wylot kolektora wód kopalnianych odprowadzanych do cieku powierzchniowego do Kłodnicy w Rudzie Śląskiej - Halembie. Spółka zaznaczyła, że ruch Halemba - podobnie jak wszystkie kopalnie PGG S.A. - posiada wymagane prawem pozwolenia wodnoprawne na odprowadzanie wód dołowych do cieków powierzchniowych.
SWINOUJSCIE TEZ NIBY ZIELONA WYSPA, MIASTO UZDOWISKOWE A IDZIEMY, WRECZ PEDZIMY ABY ZROBIC Z NIEGO METROPOLIE. NA SKUTKI CZEKAC NIE TRZEBA BEDZIE...
W końcu zieloni robią coś pożytecznego
Greenpeace to organizacja terrorystyczną. Działają na zlecenie a środowisko tak naprawdę mają w d... Jak Niemcy chcą coś zrobić to jakoś ich nie ma.
Napisała to Gregorczyk z... Greenpeace." Greenpeace jest często krytykowana za to, że jest zbyt radykalną organizacją; za częste działania na granicy ekoterroryzmu; za działania pseudoekologiczne i propagandowe; za obieranie stanowisk w dyskusjach nad ekologią, które nie są ani ekologicznie ani ekonomicznie właściwe; za krytykę energetyki jądrowej, za krytykę rządów, przemysłu i polityków. Jeden z pierwszych członków G., P.Moore odszedł z organizacji w 1986r., kiedy ta, według Moore’a, zdecydowała poprzeć powszechny zakaz używania chloru w wodzie pitnej, który Moore nazwał „niezbędnym dla naszego zdrowia” i „największą innowacją w historii publicznej opieki zdrowotnej". Moore uważał, że działalność Greenpeace jest motywowana przez politykę a nie przez naukę, zauważając też że żaden z jego byłych kolegów dyrektorów nie miał wykształcenia naukowego. W XII 2014 roku organizacja podczas swojego protestu umieściła napis na terenie parku, w którym znajdują się Rysunki z Nazca. Wywołało to ogromne w Peru". {cytat}
Sorosowe bojówki.
Dla przysłowiowego Kowalskiego, coraz więcej nakazów, zakazów i kar w związku z dbaniem o środowisko.jak zawsze molochy bezkarne i nie do ruszenia.Mogą lać ścieki do rzek, zwozić hałdy śmieci, Wszechobecny plastik jak był tak dalej ma się dobrze.Pieprzona polityka i interesy a nie troska o przyrodę, siedzących przy korycie.