Wykryto mniej „lewych” faktur
Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów, w 2022 roku w kontrolach prowadzonych przez urzędy celno-skarbowe i urzędy skarbowe ujawniono ok. 178,3 tys. fikcyjnych faktur.
To o 11,3% mniej niż w 2021 roku, kiedy takich przypadków stwierdzono ok. 201,1 tys. Według resortu, mniejsza liczba fikcyjnych faktur w obrocie wiąże się zarówno z podejmowanymi działaniami uszczelniającymi system podatkowy, jak i stricte kontrolnymi. Wprowadzenie w ostatnich latach zmian legislacyjnych w obszarze podatków, wdrożenie obowiązkowego raportowania STIR czy JPK, a także zaostrzenie kar za obrót fikcyjnymi fakturami, bez wątpienia wpłynęło na ich ilość.
– Ten spadek w 2022 roku to z pewnością efekt kilku czynników. Mam na myśli m.in. kontynuację takiego postpandemicznego zamrożenia funkcjonowania państwa oraz zmianę priorytetów, które się pojawiły w związku z konfliktem zbrojnym. Do tego dochodzą braki kadrowe w aparacie skarbowym. Ponadto, żeby wykrywać fałszerstwa dokumentowe, trzeba mieć odwagę zadrzeć z potężnymi, a więc z zorganizowanymi grupami. One wystawiają fakturę, za którą nie kryje się żadna czynność. Najważniejszym problemem jest procesowe udowodnienie, że jej faktycznie nie było – komentuje prof. Witold Modzelewski, były
wiceminister finansów.
Zdaniem doradcy podatkowego Ewy Flor, zmniejszenie liczby ujawnionych fikcyjnych faktur w 2022 roku w porównaniu z rokiem wcześniejszym jest z pewnością pozytywnym sygnałem. Sugeruje to, że urzędy odnoszą sukces w zwalczaniu nielegalnych praktyk podatkowych. Jednak trudno to jednoznacznie stwierdzić bez znajomości danych dotyczących ilości przeprowadzonych kontroli w 2022 r. w stosunku do 2021 roku. Według ekspertki, ujawnienie ponad 178 tys. fikcyjnych faktur w ciągu roku wciąż świadczy o znaczącym problemie. Jednocześnie wskazuje na potrzebę ciągłego wzmacniania działań nadzoru i kontroli podatkowej.
– W mojej ocenie, wprowadzenie narzędzi uszczelniających i weryfikacyjnych zapewne zniechęca do popełnienia przestępstwa. Przedsiębiorcy przed wystawieniem pustej, fikcyjnej faktury zastanowią się, czy warto podjąć ryzyko.
Regularne doniesienia medialne wpływają na to, że zmienia się sposób myślenia Polaków. Mają oni bowiem wiedzę o występowaniu takiego zjawiska oraz o wykrywaniu go przez fiskusa. Ale należy też pamiętać, że nie tylko aparat skarbowy i jego narzędzie rozwijają się. Przestępcy też wyciągają wnioski i dostosowują się do sytuacji – zaznacza doradca podatkowy Natalia Stoch-Mika
Jak podkreśla prof. Modzelewski, wykrycie fałszywej faktury wymaga udowodnia fałszerstwa dokumentowego. Należy przeprowadzić dowód w toku postępowania, a żaden „instrument informatyczny” nie jest w stanie tego dokonać.
Zdaniem eksperta, jesteśmy pod wpływem lobbingu informatycznego. Wmówiono ludziom, że przy pomocy tego typu narzędzi będzie można wykrywać fałszywe dokumenty. A to jest nieprawda. Jeżeli ktoś wierzy, że przy pomocy przesyłanych ewidencji czy deklaracji w formie elektronicznej będzie w stanie udowodnić istnienie fałszywego dokumentu, to nie rozumie tego problemu.
– Ujawnienie blisko 180 tys. fikcyjnych faktur zapewne zrobi wrażenie na większości przedsiębiorców. Jednakże nikt nie jest w stanie stwierdzić, ile faktycznie się ich wystawia. Ponadto jak wynika z moich doświadczeń, fiskus mianem pustych faktur czasem określa także te, które dokumentowały rzeczywistą transakcję – dodaje Natalia Stoch-Mika.
Miliardy na celowniku, ale ze spadkiem
Z danych Ministerstwa Finansów wynika również, że 9,26 mld zł wyniosła wartość brutto fikcyjnych faktur wykrytych w 2022 roku w kontrolach prowadzonych przez urzędy celno-skarbowe i urzędy skarbowe. To o 55,2% mniej niż na koniec 2021 roku, kiedy mowa była o 20,65 mld zł. Według resortu, spadek wartości brutto znajdujących się na fikcyjnych fakturach, prawdopodobnie związany jest z przyjmowaniem przez nieuczciwe podmioty błędnego założenia, że mniejsze wartości na fikcyjnych fakturach spowodują, iż trudniej będzie je wykryć.
¬– Gdyby przy spadku liczby wykrytych faktur wzrosła wartość brutto, to oznaczałoby, że skoncentrowano się na tych najgroźniejszych przestępcach, a więc na dużych kwotach, czyli tzw. fakturach optymalizacyjnych. A jeżeli widzimy mniejszą kwotę o ponad połowę, to sukcesów w tym zakresie nie ma. Proste fałszerstwa na niewielkie jednostkowo kwoty nie są wielkim zagrożeniem – podkreśla prof. Modzelewski.
Jak zaznacza Ewa Flor, chociaż nie jest zasadą, oszuści często operują na mniejszych kwotach, aby minimalizować ryzyko wykrycia nieprawidłowości i dotkliwszej kary.
Jednakże, przy obecnych możliwościach fiskusa, takie faktury niekoniecznie są trudniejsze do ujawnienia. Organy podatkowe posługują się różnymi metodami wykrywania nieprawidłowości, m.in. analizą danych zgromadzonych w Jednolitym Pliku Kontrolnym (JPK), weryfikacją danych o kontrahentach czy korzystaniem z narzędzi do wykrywania zjawisk nadużyć. Ponadto coraz częściej stosuje się automatyczne systemy analizy danych.
– Z mojego doświadczenia wynika, że urzędy z reguły zwracają uwagę na faktury opiewające na wysokie kwoty. W szczególności ma to miejsce, gdy najpierw przedsiębiorca wystawia dokumenty sprzedaży o średniej łącznej wysokości, a później jest ich znacznie więcej lub są na zdecydowanie wyższe kwoty. Jednakże w związku z rozwojem oprogramowania, z którego korzystają urzędnicy, kontrolowanych jest coraz więcej faktur – podkreśla Stoch-Mika.
Z kolei według doradcy podatkowego Ewy Flor, w miarę rozwoju narzędzi kontrolnych i procedur, prawdopodobnie wzrośnie skuteczność wykrywania fikcyjnych faktur.
Jednocześnie powinna zmniejszać się ich skala wystawiania. Pewne jest, że fiskus musi ciągle ulepszać swój system, aby zwalczać istniejący problem. Jednakże co najbardziej istotne – poprzez te działania nie mogą zostać pokrzywdzeni i nie powinni być „nękani” uczciwi podatnicy.
– Dla wielu przedsiębiorców działalność jest nieopłacalna przy tym poziomie drożyzny i czynników produkcji. Nie jest żadnym odkryciem, że część firm zdecyduje się na ucieczkę od podatków albo przestanie je płacić. Na pewno więcej niż dotychczas pojawi się ofert „sprzedaży kosztów”. A to jest przecież oszustwo związane z fakturami – podsumowuje były wiceminister finansów.
MondayNews Polska
Do 122 Kombinują grube ryby, płotki zamykają firmy, bo nie da się prowadzić drobnej działalności w tym kraju.
Wszyscy wielcy tego świata dorobili się miliardów NIE PLACĄC PODATKÓW.
Te 11% to ci z PISu którzy się już nakradli.
wypowiedż Pana Modzelewskiego powalila mnie z nóg !! A kto rozpierdolił ?? a tym co odebrano emerytury za pracę w PG i Skarbowych a nawet celnych ?? co zwalczali zorganizowaną przestępczość gospodarczą ??
Polak zawsze był cwaniakiem.Robi wszystko, by nic nie oddawać, jak najwięcej zarobić dla siebie.I to nie tylko kosztem podatków ale, jak zawsze głównie na zwykłych ludziach.Zatrudnia za najniższe stawki, kiepskie umowy.Oszczędzanie na Zusie dla zatrudnionych swoich ludzi, co uważam za kradzież i skazywanie ich w przyszłości na głodowe emerytury.Oszczędza sie na materiałam na budowach.Można tak działać fakturami, że niewiele się zyskuje kosztem ogromnych nakładów!Tak było i jest.Trudno jednak to sprawdzić, bo mało możliwości a dużo oszustów!Najczęściej wykrycie przekretów wynika z donosów wściekłych pracowników na warunki, co im proponują.
Zapytajcie komendanta głównego policji za co jego brat ma sprawę
Ludzie coraz bardziej kombinują bo rząd nas dociska
A jakby tak na lewych fakturach krążyła sobie akurat staruszka ? A to mogła być przecież wasza matka ! Albo gdyby tak na lewych fakturach krążyła sobie procesja ?
banda przykurcza kradnie na potegę.
Nie płacenie podatków, to obywatelski obowiązek.
Okupant kwiczy!" Skarbówka jest firmą, ZUS jest firmą, Policja jest firmą, to na jakiej niby podstawie te korporacje mogły by móc mi świadczyć usługi nie mając ze mną żadnej umowy?"
Zlikwidować faktury lizingi i nie będzie przekrętów.
Gość • Środa [26.04.2023, 15:56:08] • [IP: 77.252.46.**]...Rząd kradnie zgodnie z prawem przez siebie ustanowionym, a Ty jak ukradniesz to zgodnie z prawem ustanowionym podlegasz srogiej karze a nawet finansowej a nawet więzieniu...🐞
Rząd kradnie a Agnieszka to co robiła
Pan Modzelewski twórca tego genialnego systemu powinien cicho siedzieć. Gdyby nie było powiązania fiskusa z mafią fakturową nie byłoby przekrętów.
I bardzo dobrze. Rząd kradnie to obywatele też mogą, a co.