- Na cmentarzu żyją ponoć od ubiegłego roku sarny, które obgryzają kwiaty. Szukałam sprawcy pozjadanych świątków bratka, które posadziłam na grobie ojca. Dzwoniłam do straży miejskiej. Problem jest od dawna ludzie zgłaszali że po pogrzebach zjedzone są główki - napisała mieszkanka.
Niedziela, 27 lipca 2025r.
•
Dziś imieniny:
Lilii, Julii, Natalii.
- Nafta i gaz pod Międzyzdrojami. Odkrycie sprzed 50 lat, które trzymano w tajemnicy
- Chwile grozy na Wojska Polskiego
- Samochód staranował drzewo, znaki, hydrant i zatrzymał się na krzakach
- Kolizja i dramatyczne sceny po ucieczce kierowcy. Interweniowały służby
- Kolizja trzech samochodów na Armii Krajowej
- Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna » Wydarzenia » Cmentarne sarny
to już wiem kto zjadł roże i bratki
No i niech sobie skubią te kwiaty przecież i tak pójdą do kosza, kocham zwierzęta, za to średnio lubię ludzi więc wolę żeby te sarny tam sobie były niż bydło w postaci ludzkiej
Po tym materiale już mam wolę pójścia do zarządu cmentarza i po prostu podpowiedzi wprowadzenia prostych rozwiązań przy użyciu spawarki, kilku elementów stalowych, sprężyn, może zamków zatrzaskowych z klamką. Otóż znam dobrze wejście na cmentarz od strony Steyera, blisko jednostki wojskowej, tam przy rogu cmentarza. Furtka otwiera się tam DO WEWNĄTRZ, zamiast na ZEWNĄTRZ. Dzik czy sarna pchną furtkę, a się otwiera. Należy przespawać elementy w furtce, by otwierała się NA ZEWNĄTRZ, a do zamknięcia zmuszałaby ją sprężyna i może zatrzask uchylany naciśnięciem klamki.
A gdyby tak pomiędzy grobami leżała sobie akurat staruszka ? A to mogła być przecież matka wasza ! Albo jakby tak pomiędzy grobami leżała sobie procesja ?