W tym roku Tłusty Czwartek obchodzimy 16 lutego. Na ten dzień czeka wielu Polaków, bo jest on doskonałą okazją do zajadania się pączkami i faworkami bez większych wyrzutów sumienia. A słodkości uwielbiamy. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, przeciętne miesięczne spożycie produktów cukierniczych na osobę w gospodarstwach domowych to 0,25 kg. Czy tegoroczne święto łasuchów będziemy obchodzić inaczej niż w latach poprzednich? Raczej tak, bo wielu, jeśli nie zrezygnuje z symbolicznego pączka, to na pewno zje ich mniej niż zwykle.
Cenne ciasta na drogim gazie
Ceny ciastek kojarzących się z Tłustym Czwartkiem mogą w tym roku zaskoczyć. W warszawskich cukierniach pączek kosztuje od 4 do nawet 9 zł za sztukę. Faworki to z kolei wydatek rzędu 140 zł za kilogram, a w niektórych miejscach nawet 250 zł. Mniej Polaków będzie mogło pozwolić sobie na tę – jeszcze do niedawna drobną – przyjemność, a już na pewno trudniej będzie o zakup większej ilości. Ceny przysmaków nie biorą się jednak znikąd. Właściciele piekarni zmagają się przede wszystkim z gigantycznym wzrostem cen gazu. Rachunki są obecnie nawet kilkaset procent wyższe niż przed wybuchem wojny w Ukrainie. Problem został zauważony przez rząd – od 1 kwietnia br. zacznie obowiązywać mniejsza cena za gaz ziemny dla przedsiębiorstw, które wykorzystują piece nim ogrzewane. Cena maksymalna dla tych podmiotów zostanie ustalona na poziomie 200,17 zł/MWh. Obecnie często jest to stawka wyższa niż 600 zł/MWh. Z nowego rozwiązania będzie mogło skorzystać ok. 2,7 tys. przedsiębiorstw piekarniczych. Niestety, podczas karnawału, czyli najgorętszego dla branży okresu, nadal obowiązywać będą obecne stawki, co nie wróży szansy na zażganie kłopotów finansowych. Wysokie rachunki to jednak wyłącznie wierzchołek góry lodowej, bo znacznie podrożały także wszystkie składniki niezbędne do wypieków, m.in. drożdże, mąka, jaja czy mleko. Inflacja cen producentów (PPI) rośnie znacznie szybciej od inflacji konsumenckiej (CPI) i w październiku 2022 r. wyniosła 22,9 proc. rok do roku. Branży piekarskiej i cukierniczej nie pomagają też sklepy wielkopowierzchniowe. W jednym z sieciowych supermarketów, przy zakupie 12 pączków, za sztukę zapłacimy niespełna 80 gr.
Okazuje się, że nawet samodzielna produkcja karnawałowych łakoci nie będzie w tym roku oszczędnym rozwiązaniem. Jak wynika z danych GUS, konsumenci zapłacą więcej niż przed rokiem za wszystkie niezbędne składniki, tj. mąkę (wzrost o 37,9 proc.), cukier (87,4 proc.), tłuszcze zwierzęce (23,1 proc.), olej (36,4 proc.) oraz jaja (27,8 proc.). Do tego należy doliczyć także wysokie koszty gazu (wzrost o 24,8 proc.) i prądu (5,1 proc.), dlatego wielu entuzjastów domowych wypieków zapewne nie podejmie wyzwania.
Coraz trudniej jest wychodzić nawet na zero
– Polska, podobnie jak inne europejskie kraje, zmaga się obecnie z najwyższą od lat inflacją. To dlatego za popularne wyroby cukiernicze zapłacimy dużo więcej niż chociażby przed rokiem. Przyczyna tego stanu rzeczy jest prosta – producenci podnoszą ceny, bo rosną koszty prowadzenia działalności gospodarczej m.in. cen prądu czy gazu. Branża piekarnicza jest szczególnie energochłonna, więc jej koszty wzrosły dramatycznie. W efekcie coraz więcej przedsiębiorców z branży piekarniczo-cukierniczej, mimo zmiany cenników, ma problem z zachowaniem płynności finansowej – mówi Waldemar Rogowski, BIG InfoMonitor. - Trudną sytuację sektora możemy obserwować w naszych bazach – dodaje.
Polecam co innego. Na portalu Lubimyczytać jest ciekawa prezentacja kilku tytułów do...CZYTANIA... W TŁUSTY CZWARTEK. Wpiszcie w Google te słowa:" Grube książki na tłusty czwartek: 8 tomiszczy, po które warto sięgnąć". To znacznie lepsze niż obżeranie się niezdrowym jedzeniem!
Niech mi ktoś powie, po co mieszkańcowi Świnoujścia informacja o tym, ze w warszawskiej cukierni pączek może kosztować 9 zł ?? Rudy już straszył chlebem bo 30 zł na bochenek - niech teraz ktoś z tego Tuskowego ciemnogrodu pokaże mi w której piekarni zwykły chleb kosztuje 30 zł. Łykacie to ? Lewacko-liberalne straszenie społeczeństwa. P.S. W moim sklepiku osiedlowym pączek 3, 70. Pozdrawiam tych co kupują za 9 zł.
Za 30 gr są w każdym sklepie
Gwoli ścisłości, w Polsce inflacja jest ponad 2 x razy wyższa, niż średnia w krajach UE, GUS podał właśnie dane, inflacja w styczniu to 17.2 %, przy inflacji w UE na poziomie 8.5 %. Wyprzedzają nas tylko Węgry ! Za to polskie PKB w IV kwartale 2022 r. zmalało aż o 2, 4 proc. kwartał do kwartału, co oznacza, że jesteśmy w recesji !
Eee tam. .., przeciez nie ma w Polsce inflacji, inwestycje rosną, PKB rośnie, dług spada. Czyli jak w latach 70 i 80- tych -" Aby Polska rosla w siłę, a ludziom żyło się dostatniej". Za chwilę wszystko d..., tylko co po niektórzy bedą zdziwieni, bo przeciez w TVP mówili, że jest dobrze. ...
Kto nie ma miedzi ten w dom siedzi. Dobre są pączki z Biedronki. Ale najlepsze są reklamówki bieDrONKA. PO prostu bezcenne.
Zrobię sama i mam w nosie ile ktoś za to badziewie płaci.
kupiłam dzisiaj pyszne nadziewane pączki posypane pudrem za 3 zł szt. Brawo P. Kudła
Za cenę pączków odpowiada nie inflacja tylko chciwość cukierników. Wystarczy przykład Gołębiewskiego jakiej fortuny się dorobił w przemyśle cukierniczym. Widział ktoś chudego, albo biednego cukiernika?
W Kauflandzie taniocha. Po 45 groszy. ..
najlepsze paczki przy byłej piwnicy !
szcytem jest gowno po 7 zllotych w gorace paczki na bema
Taka polityka - wykończyć przedsiębiorców. Agenda 2030 w trakcie wdrażania.
I znowu piewcy UE i KE straszą Polaków. Szukam chleba TUSKOWEGO za 30 zł za kilogram. Mam dzisiaj taki kaprys i NIC. POwiedzcie ze chcecie nowego rzadu jak pani VON DER LAIEN i bedzie GYT.
Kupiłem pączki po 1.79 sztuka ludzie nie nakrecajcie się t
Czy nie wie ktoś czasem, gdzie można nabyć pączki robione ma mące z robaków? ⸺Ponoć ta nowa mąką jest teraz trendi...
Co to jest taka cena trzeba wspomóc partie malego