W ubiegłym roku miała miejsce dywersja na Bałtyku dotykająca gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2. W 2019 r. zaatakowane zostały morskie instalacje naftowe w Arabii Saudyjskiej. Te dwa przykłady pokazują, że morska infrastruktura energetyczna jest szczególnie narażona na dywersję i ataki terrorystyczne. Skutki takich ataków mogą być dotkliwe finansowo dla właściciela, ale też zagrozić stabilności całego systemu energetycznego danego państwa czy grupy państw.
Po wybuchach Nord Stream polski rząd wprowadził wobec polskiej infrastruktury energetycznej mieszczącej się poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej 2. stopień alarmowy Bravo. Przypomnijmy, że przykłady takiej infrastruktury to przebiegające przez Morze Bałtyckie gazociąg Baltic Pipe czy kabel wysokiego napięcia SwePol Link.
Morska infrastruktura krytyczna jest niezwykle trudna do ochrony i zabezpieczenia jej przed możliwymi atakami.
- Dlatego prace nad zapewnieniem bezpieczeństwa wiatrakom na Bałtyku trzeba rozpocząć właśnie teraz, na kilka lat przed pierwszymi obrotami łopat w Polskiej Wyłącznej Strefie Ekonomicznej – uważa Tomasz Chyła, ekspert Instytutu Polityki Energetycznej im. Łukasiewicza. - A przypomnijmy, że infrastruktura wytwórcza na morzu może odpowiadać w 2035 r. za generację nawet 40 Twh. Według szacunków Forum Energii może to stanowić 17-21% zapotrzebowania krajowego na energię elektryczną.
Ekspert podkreśla, że cała branża offshore musi być świadoma, że inwestycje te mogą stać się po ich włączeniu do sieci energetycznej RP, celem aktów terrorystycznych.
Morskie farmy wiatrowe powstają w odległości powyżej 12 mil morskich od najbliższych portów (czyli ponad 22 km), niejednokrotnie poza linią horyzontu radiolokacyjnego czy optycznego, co samo w sobie wydłuża czas reakcji służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa. W tej sytuacji, przeniesienie ładunku wybuchowego w rejon turbiny wiatrowej lub kabli podmorskich jest coraz bardziej prawdopodobnym scenariuszem.
Atak taki może być dokonany przez drona dużym zasięgu i udźwigu lub drona startującego ze skutera, jachtu czy łodzi motorowej. Turbinom zagrażać mogą także zdalnie sterowane pojazdy podwodne (ang. remotely operated underwater vehicle, w skrócie ROV lub ROUV)
- Obrona przed dronami jest oczywiście możliwa – zapewnia Tomasz Chyła. - Mam tu na myśli takie działania jak monitoring obszaru wewnątrz farmy wiatrowej oraz jej urządzeń. Służą temu systemy złożone z urządzeń wykrywających i urządzeń niszczących lub zakłócających lot.
Urządzenia wykrywające to najczęściej radary, zestawy mikrofonów rejestrujących hałas emitowany przez bezzałogowca, kamery działające w paśmie widzialnym i/lub podczerwieni promieniowania elektromagnetycznego, służące do obserwacji przestrzeni powietrznej nad obiektem i umożliwiające identyfikację za pomocą sztucznej lecącego obiektu innego niż ptak. Lecącego bezzałogowca można także wykryć przez analizę sygnału komunikacji pomiędzy urządzeniem sterującym, będącym w ręku pilota a statkiem powietrznym.
Szczególnie trudny do wykrycia będzie atak od strony morza, prowadzony przy użyciu drona startującego z jednostki pływającej.
- Nie najlepszy stan polskiej Marynarki Wojennej powinien być powodem rozpoczęcia prac nad bezzałogowymi okrętami patrolowymi o niewielkiej wyporności, ale zaopatrzonymi w systemy radarowe i systemy zwalczania dronów – mówi Tomasz Chyła, ekspert Instytutu Polityki Energetycznej im. Łukasiewicza. - Okręty takie mogłyby bronić instalacji od strony morza. Ponadto powstawanie morskich farm wiatrowych powinno być impulsem do budowy systemu nasłuchowego, chroniącego farmę przed zagrożeniami, których źródłem mogą być podwodne drony.
Znaczna odległość planowanych inwestycji od polskiego wybrzeża powoduje, że środki techniczne którymi dysponują Punkty Obserwacyjne Marynarki Wojennej (radar Bridgemaster oraz zmodyfikowany radar NUR-21), oraz placówki Straży Granicznej (radar Terma Scanter 2001), nie mają możliwości prowadzenia dozoru radiolokacyjnego na farm wiatrowych położonych najbliżej wybrzeża.
Pozostałe formy monitorowania obszaru posadowienia farm przy obecnych możliwościach mogą być realizowane w bardzo ograniczonym zakresie z uwagi na wyposażenie Marynarki Wojennej i Straży Granicznej. Dla przykładu Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej dysponuje jedynie samolotami patrolowo-rozpoznawczymi M28B 1R, M28B 1RM/BIS oraz samolotami monitoringu ekologicznego An-28 o ograniczonych zdolnościach do takich misji. Z kolej Straż Graniczna jednostkami nawodnymi o ograniczonej przydatności do takich zadań.
Właściciele turbin wiatrowych posadowionych w Polskiej Wyłącznej Strefie Ekonomicznej staną się operatorami infrastruktury krytycznej. A ustawa o zarządzaniu kryzysowym (z 26 kwietnia 2007 r.) nakłada na operatora takiej infrastruktury obowiązek sporządzenia min. planu ochrony. Oczywiście swoje zadania do wykonania będą mieli także ministrowie właściwi do spraw aktywów państwowych, energii czy gospodarki złożami kopalin, a także – co oczywiste - ministrowie spraw wewnętrznych i obrony narodowej.
- Koniecznym jest więc opracowanie wielosensorowego systemu ochrony, który umożliwiałby prawidłową reakcję na zagrożenia ze strony nurków, okrętów i pojazdów podwodnych, jednostek nawodnych oraz dronów – podsumowuje Tomasz Chyła. - Tego wymaga bezpieczeństwo energetyczne Polski.
O autorze:
Kmdr ppor. rez. mgr inż. Tomasz Chyła, ekspert Instytutu Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza w Rzeszowie, były starszy wykładowca na Wydziale Dowodzenia i Operacji Morskich w Akademii Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte w Gdyni.
***
Instytut Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza w Rzeszowie to powstały w 2015 r. niezależny think tank grupujący ekspertów zajmujących się energetyką. Instytut prowadzi działalność naukowo-badawczą, ekspercką, propaguje naukę i wiedzę o polityce energetycznej, organizuje szkolenia, webinary i konferencje, w tym cykliczną konferencję Bezpieczeństwo energetyczne - filary i perspektywa rozwoju. Wydaje też analizy, raporty, książki czy anglojęzyczne czasopismo naukowe Energy Policy Studies.
Strona IPE: www.instytutpe.pl/
Wiktoria Podsiadła
09:47:33] • [IP: 46.205.136.**]Ty to masz platne od wpisu czy jakości??Każdemu musisz odpisać, skomentować ??Jesteś żałosny jak tv info.Propaganda sukcesu jak za komuny i zamiatanie afer pod dywan.Zaczną sie uczciwe procesy wasze sekty to też bedziesz szczekał
W tych czasach, najczęściej, prawdziwi terroryści to specsłużby i ich agenci oraz ich oddziały zbrojne.
POierdoły to dopiero zagrożenie dla świata.
Dobrze byłoby wiedzieć, że za ochronę infrastruktury nie odpowiadają, policja, wojsko czy SG tylko ministerstwo któremu ta infrastruktura podlega
NAJWIĘKRZYM ZAGROŻENIEM SĄ PIS DZIELCE .
Gość • Niedziela [05.02.2023, 18:28:22] • [IP: 46.76.152.***] Zapomniałeś napisać że w Klewkach cz innym Przytorze wylądowali Talibowie...
Gość • Niedziela [05.02.2023, 21:55:02] • [IP: 176.221.122.* Słuchałeś nagrań z restauracji, , Sowa i. ..., , ? Różnica polega na tym że Kurskiego już nie ma a szubrawcy z PO dalej pchają się do koryta...
Poniedziałek [06.02.2023, 09:58:54] • [IP: 84.44.204.***] Polaków trzeba chronić przed takimi jak ty...
Ludzie czyście już wszystkie rozumy pozjadali ?? Takimi bzdurami się zajmować od tego są Służby Bespieczeństwa.
Pytam się do kogo ten artykół jest adresowany ?? Czy aby w normalnych obywatelach wzbudzić STRACH i niepokój ?? I czy PO przeczytaniu będę mądrzejszy i pójde protestować ? A może należy OPIŁOWAĆ ten program ?
Polakow trzeba chronic przed ciemnota pisowska, to sa prawdziwi terrorysci, ktorzy sieja zamet i nienawisc w Narodzie. Wyborcy tej bandy, sa tez winni zato, co obecnie w Polsce sie dzieje.
A ile z tych wiatraków energii będzie aby je niszczyć..o matko. ..
Najbardziej zagraża nam złodziejstwo, pycha, marność, pazerność, głupota, (można długo wymieniać używając wszystkich niecenzuralnych słów) rządzących. Nie istotne czy są z prawa lewa, czy środka, chociaż wiadomo że ci od gwiazdek przechodzą samych siebie. Zajmują pierwsze miejsce w rządowym szambie, potem długo nic i dopiero następni
Zamiast apartamentowców, powinny być w Świnoujści wiatraki w miejscach, gdzie najbardziej wieje...byłby większy pożytek.
Właśnie, gazoport powinien być chroniony patriotami, bo to strategiczne miejsce do odstrzelenia albo sabotażu.Służby odpowiedzialne powinny się tym zająć.Mieszkańcy żyją w stresie, ale kto się tym martwi.
Ktoś tu kreuje scenariusze przeciwko elektrowniom wiatrowym. W tym kraju już nic nie można robić. Czy Polska to kraj gdzie szerzy się terroryzm?
No i właśnie, Wołek, Kolenda, Lis i...ty aniele POKOmonie spod ***122
[05.02.2023, 19:58:47] • [IP: 37.47.143.**] Niedouczony głuptasku, autorem powiedzenia, które niedokładnie tu przytoczyłeś jest nie kto inny, jak twój (jak przypuszczam) idol - Jacek Kurski. Z właściwą sobie swadą wydalił z siebie te słowa 14 października 2005 r przed nagraniem w Radiu TOK FM. Wtedy to Tomasz Lis - w obecności Wiesława Władyki, Tomasza Wołka i Katarzyny Kolendy-Zaleskiej - spytał go:" Dlaczego w ogóle zacząłeś z tym dziadkiem Tuska?" Kurski odpowiedział:" Z tym Wehrmachtem to lipa, ale jedziemy w to, bo ciemny lud to kupi". Jeśli w przyszłości będziesz chciał zadziwić publiczność tego forum jakąś kolejną sensacyjką, to najpierw sprawdź dokładnie fakty, żebyś nie wyszedł znów na typowego przedstawiciela owego 'ciemnego ludu'.
Zamiast wiatraków lepiej turbiny napędzane przez fale.
Proszę nie mieszać naszych ministrów do tak błahej sprawy jak bezpieczeństwo wiatraków, oni teraz mają roboty po kokardę związaną z przestrajaniem pilotów do tv.
Śmiech z tą ochroną, wystarczy że" hiszpańscy" nurkowie, poszukiwacze bursztynu zainteresują się gazoportem, będzie duże buuum i miasto zmiecione z powierzchni ziemi. Kto się będzie interesował śmiesznymi wiatrakami. Które i tak nie generują na tyle energii, aby choć w połowie pokryć na nią zapotrzebowanie. Wiatraki to woda na młyn dla korporacji produkujących te wiatraki, a ludek wierzy w zielony ład i inne bzdury wymyślone przez globalistów, aby nas kasować, kasować, kasować. Tak jak Tomasz Lis powiedział, " głupi lud to kupi" i kupujemy, bezmyślnie wszystko kupujemy.
Może nie jest to miejsce na takie uwagi ale pan kmdr ppor. chyba za późno się obudził. Ponadto pisze głupoty i mam wrażenie, że ma mętne pojęcie o omawianym temacie. Chyba, że chce błysnąć przed swoją uczelnią i robi doktorat i brakuje mu kolejnych publikacji.
FARMOM JAK FARMOM JA BYM ZAINTERESOWAŁ JAK BY GAZOPORT ZAATAKOWALI...
Wiatraki mają tyle wspólnego z ochroną klimatu, co świnia z baletem.
Podobno te wiatraki już upatrzył sobie jako cel ataków peien amator kiszonek znany jako Don Kiszot.
Zagrożenie jest duże jeśli za ochronę wezmą się nieudacznicy+. Później jakaś komisja, i do emerytury.
Takie obawy można snuć do całej infrastruktury w kraju. Ale to nie znaczy, że nie należy cokolwiek robić i żyć z obawą. że kiedyś nastąpi atak. Mamy głowę a w niej mózg, aby przed tym się zabezpieczyć i na dodatek dotkliwie ukarać terorystę !!
Dzisiaj jechałem od Świnoujścia do Poznania S3 - A2. Większość wiatraków nie kręciła się. Najwyraźniej Polska ma za dużo prądu.Terroryści anglosaksońscy wysadzili Nordstream przy czynnej współpracy naszych usłużnych służb. Wszak tu na iswinoujście pisaliście o tajemniczym śmigłowcu wojskowym latającym bez świateł w porcie. To było wtedy. Po ulicach maszerowali" zachodni marynarze" w dziwnym niekompletnym umundurowaniu. Będzie się działo.
Oby... Liczę na to, że tak.