Czytelnik uważa, że pojemniki na woreczki zawsze święcą pustkami.
- Co się z nimi stało? Czyżby wyparowały? - pyta mieszkaniec.
Z tymi pytaniami zwróciliśmy się do rzecznika prezydenta miasta.
Jak informuje Jarosław Jaz każdy właściciel czworonoga może w Wydziale Ochrony Środowiska i Leśnictwa pobrać odpowiednią ilość woreczków.
- Dozowniki zlokalizowane na terenach miejskich to dodatkowe, a nie podstawowe źródło pozyskania woreczków. Dystrybutory na terenie Gminy są uzupełniane systematycznie dwa razy w tygodniu: w poniedziałki i w piątki (w sezonie trzykrotnie), aby na bieżąco móc zapewnić stały dostęp do woreczków. Na szczęście Mieszkańcy w znacznej części wiedzą z jakimi obowiązkami wiąże się posiadanie psa i dbają o środowisko oraz wspólną przestrzeń - wyjaśnił Jaz.
Zamiast małych woreczków dać każdemu kundlarzowi solidny stulitrowy wór i niech z nim chodzi cały rok
Szkoda, że właściciele dużych psów nie sprzątają odchodów swoich pupili z trawników przy LO im. Mieszka I. Tam to dopiero jest" gówniane" eldorado nawet psy potrafią wdepnąć w gówno poprzednika szkoda, że taki właściciel w to nie wdepnie, może poczułby się do sprzątanie po swoim psie !!
Wystarczyłoby włożyć torebki papierowe jak w innych miastach i zawsze by było pełne
To już chyba przesada zawracać d..e rzecznikowi prezydenta brakiem woreczków.Mam psa, sprzątam po nim, a woreczki kupuje.Jeszcze nie zbankrutowałam
Kasa miejska pusta i dozownik pusty
Ktos sobie pakuje kanapki do pracy
Jestem prawie codziennie w Parku Chopina na spacerze i woreczki na psie odchody to były tylko i wyłącznie raz kiedy te pojemniki zamontowano więc zastanawiam się wielokrotnie nad tym po co było wydawać pieniądze i jakieś tam pojemniki montować skoro każdy i tak musi przyjść ze swoim woreczkiem a pojemników nikt nie uzupełnia więc rzecznik chyba nie jest w sprawie w ogóle zorientowany
Najlepiej się zarabia na słomianych inwestycjach.
Jak już jesteśmy w psim temacie to może ktoś wie(Panie redaktorze może pomoże Pan wyjaśnić sprawe?)kto odpowiada za wybieg w parku? Chodzi mi głównie o wykopane dziury przez psy, można sobie połamać nogi, a i psy biegające wpadają tam i mogą sobie krzywdę zrobic. Zastanawiam się czy mam przychodzić na wybieg z saperka?i latarka bo oświetlenia tez nie ma…teraz nasuwa się temat nowego wybiegu na dawnym wysypisku jak będzie tak samo zaniedbany jak ten w parku to szkoda naszych pieniędzy. Sam wybieg jako teren do biegania to słaby pomysł można by wstawić coś na styl małpiego gaju dla pupili i odpowiednia ilość koszy trzeba wziąśc pod uwagę.
Tym, którzy nie sprzątają po swoim psie powinno się dawać ogromne mandaty. Miasto jest tak obsrane, że aż wstyd!
W psie woreczki, ludzie sobie pakują kanapki do pracy a dzieciom do szkoły.
Mój pies nie potrzebuje żadnych wybiegów. Nie będzie mi jakaś wieśniara-betoniara mi mówiła, gdzie mam chodzić z psem.
Taki woreczek jest niezwykle cenny bo sponsorowany z budżetu miasta. Ludzie biorą na pamiątkę.
w życiu nie widziałam tak ani jednej sztuki woreczka, uzupełniane dwa razy w tygodniu? serio? hahaha