POGODA

Reklama


Wydarzenia

iswinoujscie.pl • Niedziela [11.12.2022, 17:27:38] • Międzyzdroje

Fabryka w dzisiejszym Lubinie należała do najstarszych w Niemczech i w Europie Środkowej

Fabryka  w dzisiejszym Lubinie należała do najstarszych w Niemczech i w Europie Środkowej

Franz Lischka (fot. Archiwum autora )

Widzę dziś tylko bogaty, zadbany Lebbin i jego zadbanych mieszkańców - na zebraniu mieszkańców dzisiejszego Lubina mówił przed laty pastor. Zabieramy Was na wycieczkę do przeszłości.

„F A B R Y K A C e m e n t u w Lubinie Spacer po tej Fabryce dawniej....” Taki artykuł ukazał się w gazetach europejskich w latach 1928-1930, gdy fabryka ta wygrywała tytuły najlepszej i najnowocześniejszej w Europie - „Europe Champion”.

Początki fabryki w roku 1855 nie były, jak wiadomo, łatwe. Był to teren po dawnym zakładzie oczyszczania kredy z pozostałych niepotrzebnych składników. Stało tutaj zaledwie kilka budynków. Prowadzona w tym
miejscu produkcja i przetwórstwo nie były na wysokim poziomie. Produkcja nie była też jeszcze rozwinięta. Zatrudniano niewiele osób, bez jakiejkolwiek osłony socjalnej.

Fabryka  w dzisiejszym Lubinie należała do najstarszych w Niemczech i w Europie Środkowej

fot. Andrzej Ryfczyński

Wszystko zmieniło się radykalnie po 1855 roku. Z malej wioski rybackiej, z prowadzoną również hodowlą bydła i uprawami na dużą skalę, współpracującej z Vorwerk STENGOW /Trzciągowo/, Lebbin w krótkim czasie zmienił swoje oblicze.

Pan Küster z sąsiedniego Kalkofen (Wapnica), które później podlegało pod Lebbin, uznał wyższość wiedzy Jahannesa Quistorpa, sprzedając mu zasoby kredy w dzisiejszym Jeziorze Turkusowym. W tamtym czasie w Kalkofen była firma Kreidegrube Kalkofen AG , którą później przejął J. Quistorp. A, kiedy w Kalkhofen te zasoby kredy się skończyły, transportował barkami kredę z Rugii (Rügen). Na początku J. Quistorp wypożyczał jednostki pływające. Później założył swoją flotę transportową.

Praca była tu ciężka. Jeszcze z łopatą i kilofem. Przypomina mi to moje początki na kopalni. Dużo pracy wykonywano tu ręcznie, łącznie z napełnianiem pieców (Ringöfen) pomielonym Kalkstein czy ładowaniem
cementu do beczek, worków itp. Przestarzale piece (Ringöfen) zastąpiono później nowoczesnymi piecami obrotowymi (Drehöfen), które napełniane i opróżniane były już automatycznie. Z biegiem czasu zmodernizowano też sposób transportu i zastosowano pasy transmisyjne (Kraftübertragung tkz.
Transmissionriemen). Wprowadzono też nowe systemy, które dysponowały odprowadzeniem pyłów do filtrów.

Fabryka  w dzisiejszym Lubinie należała do najstarszych w Niemczech i w Europie Środkowej

Franz Lischka(fot. Archiwum autora )

Bardzo ważnym aspektem było też bezpieczeństwo pracy, czyli dzisiejsze bhp. Skutkowało to coraz mniejszą liczbą wypadków w fabryce. Każdy pracownik był ubezpieczony w razie wypadku w kasie chorych, co na tamte czasy było nowością i…luksusem. Dzięki temu zatrudniony mógł otrzymać do 8 tygodni zwolnienia od pracy i normalną wypłatę w razie choroby, a po 8 tygodniach ok. 73-78% zarobku w razie dalszego zwolnienia od pracy. Czyli już wtedy, 100 lat temu, warunki były jak dziś w obecnych Niemczech (BRD).

Pracę w fabryce wykonywał zazwyczaj tylko wykwalifikowany personel. Były ciągłe szkolenia i dokształcanie, aby iść z postępem czasu. Stworzono też możliwość, by w parę lat wyuczyć się dobrego zawodu w Bildungs - Institut czy zrobienia pierwszego kroku przed dalszymi studiami.

Produkcja cementu portlandzkiego (Portland) składała się przeważnie z 5 etapów. Zaczynało się od wydobycia wapnia zanieczyszczonego gliną (Kalkstein / Kalk z dodatkiem Ton). Drugi etap to mielenie tego
materiału w młynach fabrycznych. Było to możliwe na sucho i mokro.

Fabryka  w dzisiejszym Lubinie należała do najstarszych w Niemczech i w Europie Środkowej

Franz Lischka(fot. Archiwum autora )

Później ten materiał palono do powstania klinkieru cementowego (Cement-Klinkern), a następnie oddzielano ten klinker od dwutlenku węgla (Kohlendioxyd), poprzez wypalanie w temperaturze 1200- 1400 C. W ten sposób osiągano PORTLAND - CEMENT. Ciekawostką jest, że po roku 1900 pisano - zamiast Cement - Zement.

Ten gotowy produkt schładzano później w specjalnych chłodniach, a następnie transportowano do silosów, gdzie dodawano ostateczne dodatki do cementu dodając ROHGIPS - Gips surowy i inne zmielone domieszki. Jeden z dodatków miał być tu nawet tajemnicą, znaną tylko w miejscowym laboratorium. Ten już teraz naprawdę gotowy cement pakowano do beczek, a później do worków, dodając "złote żetony” dające zniżkę przy następnym zakupie. Transportowano też cement luzem specjalnymi ciężarówkami (Cement - Fahrzeug), których było jednak mało. Większość cementu transportowano drogą wodną własną flotą - barkami, do Szczecina (Stettin), Berlina i reszty Europy. Ale również do Rosji i Danii, gdzie ten cement bardzo ceniono. Dlatego po zajęciu tej cementowni w maju 1945 r. przez Rosjan, za wszelką cenę chciano tę technologię do Rosji zabrać.

Dokonano tego transportem jednym statkiem. Udało się, lecz mało kto w Rosji miał o tej nowoczesnej technologii pojęcie. Wywiezione z Polski urządzenia w Rosji trafiły w końcu na złom.

Fabryka  w dzisiejszym Lubinie należała do najstarszych w Niemczech i w Europie Środkowej

Franz Lischka(fot. Archiwum autora )

Energia była ważnym czynnikiem przy produkcji cementu. Norbert Fritz obliczył, że na 1 tonę cementu potrzeba było średnio do 0,25 tony węgla (w tutejszej fabryce wahało się to w zakresie 0,18-0,21 tony). Dlatego w centrum fabryki stała elektrownia, której nadmiar wyprodukowanego prądu przesyłano nawet poza wyspę.

W fabryce można było też za małe pieniądze zamówić do swego domu czy gospodarstwa wykwalifikowanego fachowca. Wystarczyło wcześniej zarezerwować termin usługi. Największe wzięcie mieli stolarze, elektrycy, zduni itd.

Fabryka w dzisiejszym Lubinie należała do najstarszych w Niemczech i w Europie Środkowej. Często widać było na Zalewie całe konwoje barek (Schlepzüge i Seeleichter) w okolicach Kaiserfahrt koło Swinemünde, w okolicach Laatzig i Lebbin. Codziennym widokiem były też tutaj wysokie suwnice i kolejka wisząca. Kolejka - z wagonikami, po której został tylko wiadukt przy wjeździe do Lubina.

Był tutaj również cały szereg warsztatów. A oprócz własnej elektrowni była też siłownia - młyny o sile 1800 PS (KM) (KRAFTZENTRALLE).

Generatory podłączone do maszyn parowych wytwarzały prąd do zasilania wszystkich maszyn oraz do oświetlenia całej fabryki. Nadwyżką prądu zarządzała Centrala "POMMERN" (Überlandzentralle), która wszystko, co związane z prądem, kontrolowała (Überwachung) i zarządzała wysyłaniem prądu nawet poza wyspę.

Produkcja cementu w tutejszej fabryce wynosiła nawet ponad 100 000 ton rocznie i była nawet większa w okresie kryzysu (1928 r.) oraz wojen.

Dużo mniej produkowano w okresie tymczasowych zwolnień. W przypadku kryzysów i mniejszej produkcji pracownicy otrzymywali zapomogi (Arbeitslosengeld), czekając na lepsze czasy - aż do maja 1945 roku...

Wielu pracowników miało też zatrudnienie w Nebenwerk w stoczni (Werf). Stocznia zatrudniała elektryków, tokarzy, stolarzy, murarzy, ślusarzy, kowali, spawaczy oraz siostry w punkcie opatrunkowym i lekarzy zakładowych. Wysoki budynek stojący do dziś był w nocy tak intensywnie oświetlony, że było jasno jak w dzień.

Zanim zaczęto stosować worki na cement, sypano go do beczek. Lubin (Lebbin) opuszczało rocznie ponad 25 000 takich beczek. Pracę przy produkcji tych beczek miały sąsiednie tartaki np. w Laatzig. Przez długi czas to właśnie tutaj była największa fabryka beczek w Prusach.

Załoga (Belegschaft): w czasach boomu pracowało w fabryce nawet do 1200 -1500 ludzi, średnio 800 pracowników. W czasach kryzysu - tylko 180.
Ciągła modernizacja produkcji, nowe metody wypalania powodowały redukcję zatrudnienia, lecz J. Quistorp nie chciał nikogo na ulicę wyrzucać. Osobom zwalnianym oferowano przeszkolenia na inny zawód lub wcześniejsze emerytury.

Fabryka  w dzisiejszym Lubinie należała do najstarszych w Niemczech i w Europie Środkowej

Franz Lischka(fot. Archiwum autora )

Wspomnieć też należy inne działania „od serca” tego wybitnego, z dużym sercem, człowieka w Lubinie, jak wybudowanie 150 mieszkań socjalnych (budynek stoi do dziś), domu do samotnych matek, domu dla sierot, szkoły, czytelni, biblioteki, domu towarowego ze zniżkami, dwóch parków. Z tarasów widokowych tego Parku na "dole", na końcu dzisiejszej ul. Wodnej, zaczynano właśnie spacer po Cementowni w Lubinie (Lebbin), najpierw widząc ją z góry, potem od środka, przy kawie, cieście i porcji anegdot...

Jednak pani Hertha, jedyna Niemka, która po wojnie w Lubinie została, opowiadała, że nie wszystko było tam takie najlepsze. Rzadko lecz jednak zdarzały się w cementowni małe awarie. Pewnego razu, na początku lata, na dzisiejszej ul. Wodnej nagle wszystko stało się lekko białe. Początkowo ludzie myśleli, że na koniec maja spadł śnieg… Od razu - w ramach przeprosin - wysyłano pracowników do sąsiadów z pralinkami, bombonierkami. Oferowano też darmową pomoc i fachowców z fabryki.

A sam Lebbin - Lubin był kolorowy, piękny, zadbany. Pastor na zebraniu przed fabryką powiedział:”widzę dziś tylko bogaty, zadbany Lebbin i jego zadbanych mieszkańców”. Spacerując w Parku, powyżej dzisiejszego przystanku, z M. Quistorpem, chwaląc zasługi jego ojca i jego samego, powiedział, że jest dumny z tego, że mieszka właśnie tutaj.

Dziś parków, czytelni, domu towarowego, policji, sklepików, szkół czy hoteli w Lubinie nie ma. Działa jedynie agroturystyka, a fachowców dobrych też niestety brak... Będzie kiedyś lepiej? Odpowiedzi na to pytanie w internecie raczej nie znajdziecie...

Franz Lischka mieszkaniec Lubina z ulicy Wodnej
Korekta: Tadeusz Łodorzyński mieszkaniec Lubina


źródło: www.ikamien.pl


komentarzy: 35, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 1-35 z 35

Gość • Sobota [14.01.2023, 13:33:21] • [IP: 37.47.183.***]

Niemcy zawsze wiedzieli jak wykozystac walory jakie dana ziemia daje ludzia i umieli z tego korzystac. Brak korupcji i przekretasow Mateuszkow tez robilo swoje

Gość • Poniedziałek [19.12.2022, 05:48:50] • [IP: 99.199.191.*]

ciekawa a nieznana historia, oby wiecej takich !

Gość • Niedziela [18.12.2022, 20:48:29] • [IP: 5.173.154.**]

Gość • Czwartek [15.12.2022, 08:08:19] • [IP: 46.231.57.*]

I to jest super artykuł!

Gość • Czwartek [15.12.2022, 07:58:56] • [IP: 46.231.57.*]

I to jest super artykuł! Poproszę o dalszy ciąg historii, co po wojnie. ...

Gość • Środa [14.12.2022, 22:24:31] • [IP: 31.0.60.***]

No cóz, ówcześni Rosjanie jak dzisiaj PiS. Wszystko spieprzył. Nawet jak cos" ukrecili".

Gość • Środa [14.12.2022, 21:59:53] • [IP: 37.8.230.*]

Gość • Środa [14.12.2022, 10:32:12] • [IP: 89.171.59.***]Nie poddawaj się dzieciaku, i popieraj mnie i innych podobnych.Niech będzie Polska.

Gość • Środa [14.12.2022, 10:32:12] • [IP: 89.171.59.***]

chłopie co ty chcesz tu kultywować jak tu nigdy nie było Polski

Gość • Środa [14.12.2022, 09:50:05] • [IP: 185.210.38.**]

A co mnie obchodzi jakaś niemiecka fabryka w mordę. Zrównać z ziemia to pozostałe dziadostwo. Kultywujmy polskość może a nie cały czas Niemcy i Niemcy.

Gość • Środa [14.12.2022, 00:50:08] • [IP: 176.221.123.**]

Na jakiej podstawie stwierdzono że te złote żetony dodawane były do worków?

Pingu • Wtorek [13.12.2022, 14:44:33] • [IP: 176.221.122.***]

Doskonały artykuł. Brawoooo.Nalezy znać historię i korzystać z doświadczeń pokoleń

Gość • Wtorek [13.12.2022, 10:15:51] • [IP: 46.205.140.***]

Gonić to gówno rosyjskie.

Gość • Wtorek [13.12.2022, 09:58:22] • [IP: 81.173.165.**]

Do 123, , , , , Potomkowie Ruskiej choloty, daja znac o swojejkulturze prawie ze codziennie?

Gość • Poniedziałek [12.12.2022, 18:54:29] • [IP: 46.205.132.***]

Po niemieckich mieszkańcach pozostał cmentarz rozszabrowany dokumentnie, tylko obmurówki grobów zostały, widziałem to 20 lat temu, nie wiem, jak jest dzisiaj, na pewno nie lepiej. Tylko w Karsiborze udało się uratować cmentarz poniemiecki z charakterystycznymi wysokimi balustradami, fotografuje się teraz go w różnych albumach fotograficznych.

Gość • Poniedziałek [12.12.2022, 17:57:12] • [IP: 176.221.123.***]

Smiech mnie ogarnia ja mowia ze Ruscy wyjechali ze Swinoujscia.Ci ktorym Krem kazal zostac teraz nazywaja sie po polsku i pisza raporty po rosyjsku na Kreml.Oj naiwne ludki swinoujskie.

Gość • Poniedziałek [12.12.2022, 15:44:14] • [IP: 46.205.132.***]

Tu jest Świno 10:43:52] • [IP: 176.221.122.***] Nie rozśmieszaj. Nie siedzimy na d*pie kręcąc się wokół własnej osi. Lubin to wspomnienia z dziecinstwa, gdy się jechało tam z rodziną, z wycieczką, to osoby znane na co dzień. Do początku l.90.Lubin wraz z Wapnicą i Międzyzdrojami był częścią administracyjną Swinoujścia.

Gość • Poniedziałek [12.12.2022, 11:25:34] • [IP: 31.0.89.**]

A ostatnio widząc zarośnięte ruiny zastanawiałam się co tam było😁Świetny kawał historii👍

Tu jest Świno • Poniedziałek [12.12.2022, 10:43:52] • [IP: 176.221.122.***]

OK to się nadaje na ikamień bo to powiat kamieński a tu na iswinoujscie po co. Zajmijmy się lepiej swoim podwórkiem.

Gość • Poniedziałek [12.12.2022, 10:25:00] • [IP: 95.91.212.***]

Piękny kawał histori o kturej nie słyszałam nigdy, chociaż tak blisko mieszkałam dziękuję i Pozdrawiam

Gość • Poniedziałek [12.12.2022, 09:49:46] • [IP: 62.69.229.***]

Świetny artykuł.

Gość • Poniedziałek [12.12.2022, 09:48:35] • [IP: 37.248.177.***]

Tutaj powstaną apartamenty.

Gość • Poniedziałek [12.12.2022, 08:47:42] • [IP: 212.165.108.***]

Świetny artykuł. Szkoda że tak ich tu mało.

Gość • Poniedziałek [12.12.2022, 06:40:23] • [IP: 83.94.25.***]

Swietny artykul na dobrym portalu. Prosimy o wiecej tego typu tekstow😘

Gość • Niedziela [11.12.2022, 23:44:40] • [IP: 92.118.166.**]

Jak widać na drugiej fotce ruiny w większej części poszły na kupki gruzu. Zmielono przeszłość. Tak więc będzie w tym miejscu coś nowego.

Gość • Niedziela [11.12.2022, 22:11:51] • [IP: 178.235.147.***]

Ruskie złodzieje...

Gość • Niedziela [11.12.2022, 20:39:27] • [IP: 5.173.174.**]

Tam już same ruiny w tym miejscu, zarośnięte przez drzewa nie da nikogo oprowadzać, to już historia

Gość • Niedziela [11.12.2022, 20:19:05] • [IP: 46.77.152.**]

Niemiaszki chcieli wojny, totalnej wojny, no i ją rozpętali...Adolf wojnę przegrał i jego gospodarstwo sowiety rozgrabili..A w pierwszych dniach wojny szwaby i kacapy byli sojusznikami, Stalin słał Adolfowi zboże i ropę do czasu aż Adolf napadł na Stalina i doznał sromotnej porażki...Ja, ja faflukter..😜

Gryf • Niedziela [11.12.2022, 19:51:09] • [IP: 88.218.253.***]

Jedno z lepszych opracowań tematycznych. A przy tym ukazujący nam wartości historyczne ziem, nam tak bliskich. To jest nasza, kiedyś niemiecką gospodarka. I jest wartością większą niż" historyczność" promenady. Po wojnie otrzymaliśmy na ziemiach" odzyskanych" duże bogactwo techniczne czy technologiczne, z których sowieci nas ograbili, ale nasi dziadkowie, ojcowie, także babcie i matki część odbudowali. Jednakże po 90-roku oddaliśmy w obce ręce a nawet sami zniszczyliśmy (MSR, Odra itp.) ich dorobek. Skupiliśmy się na handlu i usługach a nie na produkcji. Obudźmy się!

Gość • Niedziela [11.12.2022, 19:13:49] • [IP: 46.205.132.***]

Super artykuł. Może jakiś przewodnik w sezonie letnim oprowadzalby grupy ciekawskich turystów. Przekazując taką historię. Jestem chętna na taką formę zwiedzania.

Gość • Niedziela [11.12.2022, 19:09:09] • [IP: 31.11.129.**]

Super artykuł.

Rozsądny • Niedziela [11.12.2022, 18:33:35] • [IP: 176.221.122.**]

Bardzo fajny artykuł.

Gość • Niedziela [11.12.2022, 18:19:12] • [IP: 176.221.123.***]

Decyzja Lato 1947 r Niemcy którzy nie posiadali Obywatelstwa Polskiego byli kierowani do Wagonów Kolejowych i odsyłani do Niemiec

Gość • Niedziela [11.12.2022, 18:07:12] • [IP: 176.221.123.***]

Wojsko Rosyjskie 05 05 1945 r Zdobyło te tereny a 28 10 1992 r opuściło Miasto Świnoujscie i wyjechało do Rosji

Gość • Niedziela [11.12.2022, 17:49:50] • [IP: 37.47.180.***]

A co mnie jakaś wiocha?

Gość • Niedziela [11.12.2022, 17:48:37] • [IP: 31.11.128.**]

Jaka Rosja analfabeci? ZSRR!

Oglądasz 1-35 z 35
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ Ze względu na wejście dzikich zwierząt do środka tunelu, obiekt był chwilowo zamknięty. Do czasu wypłoszenia zwierząt ze środka. Od godziny 7:46 tunel został otwarty! ■ Do końca miesiąca ma zakończyć się budowa promenady wzdłuż ulicy uzdrowiskowej ■ Od minuty ciszy dla uczczenia pamięci zmarłego radnego Cezarego Zdzieszyńskiego rozpoczęły się obrady IX sesji Rady Miasta ■ Adam Bodnar bierze się za świnoujską prokuraturę. Prokuratura Rejonowa w Świnoujściu, wraz z Prokuraturą Okręgową w Szczecinie, znalazła się pod ścisłym nadzorem nowo powołanego Rzecznika Dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości. Minister Adam Bodnar, decyzją z 17 października 2024 r., powierzył Zbigniewowi Górszczykowi zadanie wyjaśnienia przewinień dyscyplinarnych dotyczących niewłaściwego zarządzania, które trwały od 2016 roku do marca 2024 roku w świnoujskiej prokuraturze ■ Koncert charytatywny dla powodzian. Zebrano ponad 20 tys. złotych ■ W Świnoujściu właśnie rozpoczął się przegląd 500 drzew rosnących w pasach drogowych, obejmujący ich inwentaryzację – obmiar, ocenę stanu sanitarnego oraz sporządzenie dokumentacji fotograficznej ■ Punkt zbiórki rzeczowej dla powodzian w sportowej MDK przy ul. Matejki 11 będzie działał w dni robocze od 8.00 do 14.30 do 30 września 2024 r. W celu pozostawienia darów należy najpierw zadzwonić pod nr telefonu 91 321 59 49. ■