Nasze władze miasta z powodu oszczędności postanowiły całkowicie zrezygnować z imprezy, choć od kilku lat i tak w zasadzie była ona na słabym poziomie, ale coś tam było. Teraz nie będzie niczego. Dlaczego inne miasta stać na zrobienie imprezy sylwestrowej a Świnoujścia nie stać, choć jest podobno bogatym miastem?
Stawiamy pytanie retoryczne. Może najważniejsze dla władzy było w tym roku, żeby zabezpieczyć pieniądze na imprezę tenisową zakończonym występem w Amfiteatrze, bo jej głównym aktorem jest od lat Janusz Żmurkiewicz? A może potrzebne były pieniądze na trzy imprezy karate, żeby zastępca prezydenta Paweł Sujka mógł sobie pobrylować?
Coś tam było w sezonie, np. Miasto Kobiet czy występy w Muszli Koncertowej, ale korzystali z tego w większości turyści.
Mieszkańcy mają teraz oszczędzać. 31 grudnia pozostaje więc Sylwester, ale tylko w telewizji.
Nie ma co się dziwić, że u nas na plaży nie będzie powitania Nowego Roku. Gdyby to wiązało się z jakąś akcją" Działeczka dla szwagra" to ormowszczyk by zorganizował. Dziwne tym bardziej, że do tego nie potrzeba wyngla ani prundu, a dodatkowo COVID już odjechał w siną dal. Staruszek już nic nie musi, tylko czeka na przychylność niebios. Tak wybraliscie to tak macie.
Niemcy mają 10 procent inflacji a nie 20 jak pisowska polska... Ich dochód narodowy jest wielokrotnie większy więc po prostu mają kasę na zabawy, kleru też nie utrzymuje rząd czyli podatnicy tylko każdy kto chce płaci sam podatek na swój kościół. Tak po prostu.
Kto tym mieszkańcom" zabrania" np. wyjść na plażę i się bawić?. Wszyszko czeba za nich łrobić, wszyszko.
Głosujcie jak głosowaliście i też dostaniecie posadkę w Ameryce
Nie rozumiem dlaczego to nażekanie zaplanuj sobie sylwestra gdzie chceż droga otwarta na cały Świat. Pozdrawiam
I bardzo dobrze ze nie będzie, do kościoła i leżeć krzyżem
Toć wiadomo że brakuje kasy na tunel, zresztą widać to po choince na betonpalace a to dopiero początek cięcia kasy.
Koło. .uja mi to lata.
Zapisz się na folks listę i będziesz Niemcem drugiej kategorii, czyli polskim Niemcem. A wtedy śmiało możesz iść do Rzeszy na imprezę sylwestrową i swobodnie hasać po plaży, droga wolna. ..💔
188 147 100 Ty sie facet chyba nie slyszysz.Owszem byla wojna i to jest bez dyskusii.Ale zerknij to uczonych ksiag i sie przekonasz, ze od tysiaca lat byli zawsze przed nami.A tak na marginesie, to miasta w Polsce na jakich prawach zakladano.To by bylo na tyle
Jak Rzad da pieniądze z KPO dla Gmin to morze będzie Sylwester koniec kropka !!
Wyznawcy pislamu mają w d.pie takie spędy i sa malym procentem takich zabaw.Wyznawcy pislamu mają rodziny z ktorymi spedzaja takie chwile a nie ganiają z flaszka pod pacha w poszukiwaniu atrakcji.Tym bardziej u niemca gdzie normą jest ze jakis ciapaty inzynier lapie za dupe wszystko co spotka na swojej drodze Wyznawca pislamu w gronie rodzinnym zapoda na stół ogoreczki boczuś jarzynowke i ogladnie sylwestra w zakopanem.Ból du.y z powodu braku takich imprez mają lemingi z piorunami na twarzach ktorzy nie potrafia sie bawic w gronie rodzinnym i znajomych w swoich skromnych progach.Wyznawcy pislamu lubia w takich momentach jesc pić i spiewac a nie marznąć z bidulką pod jakąś sceną.
Jeden ma takie zdanie, drugi inne.To normalne.Oczywiscie wszyscy glpszacy swe racje maja tyle do gadania co Zyd w okupacje.Tylko zastanawiam sie gdzie sa Ci gloszacy upadek Niemiec i takie tam.Najbardziej rosmieszylo mnie stwierdzenie dyktatora z Zoliborza, ze juz w zasadzie dogonilismy Niemcow.Owszem, ale w berka.A mentalnie to nigdy.Zachod i wschod to niestety dwa odmienne swiaty
No i ok. W ŚW powinno się jeszcze zabronić odpalania petard i rakiet. Z tym też do Ahlbeck najlepiej.
Żaden wyznawca pislamu nie zniży się do udziału w zabawie, zorganizowanej przez Niemców - tak nielubianych przez naczelnego guru.
Nie czuję tu żadnego żalu. Nowy Rok publiczny, w tłumie, jest jedną z ostatnich koniecznych rzeczy do życia. Jeśli komuś tego brakuje, może przyłaczyć się do odległego o 4 km Ahlbecku lub do Międzyzdrojów. Jedna jest rzecz negatywna, pirackie odpalanie petard posród domów może być wzmożone, bo częśc ludzi nie pójdzie na plażę. Z drugiej strony może wtedy zwierzęta w rejonie plaży będą mieć więcej spokoju. Niestety, okres końca roku i 1 stycznia jest paskudnym czasem, gdy hołota wylega na ulice i swoje frustracje przemienia na wybuch agresji, bo tak interpretuję tę dziwną masową chęc odpalania petard i robienia hałasu nawet na tygodnie przed 1 stycznia. Mniejszość kieruje sie tu lepszymi motywami, np.checia zobaczenia ładnych efektów. Z podswiadomości wielu osób tu wybucha agresja - warto, by zastanowili się nad jej przyczynami.
oszczędzać trzeba, granicy nie ma to co stoi na przeszkodzie mieszkańcowi?
Szkoda tylko, że bawią się za nasze złoto i inne dobra zabrane podczas wojny
Jaki problem to idź na niemiecka plaże i się baw a nie płaczesz