Mniej teorii, a więcej zabawy, śpiewu, przynajmniej w klasach I - III. Dzieci trzeba zachęcić, a nie mówić, że pójdą do piekła, jak zrobią to czy owo. Gdyby lekcje odbywały się przy kościele, to też inne podejście mieliby rodzice. Mnie uczyła siostra zakonna, biegałam do salki i robiłam to z ogromną chęcią.

23:07:07 kupy to się nie trzyma twoja wiedza, choć wielka. Jezus swą męką, śmiercią i zmartwychwstaniem odkupił nas 1995 lat temu.

08:21 na jednym przykładzie nie opierałabym się, szkolne zajęcia też bywają nudne, różnica polega na tym, że szkoła jest spędem pod karą grzywny a nawet odebrania praw rodzicielskich. Szkoła też może być wylęgarnią nerwic i miejscem stressu. Ani lekcje religii ani rekolekcje nie są obowiązkowe, uczeń ma prawo do 3 dni wolnych na rekolekcje, tak jak ateista ma wolne w Boże Ciało, karteczki z podpisem księdza procesji pracodawca nie wymaga.

Gdyby starsze dzieci uczono tego co chcą to niczego by nie uczono.

JUŻ NAWET DZIECI WIEDZĄ, ŻE TA SEKTA TO NIC DOBREGO. PAMIĘTAM JAK DZISIAJ, GDY ZA MARNE JUDASZOWE SREBRNIKI NA POLECENIE ZBRODNICZEJ GLOBALISTYCZNEJ BANDY POZAMYKALI DOMY BOŻE, A WYZNAWCÓW WIARY WYSŁALI DO MELIN SZATA W KTÓRYCH TO OPRAWCY OKUPANTA WSTRZYKIWALI IM JADOWITĄ SZPRYCĘ SATANISTYCZNĄ ZE SKOWYDEM. DO TEJ PORY BISKUPI NIE PRZEPROSILI PARAFIAN ZA TEN AKT BESTIALSTWA, BEZDENNEJ GŁUPOTY, TĘPOTY I CHCIWOŚCI. WSTYD I HAŃBA, MOI PARAFIANIE, WSTYD ŻE COŚ TAKIEGO MA UCZYĆ WAS WIARY.

KASA i WŁADZA to cała prawda o kościele. KASA, KASA i jeszcze raz KASA !

Jednak to zgniłe miasto jest siedliskiem czerwonej zarazy, komuszych POmiotów i wszelkiego rodzaju leweackiego dziadostwa.

Ciemnogród i zacofanie starych ludzi

młodsi chodzą tylko ze względu na komunię i imprezę i prezenty z nią związane. Od 4 lub 5 klasy też oleją religię

Do 73 - Tematy troche sie tobie pomieszaly.

Byłam świadkiem prowadzenia lekcji religii w kościele (rekolekcje).Nie dziwię się, że młodzież nie chodzi na religię, to był obraz żenujący jak ten ksiądz prowadził te zajęcia. To był spęd młodzieży do kościoła. Po tym jednym przykładzie mam obraz,. jak prowadzone są lekcje religii.

BRAKUJE JUŻ IM NAWET KOBIET CO DO 25 LAT DAJA W SZYJĘ I DZIECI NIE CHCĄ RODZIĆ.

GÒWNO NAWET DZIECI OMIJAJA Z DALEKA.

Rodziców ten nie chcą tylko niech ktoś da zjeść i się przespać i zapełnić konto.Do szkoły teź po co chodzić. Od kiedy to dzieci decydują?

[IP: 31.11.128.***]Oczywiście, że tak.

Jasna sprawa, każdy woli to co jest łatwiejszą, jeśli by niczego nie wymagać od nikogo to było by tak jak mówił Kononowicz... Do wojska też niech a iść, uczyć też się nie chcą, kopać rowów też, jedyne co chcą to dostęp do WiFi, Macdonald i przyjemności życia. Nie potrafią podejmować decyzji, chcą być lubiane przez wszystkich, nie znoszą krytyki i odrzucenia itd. W większości stracone pokolenie

Religia powinna być w salkach przy kościelnych, jak kiedyś a nie w szkole.Teraz wiele dzieci, uczęszcza na religią ze względu na" strach", co powiedzą inni rodzice.Według mnie, każdy powinien mieć swobodne prawo wyboru...

WYUDZANIE I PAZERSTWO OPŁYWAJĄCE W LUKSUSY DOJĄCE Z RZĄDU NASZE PRZEOLBRZYMIE PIENIĄDZE A LUDOWI BAJECZKĘ O OSTATNIM WDOWIM GROSZU. GRUNT TO USTAWIĆ SIĘ W HIERARCHI U NICH W WALCE O POZYCJĘ TAKIE INTRYGI I WIELE INNYCH ZŁYCH RZECZY I CO ONI ŚMIĄ STRASZYĆ LUDZI PIEKŁEM

Katolickie" Dyrektorium o nauczaniu religii" odróżnia" szkolna lekcję religii" od katechezy parafialnej. W szkolnych lekcjach religii, ktore szkoła ma obowiązek zorganizować w planie lub w formie grupy międzyklasowej dla każdego z prawie 200 zarejestrowanych związków wyznaniowych, o ile znajdzie się 7 chętnych, biorą udział na wniosek rodziców trzy grupy uczniów: wierzacy, poszukujący oraz niewierzący, żadne deklaracje przynależności do konkretnego związku wyznaniowego, przyczyny czy celu uczestnictwa nie są wymagane. Podstawą oceny jest frekwencja, aktywność ucznia na lekcji oraz jego wiadomości, nie ocenia się praktyk religijnych. Lekcja religii jest lekcją dodatkową, nieobowiązkową, ale lekcją w planie, zachowanie na lekcji oraz nieusprawiedliwione nieobecności wpływają na ocenę z zachowania. Jednakże ocenę tę wystawia wychowawca a nie nauczyciel religii. Nasuwa się smutny wniosek - zakaz czytania Pisma Swietego w szkole, ale w więzieniu wolno. Cóż, musztarda po obiedzie.

Tytul dziwny, jakby o wszystkich dzieciach, a chodzi o część uczniów, po drugie to nie jest wybór samych uczniów, lecz rodziców. No i zapytam: jak można mówić o powiększaniu się liczby chodzących na religię w mieście, w którym jest jeden z najniższych odsetek regularnie praktykujących? Jesteśmy też w najmniej religijnym województwie, wojewodztwie ludzi wykorzenionych, przesadzonych jak sadzonki z różnych regionów Polski. Żyjemy w mieście, gdzie w XXI wieku, za 3 RP, za honorowych obywateli wybrano dwoje komunistów, a ten system był skrajnie wrogi Kościołowi. Sama religia funkcjonuje też w trudnych warunkach, różne prelekcje zewnętrznych stowarzyszeń gdzie przemycano propagande antykoncepcyjna były obowiązkowe dla wszystkich uczniów, religia z jej poważnymi treściami już nie, wielu nauczycieli jest wobec niej wrogich, tym bardziej, że sami żyją w konkubinatach, bywa że po rozwodach. Znam przypadki zniechęcania do religii przez nauczycieli, jeden ze szk.średniej nawet doprowadza do wypisywania się ich z lekcji.

Na religie jest miejsce w kosciele nie w szkole po co dokładać uczniom dodatkowe godizny jak i tak siedza po 7-8h w PODSTAWÓWCE

Nie gamonie Gamoniu!!Mam dwoch doroslych ateistow...W nic w te brednie nie wierza, , , Dzisiaj sie nie dziwie patrzac na ludzkosc, , , Zaluje tylko ze tyle kasy wywalilam na komunie swieta, , , BEZ KITU

Bo to gamonie wychowane bezstresowo. Skazane na porażkę w życiu. Mają głupich rodziców więc co się dziwić. Religia to najważniejszy przedmiot, bo od niego może zależeć życie wieczne. Zamiast tego zachowują się jak małpy na halloween i robią inne głupoty. Sami sobie krzywdę robią. Potem będziemy o nich czytać jak skaczą z bloków albo w inny sposób sobie samobóje strzelają.

Za dużo. Zdecydowanie jeszcze za dużo.

A Maryja byla dziewicą i urodziła syna cud k7r1a