iswinoujscie.pl • Wtorek [11.10.2022, 18:31:33] • Polska
Zaskakujące wyniki badań: Według uczniów empatia u nauczycieli jest ważniejsza niż ich wiedza
fot. Organizator
W badaniu przeprowadzonym przez producenta papieru POL*, zaledwie 15% uczniów wskazuje, że najbardziej ceni ekspercką wiedzę nauczyciela. Dziś lubiany i ceniony nauczyciel to taki, który przede wszystkim stawia na dialog i kompetencje miękkie. To także osoba wrażliwa na niepokojące sygnały dotyczące stanu psychicznego uczniów i potrafiąca reagować na ich problemy. Jaki więc jest idealny pedagog i jak pomóc nauczycielom sprostać oczekiwaniom uczniów w czasach braków kadrowych w oświacie i przeciążenia zadaniami tych, którzy pracują w zawodzie? Tematem zajęła się Polska Akcja Humanitarna we współpracy z producentem papieru maki POL.
W badaniu przeprowadzonym wśród uczniów szkół podstawowych i średnich, zapytano o cechy idealnego nauczyciela. Okazuje się, że to tzw. „kompetencje miękkie”, szczególnie z zakresu komunikacji, są najbardziej pożądane przez uczniów. Dobry nauczyciel to taki, który kieruje się empatią i szuka wspólnego języka z uczniami. Niestety niedobór szkolnych pedagogów oraz przeciążenie nauczycieli powoduje, że często trudno wpisać się im w te oczekiwania. Akcja „POLećmy ze wsparciem” skierowana do nauczycieli odpowiada na ten problem. W ramach programu pod patronatem Polskiej Akcji Humanitarnej opracowano specjalny bezpłatny poradnik dla nauczycieli, który w praktyczny sposób podpowie im jak na co dzień budować relacje z uczniami i rozmawiać z nimi w sytuacjach trudnych i stresujących.
fot. Organizator
Słuchać, słyszeć, rozmawiać
33% uczniów ceni indywidualne podejście nauczycieli do podopiecznych i próbę dotarcia do każdego; 32% wskazuje umiejętność rozmowy z uczniami i znalezienia z nimi wspólnego języka; kolejne 32% marzy o nauczycielu, który jest cierpliwy i poświęca uczniom odpowiednią ilość czasu.
Jednocześnie aż 75% uczniów deklaruje, że lubi swoich nauczycieli. Przy czym 40% nastolatków chciałoby częściej z nimi rozmawiać na tematy niezwiązane z przedmiotem. Młodzi oczekują większego zainteresowania nimi jako ludźmi, a nie tylko jako uczniami.
• Chciałabym, aby nauczyciele zrozumieli, że nie bez powodu wybrałam kierunek humanistyczny i mogę nie być zbyt dobra np. na chemii czy fizyce – mówi Emilia, uczennica II klasy liceum ogólnokształcącego.
• Nauczyciele powinni się zainteresować młodzieżą i powinni być bardziej uważni na to, co mówią – dodaje Bartek, uczeń 7 klasy szkoły podstawowej.
• Idealna szkoła? – Bardziej bezpośrednie relacje, mniej pośpiechu, więcej luźnych zajęć, wyjść, wspólnych spotkań – podsumowuje Wiktoria, uczennica III klasy liceum ogólnokształcącego.
Trochę bardziej wstrzemięźliwi są rodzice. Tylko 1/3 z nich uważa, że nauczyciele powinni podejmować aktywne kroki, jakimi są rozmowa z uczniem o jego problemach poza klasą. Równocześnie większość rodziców chciałoby otrzymać wsparcie od nauczycieli przy wychowywaniu swojego dziecka. Mniej niż połowa rodziców uważa, że nauczyciel powinien być dla ucznia inspiracją i wzorem.
- W polskich szkołach funkcjonują dwa modele komunikacji. Jeden to ten stary, który koncentruje się bardziej na dyscyplinie, autorytecie, który często ma mobilizować uczniów przez wywołanie w nich poczucia lęku. Drugi to ten poszukujący porozumienia, nastawiony na dialog. W tym ujęciu nauczyciel jest przewodnikiem i partnerem. Z radością obserwuję, że coraz więcej nauczycieli idzie tą drugą ścieżką. Jednak nie jest to łatwe. Liczba podopiecznych przypadająca na jednego nauczyciela, a czasami także brak umiejętności – mimo chęci – powodują, że kontakty na linii nauczyciel-uczeń, ale też nauczyciel-rodzic miewają raczej status „to skomplikowane”. Dlatego przygotowaliśmy poradnik, który ma pomoc reagować w codziennych sytuacjach - mówi Karolina Isio-Kurpińska, autorka pomocnika dla nauczycieli i pracowników szkół „Zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży”, który powstał w ramach kampanii „POLećmy ze wsparciem”, realizowanej przez markę POL oraz PAH.
fot. Organizator
Nauczymy się rozmawiać
Poradnik zwraca uwagę m.in. na sposób komunikowania się z uczniami w sytuacjach dla nich szczególnie trudnych, np. przy przekazywaniu przez nauczyciela informacji na temat złych wyników ucznia. W takich momentach użyte słowa i sposób komunikacji mogą zmotywować ucznia lub wręcz przeciwnie – wpłynąć negatywnie na samoocenę. Zadaniem poradnika jest budowanie świadomości takich sytuacji oraz udzielenie konkretnych porad. Są tu też wskazówki dotyczące rozmów z rodzicami, którzy czasem mają zupełnie inne spojrzenie lub wręcz nie dostrzegają problemów dotyczących wyników dziecka. Materiał został opracowany na podstawie faktycznych doświadczeń nauczycieli w relacjach z uczniami. Można go będzie pobrać bezpłatnie na stronie www: polecmyzewsparciem.pl/./
fot. Organizator
-Nauczyciele nie muszą mieć przygotowania psychologicznego i mogą mieć poczucie, że jest to zadanie przekraczające ich kompetencje. W kampanii „POLećmy ze wsparciem” podkreślamy, że nie chodzi o nakładanie na barki nauczycieli kolejnego obowiązku. Poradnik opiera się także na gotowych scenariuszach rozmowy w najbardziej typowych sytuacjach, z którymi w ciągu roku mierzy się zarówno uczeń, jak i nauczyciel- mówi Karolina Isio-Kurpińska.
Pedagog – wsparcie doceniane przez uczniów
Okazuje się, że młodzież wysoko ocenia pomoc szkolnego pedagoga. Uczniowie chętnie omawiają z nim m.in. problemy w szkole, takie jak konflikty z innymi uczniami bądź nauczycielami lub problemy rodzinne czy w kontaktach międzyludzkich.
Jak wskazuje badanie, uczniowie i uczennice, którzy odbyli spotkanie z pedagogiem (38%) w minionym roku, w zdecydowanej większości postrzegają to spotkanie jako pomocne – 73%. W ramach wybranych grup to dziewczynki w większym stopniu pozytywnie opisały swoje doświadczenie z pedagogiem – 80% (w porównaniu do 68% chłopców).
-Wyniki te dają jasny sygnał – pomoc specjalisty, jakim jest pedagog jest dziś bardzo potrzebna w szkole, a dostęp do porady powinien mieć każdy uczeń. Dlatego Polska Akcja Humanitarna od 2021 roku w ramach rozszerzonego programu „Pajacyk”, dzięki wsparciu partnerów, finansuje różne formy zajęć psychoterapeutycznych dla dzieci i młodzieży w wieku 6-18 lat. Akcje takie jak „POLećmy ze wsparciem” pomagają nam dotrzeć do większej liczby potrzebujących – mówi Magdalena Jaranowska, menedżerka programu „Pajacyk” w Polskiej Akcji Humanitarnej.
fot. Organizator
POL zlecił przeprowadzenie badania „Idealny nauczyciel. Polscy uczniowie i ich oczekiwania wobec nauczycieli” oraz wraz z PAH i ekspertką, Karoliną Isio-Kurpińska, przygotował bezpłatny poradnik dla nauczycieli. Wszystko po to, by zwrócić uwagę na problem kondycji psychicznej uczniów.
*Raport „Idealny nauczyciel. Polscy uczniowie i ich oczekiwania wobec nauczycieli”, 10.08.2022 zrealizowany na zlecenie POL. Badanie zostało zrealizowane techniką CAWI w ramach panelu internetowego. Łącznie przeprowadzono 300 wywiadów, po 50 wśród uczniów klas 7 – 8 podstawówki oraz 1 – 4 klas liceum.
Karolina But
Akcja "POLećmy ze wsparciem"
Nauczyciele nie lubią dzieci. Wybrali ten zawód że względu na dużą ilość wolnego i obijanie się.Nikt ich nie kontroluje jak przebiega lekcja, zadają do domu i tyle.Sami korzystają z gotowych kart pracy, testów z odpowiedziami, także każdy średnio ogarnięty gość może przeprowadzić lekcje. Nauczyciele powinni być opłacani przez rodziców. Wyeliminowało by to 3/ 4 pasożytów z tego zawodu
Wtorek [11.10.2022, 20:34:52] • [IP: 46.204.68.***] - bardzo mądra wypowiedź, brawo
Przez wiele ostatnich lat z nauczyciela wykreowano człowieka, który wyłącznie domaga się finansowych profitów za nieróbstwo i obijanie !! Zrobili to i robi miałki, prymitywny odłam społeczeństwa. Nie mając pojęcia o specyfice zawodu krzyczą często ordynarnie: Wakacje, przerwy świąteczne i niewielka ilość godzin pracy!! No to nadchodzą czasy, abyście szanowni i wymagający rodzice czy prymitywni opiniotwórcy wzięli się do nauczycielskiej pracy. Przecież to nic trudnego pochodzić kilka godzin po klasie i pogawędzić!! A nauczycielom przypominam, że są etaty przy których się sprawdzicie zawodowo, będziecie szanowni a przy odpowiednich układach zawodowych /matematycy/, będziecie zarabiali na początku przynajmniej pięć razy więcej. Jako programista zarabiam w pierwszym roku dziesięć razy więcej. A przy tym mam więcej czasu na odpoczynek niż każdy z nauczycieli. Oczywiście w różnych rejonach świata i w bardzo przyzwoitych warunkach !! Więcej odwagi Państwo Nauczyciele !!
21:01- nauka także polega na wbijaniu do głowy - bez nauki słówek, wbicia ich sobie, bez wbicia tabliczki mnożenia, bez wbicia sobie mapy do głowy, gdzie Loara, a gdzie Pad, niczego nauczyciel nie nauczy, choćby pięknie tłumaczył.
21:01:41 [IP: 82.174.28.***] Nauczaj, Mistrzu! Z pewnością masz większe w tym doświadczenie, niż nauczyciele po setkach przepracowanych z dziećmi/młodzieżą godzin. Co oni tam mogą wiedzieć przy takiej Wyroczni jak Ty. Takich specjalistów od teorii wszędzie pełno dookoła. Po 4 godzinach w podstawówce, w 25 osobowej klasie, pierwsi by skakali przez zamknięte okno.
Mentalność nauczycieli jest na poziomie rosyjskiego generała, masz zrobić, masz się nauczyć, masz odpowiedzieć, to debile, nauka nie polega na wbijaniu do głowy a na rozsądnym i tłumaczeniu, ale w polskiej szkole jest tak jak było za komuny, lekcje zadawane do domu, brak szacunku do dzieci bo pan cesarz i pani cesarzowa uczy i wszyscy muszą słuchać. Dzieci wykazują radość pójścia do szkoły tylko ze względu na rówieśników a nie ze względu na nauczycieli i naukę, czas tych pasożytów nauczyć podejścia do nauczania
Piszcie, piszcie. Wylewajcie na papier swoje poglądy. Mówię do Was uczniowie i do byłych absolwentów szkół wszelakich. Kocham dzieci i młodzież. Dlatego jestem nauczycielem z długo, długoletnim stażem. Wasze poglądy pomogą mi skorygować moją pracę i pracować efektywniej dla dobra waszego i kraju w dalszej przyszłości. Nauczyciel biedny ale z powołania.
18:05 - a TY cieszysz sie dobrą sławą?! a uczniowie cieszą sie dobrą sławą?!" Dzieci wesoło wybiegły ze szkoły / Zapaliły papierosy wyciągnęły flaszki / Chodnik zapluły ludzi przepędziły / Siedzę na ławeczkach i ryczą do siebie / A rodzice cieszą się dobrą sławą? Picie, palenie, filozofia wzieta z tasiemcowych seriali, pozorowanie religijnosci, czyli wysyłanie własnych dzieci do kościoła, do bierzmowania, a własne życie - jakby Boga nie było.- Oczywiście są dobrzy uczniowie i rodzice, ale dominuje roszczeniowość, odrzucanie Boga i Kościoła, bo wyrocznią się stały telewizor, portal komercyjny, radio dla debili pod nazwą Zet i RMF (wygłupiajacy sie prezenterzy, muzyka tylko łatwa i przyjemna, czyli nieprzyjemna, bo skoro zrobiona na łatwo, merkantylnie, to nie może byc przyjemna).
Niestety, zawód który nie cieszy się dobrą sławą. Dobrych nauczycieli jak na lekarstwo.
Gość • Środa [12.10.2022, 11:03:42] • [IP: 46.205.140.**] Nic dodać, nic ująć. Masz 100% racji.
Patologią nie są ani dzieci, ani rodzice, ani nauczyciele. Przestańmy się tak nawzajem oceniać tylko współpracujmy, bo dzieciaki są najważniejsze. Współpraca daje naprawdę niesamowite efekty.
Za PRL nauczyciel mogł jeszcze walić linią w dłoń (nie zasługa to PRL, to pozostałość 2RP), teraz cokolwiek się stanie, jakkolwiek nauczyciel ostro zareaguje, albo nieostro, rodzic staje w blokach startowych, by biec do sądu. Mamy rzeczywistość roszczeniową, nie tylko rodziców - ma sie pieniądze, ma sie pełniace rolę prostytutki media, czekające tylko na choćby plotkę o aferze, więc człowiek współczesnej RP tylko OCZEKUJE, WYMAGA, skoro, jak mówi, PŁACI. Nawet w sferze rodzicielstwa pojawiła sie roszczeniowość - jesli ma sie urodzic chore dziecko, to" trzeba" je" usunąć", jak - elegancko - nazywa sie morderstwo na własnym dziecku. Życie jawi się jako chodzenie wzdłuż półek sklepowych, można tam wybrac też dziecko, a jeśli będzie z wadą, reklamować, lesbijka Lempart temu patronuje, też N.Lewica, PO, Kongres tak zwanych Kobiet (nie kobiet, bo proaborcjonistek, miliony kobiet inaczej myślących niz one nakryłyby je czapkami).
Jest takie powiedzenie, a może i przekleństwo" Obyś cudze dzieci uczył". Teraz większość dzieci to patologia. Mają durnych rodziców." Madki wytatuowane i wybotoksowane często wulgarne jak by były przedstawicielkami najstarszego zawodu świata. Ojcowie też nie lepsi tylko pędzą za kasą aby tym lampucerom spełniać zachcianki i próżności, a dzieci wychowuje smartfon. Mnóstwo bękartów, których rodzice żyją na kocią łapę. To dopiero upadek cywilizacji. Ludzie, a zachowują się jak zwierzęta.
Proszę Państwa. Jeśli ktoś wybiera ten zawód, bo naprawdę chce to robić w życiu, to się stara robić to jak najlepiej. Możecie sobie pisać, co chcecie, wylewać pomyje, ale strajki, niskie płace, stres, to nie ma znaczenia. Najważniejsza jest młodzież. Wasze dzieci są bardzo mądre, choć często sami w to nie wierzycie. Mówią w szkole rzeczy, o jakich nam nauczycielom się nie śniło. Tu wszyscy są mądrzy, ale zwróćcie uwagę na to, żeby dać im coś od siebie na przyszłość. Dzieciaki chcą, mogą, są zdolni do rzeczy niewyobrażalnych. Zdarza się, że blokuje ich szkoła albo konkretny nauczyciel, ale często to rodzic hamuje ich rozwój. Uczymy ich myślenia, wyrażania swoich poglądów. Nie ma nic przyjemniejszego dla nauczyciela, jak uczeń, który wraca i mówi:" Pani, jest dobrze. Udało się. Robię to, co lubię". Nie wierzę, że trzeba to tłumaczyć, ale nauczyciele chcą dla Państwa dzieci jak najlepiej. Do przemyślenia.
Jakość nauczycieli poznaliśmy w trakcie strajków !!
szkoła uczy wiele niepotrzebnych rzeczy, za dużo zadają, dzieci są przemęczone a potem mają taką wiedzę jak minister od edukacji albo sasi n
W jakich czasach my żyjemy?! To nauczyciele mają się dostosowywać do uczniów a nie odwrotnie? Uczniowie to takie pół roślinki, które same nie wiedzą jeszcze czego chcą. To stałe ustępowanie, dostosowywanie się do ucznia, to tylko produkuje przyszłych frustratów i nieudaczników. A jakby ktoś nie zauważył, życie jest ciężkie i często brutalne. Dziwne, że kiedyś uczniowie dawali sobie radę - czyżby byli z kamienia i ze stali?
Tolerancja dla tęczowej zarazy i zboczeńców ?
Empatyczne nauczycielki ? a jak reagują na przemoc w szkołach
Gość • Wtorek [11.10.2022, 20:16:09] • [IP: 31.10.139.***] Ocen liczbowych faktycznie nie powinno być, bo one niczego nie mówią. Tylko oceny opisowe, jeśli już w ogóle je stosować.
Zaskakujące chyba dla redakcji... Serio? Dziwicie się że dzieci od pedagoga (PEDAGOGA) potrzebują najpierw zrozumienia, bycia traktowanym jak podmiot, a w drugiej kolejności wiedzy?
Ale bzdury, ktoś chciał zabłysnąć!!
Najlepszy jest wymagający
Ja też mam zaskakujące wyniki badań z moich doświadczeń: otóż sami uczniowie nie wiedzą, jacy powinni być nauczyciele. Nonsens pytać uczniów, jak nauczyciele mają uczyć, pracować. Wspominam mojego fizyka, Oleksiaka, znanego też z przystani w Łunowie. Gdy mnie uczył, nie przedstawiałbym go jako ideału, ale po latach widzę go jako wyróżniającego się nauczyciela, bardzo dbał o poglądowe, plastyczne wytłumaczenie zjawisk fizycznych. Albo Pan Teda z muzyki - nie miałem wcześniej innego nauczyciela muzyki, jak miałem Go wtedy ocenić, instynktownie dobrze odbierałem jego pracę, ale dostrzegłem jego wybitność dopiero po latach, bo żaden nauczyciel przedmiotów artystycznych prócz Pani Dubiel nie był tak odważny i kreatywny - wymógł kupno fletòw prostych, nauczył na nich grać i... zagrać melodię z zapisu nutowego - nawet Hendrix nie umiał czytać nut, Pan Teda nauczył rozumieć przynajmniej prosty zapis. Wtedy to było trochę stresujące, dziś widzę tego wartość. Nie pytajcie uczniów o ideał nauczyciela, za wcześnie!
Jak powszechnie wiadomo wiedza jest przereklamowana więc powinno się rozszerzyć program przedszkoli żeby tam panie przedszkolanki empatycznie traktowały podopiecznych aż do poziomu liceum albo i studiów. No i żadnych ocen, żeby ktoś przypadkiem nie doznał dyskomfortu.