- Po zakończeniu pikniku z udziałem zwierząt domowych zorganizowanego przez Grupę Morską przy udziale wiceprezydent B.Michalskiej mam wrażenie, że to kolejna próba przypodobania się mieszkańcom przez osoby w/w.- zaczyna swoje spostrzeżenia mieszkaniec. Obserwacja imprezy skłoniła go do refleksji na temat faktycznej opieki nad zwierzętami, które potrzebują pomocy w naszym mieście. Mieszkaniec nisko ocenia również brak zaangażowania pracowników Wydziału Ochrony Środowiska.
- Jaki ma stosunek urząd miasta i urzędnicy z wydziału "ochrony środowiska" wraz z nadzorującą ich pracę panią vice, widzę na co dzień niestety i odbiega to od jakichkolwiek standardów opieki. Temat dzikich zwierząt pozostawionych bez pomocy (sezon się skończył - skończyła się umowa z ośrodkiem rehabilitacyjnym z Warnowa), brak transportu zwierząt z wypadków (vice proponuje -niedawny artykuł- samodzielną wyprawę do gabinetu weterynaryjnego i podwózkę do Warnowa z rannym lub chorym zwierzęciem).
Cała pomoc to pozory,pokaz i odwracanie kota ogonem, a jak to ma się w innych miastach - tam nawet o mrówki dbają, a u nas wyrzuca się mieszkańców pieniądze celem chwilowego zamknięcia im "mord". Przykład - budka dla kotów- nigdy nie zamieszkana, niekonserwowana, ale na widoku, aby wszyscy widzieli co urzędnik robi dla zwierząt.
Przykre to, bo widać, że Wydział Ochrony Środowiska stanowi przechowalnię osób bez odpowiedniego wykształcenia i kompetencji do czasu znalezienia przez nich innej pracy.
- W odpowiedzi na e-mail mieszkańca dotyczący opieki nad zwierzętami w naszym mieście, informuję, iż Gmina Miasto Świnoujście, realizując zadania wynikające z Programu opieki na zwierzętami bezdomnymi zapewnia bezpłatne leczenie kotów wolno żyjących oraz ich sterylizację lub kastrację, na podstawie zawartych porozumień z lekarzami weterynarii z terenu naszego miasta. Miasto zapewnia również bezpłatne znakowanie psów właścicielskich oraz całodobową opiekę w przypadkach zdarzeń drogowych z udziałem bezdomnych zwierząt. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców oraz dla zabezpieczenia również dobrostanu zwierząt dzikich, gmina posiada szereg regulacji dotyczących ich ratowania. Będąc świadkiem zdarzenia z udziałem dzikiego zwierzęcia, należy w pierwszej kolejności powiadomić o tym fakcie Straż Miejską (tel. 91 321 99 40 lub 691 444 642). Następnie strażnicy przekazują informację o zdarzeniu do przewoźnika, który działając na podstawie obowiązującej umowy z gminą, podejmuje w terenie ranne lub chore zwierzę, dostarcza do gabinetu weterynaryjnego, a następnie, w przypadku zwierząt rokujących nadzieję na ozdrowienie, przewozi do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Warnowie, w celu przywrócenia ich do środowiska przyrodniczego (dotyczy ptaków i małych ssaków). Ośrodek przyjmuje zwierzęta z terenu naszego miasta na podstawie podpisanej z gminą umowy, nieprawdą jest jakoby po sezonie umowa z ośrodkiem nie obowiązywała. W przypadku rannych lub chorych dużych zwierząt, takich jak dzik, sarna, jeleń rokujących nadzieję na wyzdrowienie, zostają one przekazane do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Załomiu.
Poza godzinami pracy Straży Miejskiej, o zdarzeniu z udziałem dzikich zwierząt należy powiadomić Komendę Miejską Policji w Świnoujściu. W przypadku martwych dzikich zwierząt, fakt ten należy zgłosić do firmy Remondis Szczecin Sp. z o.o. oddział w Świnoujściu, z którą gmina posiada umowę na utylizację zwierzęcych zwłok.
Dodatkowo informuję, iż mając na względzie dobro zwierząt i cenny czas przy udzielaniu pierwszej pomocy, każdy mieszkaniec miasta lub turysta, będący świadkiem zdarzenia, jeśli ma taką możliwość, może podjąć chore lub ranne zwierzę i dostarczyć je do jednego z gabinetów, z którymi gmina zawarła porozumienie, tj. Gabinet weterynaryjny „VET” przy ul. Sikorskiego 2 lub Gabinet weterynaryjny przy ul. Kołłątaja 11A/10A.
Nadmieniam, iż zarówno w tym roku, jak i w latach poprzednich problem rannych lub chorych dzikich zwierząt w Świnoujściu, w zdecydowanej mierze dotyczył ptaków oraz ich podlotów, które zazwyczaj wymagają jedynie dokarmiania do momentu uzyskania zdolności do lotu. Problem ten bardzo nasila się w okresie wiosenno-letnim.
Reasumując należy zauważyć, iż ani ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody, ani ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt nie wskazują jednoznacznie podmiotu odpowiedzialnego za zapewnienie opieki zwierzętom wolno żyjącym, jeśli zostały znalezione przez człowieka w stanie wymagającym pomocy. Ustawodawca nie wskazał wprost obowiązku gminy w zakresie opieki weterynaryjnej nad zwierzętami wolno żyjącymi przebywającymi na jej terenie. W ustawie o ochronie zwierząt, poza sformułowaniem definicji, wskazano w art. 1 ust. 3, że organy administracji publicznej podejmują działania na rzecz ochrony zwierząt, współdziałając w tym zakresie z odpowiednimi instytucjami oraz organizacjami krajowymi i międzynarodowymi. Ponadto, w art. 21 tejże ustawy wskazano, że zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu. Brak jest przepisu wskazującego wprost na obowiązek zapewnienia zwierzętom dzikim opieki weterynaryjnej. Straż miejska, policja, powiatowi lekarze weterynarii, właściwy miejscowo urząd gminy, wojewoda, regionalne dyrekcje ochrony środowiska i organizacje chroniące środowisko przyrodnicze - to niektóre podmioty mogące brać udział w postępowaniach z dzikimi zwierzętami na terenie miast - tłumaczy Beata Tułodziecka-Terenda Naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Leśnictwa.
źródło: www.iswinoujscie.pl
budy to stawiaj sobie na swojej wlasnosci jak ja masz a nie smierdziel robcie z miasta na szaszlyki pobrac i bedzie spokoj z budami i nie przeszkadzac w pracy paniom kociary jedne a za wnuczki sie wescie pomagac mlodym a nie kotywielce litosciwe berety
Ciekawe czym tak naprawdę się zajmuje wydział ochrony środowiska prócz tego że takowy istnieje. Jakieś tam panie przychodzą sobie do pracy i z niej wychodzą. W czasie tak zwanej pracy się pokrecą dla rekreacji, pare razy otworzą szafę i ją zamkną, byle tak czas zleciał do 15:00. A naczelniczka prócz tego ze cytuje martwe przepisy z których wynika ze nic nie wynika i nic poprzez nie może staje się nieodłącznym elementem tego marazmu opłacanego z kieszeni podatnika.
Rynek mieszkaniowy na skraju bankructwa. Koci deweloperzy jak widać również.
To akurat prawda. Gdy pójdzie się odebrać suchą karmę dla kotów wolno żyjących do wydziału środowiska, to panie które tam siedzą sprawiają wrazenie jakby im się przeszkadzało w zbijaniu bąków.
Ta kocia buda to pustostan.Kiedyś już jakaś fundacja chciała ją zabrać, przenieść ale coś chyba tam nie wyszło i niszczeje tak sobie. Młodzież i menele od czasu do czasu ja podpalają i dewastują.
GRUPA MORSKATYLKO KRYTYKUJE A SAMA NAJPROSTSZEJ PROSBY NIE ZALATWI!!WEZCIE SIE ZA ZACHOWANIE PAMIECI PO MSR, TRZEBA NAPIS I LOGO PRZENIESC NA SKWER PRZY PROMACH OBOK LOGO ODRY, A WAM TO LATA!!ARCHEOLODZY GRZEBIA W ZIEMI, ZNAJDUJA JAKIES SKORUPY SPRZED WIEKOW, A WY NIE POTRAFICIE OCALIC OD ZAPOMNIENIA WSPOLCZESNOSCI!!
Fakt że domki dla kotów w wielu miejscach w mieście są zrujnowane. Postawić nowe albo sprzątnąć ten bałagan.
jak urzędnik nie ma w rozporządzeniu lub ustawie to palcem nie kiwnie, musi mieć na wszystko przepis palcem wskazany - a gdzie dobro zwierząt, które są dobrem ogólnonarodowym jak odpowiada p. Naczelnik- nie ma bo nie ma przepisu wprost a więc i obowiązku
Podobno Grypa Morska w ramach, , kiełbasy wyborczej, , ma sponsorować bez dotykową myjnię dla koni i wozaków przy SPA dla koni...
To nie prawda ! A SPA dla koni samo się zbudowało ?
prosze sie zapoznac z regulacjami innych gmin cz hrabstw np. wirlandii jak sie takie problemy rozwiazuje jest napisane duzymi literami wiecmoze nie bedziecie mieli prblemu ze zrozumieniem ale w kraju gdzie inzynier miasta jest po socjologii a ludzie sraja pasami i smieca sobie pod drzwiami smietnikow rownie dobrze mozeci pisac o roziazaniu konfliktu w libanie
Człowieku, to nie są kundle, tylko wielorasowce!!
To nie jest Grupa Morska tylko Grypa! Grypa na którą choruje nasze miasto.
Buda jest zwierząt nie ma !?
Jak się nie m a serca i wiedzy, to dyplomy nie pomogą.
Tak a propos empatii - na Staffa trwa własnie niedzielny koncert kundli. Wstęp wolny