Jak widać jednak niektórzy mają to wszystko za nic i w najlepsze palą opony nie przejmując się niczym. Przypominamy, że za takie postępowanie grozi mandant wysokości kilkuset złotych.
fot. Czytelnik
Jeden z mieszkańców zauważył ogień i dym na Warszowie. Jak się okazało przyczyną pożaru była paląca się opona w pobliżu tamtejszej stacji paliw. Jak widać ktoś pokusił się o palenie opon, które jest zakazane i podlega karze. Wszystko przez to, że jest ono wysoko trujące i niebezpieczne dla środowiska.
Jak widać jednak niektórzy mają to wszystko za nic i w najlepsze palą opony nie przejmując się niczym. Przypominamy, że za takie postępowanie grozi mandant wysokości kilkuset złotych.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Takie trujące?! Przestańcie się słuchać lewackich sponsorowanych przez sorosa ścierw, bo zimą w sandałach będziecie chodzić. Z natury przyszło i do natury wraca. Takie opony powinny być palona na parkomatach i na szyjach naszych polskojęzycznych" rządzących".