- Proszę poruszyć problem pasów na ulicy Grottgera i Kossaków. Są tam przystanki autobusu na dwie strony ulicy brak pasów a wysiadają starsi ludzie czy czekamy aby coś się stało bo to dzielnica osób starszych - pisze mieszkaniec.
fot. Mieszkaniec
Popularna "zebra" to białe pasy, znane wszystkim, wyznaczające przejście dla pieszych. Zazwyczaj jest to komplet - wydzielone przejście i namalowane pasy. Jednak na ulicach w naszym mieście sprawa nie do końca jest tak oczywista, gdyż pasażerowie wysiadający z autobusu w dzielnicy Posejdon muszą przebiegać przez jezdnię. Pasów nie ma, zwrócił na to uwagę czytelnik.
- Proszę poruszyć problem pasów na ulicy Grottgera i Kossaków. Są tam przystanki autobusu na dwie strony ulicy brak pasów a wysiadają starsi ludzie czy czekamy aby coś się stało bo to dzielnica osób starszych - pisze mieszkaniec.
fot. Mieszkaniec
fot. Mieszkaniec
źródło: www.iswinoujscie.pl
Szczerze mówiąc to bardzo zły pomysł, jeśli namalują pasy będziemy musieli z nich korzystać, gdy pasów nie ma możemy po upewnieniu się że nic nie jedzie przekroczyć jezdnie w każdym miejscu... Czy to naprawdę tak trudno oglądać się? Myślę że właśnie Ci starsi ludzie maja bardziej ten nawyk zakodowany niż młodsi, wchodzący na pasy bez oglądania się.
Tam już nie ma burdelu, w tej willi, wiadomej willi, jest wynajem kawater
Spójrzcie na to trzecie zdjęcie. Rok temu widziałem jak z ulicy Kossaków jechały 2 lub 3 samochody z Niemiec, wjechały w to rondo, ale zamiast skręcić na wysokosci tych domów z czerwonymi dachami pod kątem prostym w prawo (tym zakretem widocznym na pierwszym zdjęciu) jechały dalej, czyli zamiast skręcić, to pod prąd, jeden skręcił w Bursztynową, i odtad bylo to zgodne z prawem, ale drugie auto kontynuowało jazdę pod prąd, skręciło w prawo, czyli jechało ulicą Grottgera pod prąd, z kierunku tych willi w dali w stronę" nas" czyli robiącego te fotkę. W kazdej chwili mógł tu najechać na to auto autobus. Dałem kierowcy znak, że robi coś niebezpiecznego - a on wysłał uśmiech przepraszający. Inna ciekawostka: na pierwszym zdjęciu widać niebieski samochód. Zimą na jezdni obok czasem to tam występuje oblodzenie - nawet nie 40 m dalej i nie 40 m wcześniej. Wiążę to zjawisko z korytarzem powietrza idacym przez las od morza prostopadle do tej jezdni, do ul.Grottgera.Kilka razy wpadałem na to oblodzenie.
Nie ma pasów to i wypadków nie ma. Jak są pasy to piesi nie uważają a jak nie ma to bardziej uważają. Z tego wniosek że pasy są zbyteczne.
Tam nie ma problemu z pasami dla pieszych tylko z kierowcami jadącymi pod prąd aby tylko sobie skrócić objazd wokół wysepki!!
pilnie to Ty zbieraj chrust puki leśniczy monitoringu w lesie nie założył... Hehe
Namalują, kiedy ktoś tam zginie.
Chyba bardziej pilne jest przejście dla pieszych przy Henryku
PiS ponoć już dopina nową ustawę dla emerytów i rencistów. W ramach oszczędności będą oni mogli od 1 października przechodzić na czerwonym...
Jak już będą malowali te pasy to niech je namalują na samym skrzyżowaniu, będzie bezpieczniej. Tak jak z pasami przy zjazdach z ronda... bliżej się nie da🤬😠🤬😠
na czole niech sobie namaluje pasy!!
no bez jaj, nie ma takiej potrzeby
Do burdelu?
I dobrze, ze nie ma! Przez lata stawiona przejscia co 50 metrow a ostatnio zmienilo sie prawo pierwszenstwa. Jazda samochodem po miescie to koszmar, srednia predkosc nie przekracza 30km/h bo co chwile trzeba przepuszczac pieszych albo jechac za niemcem. To nie tak powinno wygladac. Piesi nadal moga przechodzic przez ulice, ale to niedouczone cwoki i wszedzie potrzebuja magicznej farby ktora ich uchroni.
Tak, ruch tam jak na autostradzie.
Szkoda farby i nerwów dla kierowców! 50 lat tam mieszkam i nawet mi do głowy nie przyszło aby malować GDZIEKOLWIEK na moim osiedlu pasy dla pieszych. Czytelnik niech się zajmie czym innym jak chce zaistnieć.
Czytelniku... Proponuję próg zwalniający oraz przejście ze światłami. Do tego jeszcze mrugające światła ostrzegawcze uwaga piesi. Namalują pasy to i tak będą chodzić na skróty
Po pieruna tam pasy skoro i tak chodzą jak chcą jak barany
Zniknęły także pasy na ul. Kossaków i ul. Granicznej. Kiedyś kierowca zwrócił mi uwagę, że powinnam przechodzić na pasach - problem jest taki, że na ulicach Kossaków, Granicznej, Bursztynowej i innych ulicach nie ma pasów i żeby dojść do domu musiałbym się teleportować.
Po przeżegnaniu się można przechodzić przez jezdnię poza pasami
No bez jaj. Tam i pieszych i samochodów mało
pilne jest to zeby pani joasia byla prezydentem i gdyby obiecal pracownikom urzedu miasta ze nikogo nie zwolni toby wygrala bo potrzebna jest wreszczie gospodyni a nie banda ignorantow
Oj prawda, pasy tam są zdecydowanie potrzebne. Nieraz zastanawiam się jakim cudem nie doszło tam jeszcze do groźnego wypadku.
Proponuję przystanek zbudować pod ziemią
Bez zebry piesi będą bardziej uważni a kierowcy bardziej zdrowsi. Psychicznie!