Na naszych osiedlach grasowały jak zwykle „profesjonalnie” wyposażone grupy młodzieży. Młodzi nie zaczepiali jednak starszych osób. Wystarczyła im wodna wojenka między podwórkami. Reszta dyngusowego szaleństwa pozostanie tajemnicą rodzinnych poranków.
fot. Artur Kubasik
Prawdopodobnie zabawa i tym razem skończy się na dyngusie bo od wielu lat zanika już tradycja dwudniowych po-wielkanocnych harców. Warto może więc przypomnieć, że przez stulecia w Polsce Śmigus – Dyngus trwał przez poniedziałek i wtorek. Jednak śmigus i dyngus były to dwa oddzielne zwyczaje. Śmigusem nazywano smaganie rózgami, któremu to zabiegowi poddawane były wyłącznie dziewczęta. Był to swoisty wyraz zainteresowania przedstawicielkami płci pięknej. Ponoć gdy którejś pannie zabrakło tego dnia śladów chłosty potrafiła sama się okaleczyć by nikt nie pomyślał, że brakuje jej adoratorów.
munia1234 no Ale była jazda mnie trocha woda zalała ale ok gdynska wygrała
jakoś ostatnio temat `gdynskiej` pokazuje sie troche czesto na tym portalu ;d i tak ma być! ;D pozdowionka dla całej gdynskiej! ;D :)
policja niech pilnuje tych co autobusowe przystanki rozwalaja a nie dzieci sie czepiac co podtrzymuja tradycje lanego poniedzialku
ta fota na dole wygrywa. ;ddd*
Między blokami czy w chatach - najważniejsze, ze tradycja nie ginie !!
To było dobre, nie zapomnę tego dnia, ale fotek robił więcej. Z pozdrowieniami dla Gdyńskiej.
raczej tylko smigus bo DYNGUS to dyngusowanie galazkami nog dziewczyn
Hehe ale byla jazda ;DD najlepszy dyngus od wielu lat ;)) pozdro dla calej Gdyńskiej ^.^
Hehe Gdyńska ^^