„Tonący statek" to nic innego, jak tylko pogłębiarka. Faktycznie zanurzona dość mocno w wodzie. Jednak nie tonąca.
fot. Sławomir Ryfczyński
Zostaliśmy zaalarmowani przez jednego z mieszkańców o tym, że przy nabrzeżu w pobliżu przeprawy promowej w centrum miasta, zatonął statek. Na szczęście informacja okazała się być mocno przesadzona…
„Tonący statek" to nic innego, jak tylko pogłębiarka. Faktycznie zanurzona dość mocno w wodzie. Jednak nie tonąca.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Wyglądało to jednak dość groźnie – mówił jeden z przechodniów, którego widok też zainteresował. – Ale gdyby to był wypadek, to przecież naokoło roiłoby się od służb ratowniczych. A tu spokój i cisza. Ale pogratulować refleksu. Gorzej ze spostrzegawczością – dodał żartem.
źródło: www.iswinoujscie.pl
mewy miały niezłą wyżerke
Świnoujściu jest tylko jedno miejsce w które trafia urobek z pogłębiania - to pole refulacyjne na Wydrzanach, a dokładniej na południowym cyplu naszej Wyspy, Uznam. A tak swoją drogą to ROTFL miesiąca, miejmy nadzieję, że alarm podniósł wczasowicz, bo ten ma prawo się nie znać. Wstyd byłby gdyby to zrobił mieszkaniec nadmorskiego miasta ;)
jak to gdzie z boku :P
Gdzie ona piasek odklada??
hehe jaki bajer z ta poglebiarka ;d