- Strażacy po przyjeździe na miejsce wyciągnęli mężczyznę z wody, a następnie udzielili mu pierwszej pomocy do czasu przyjazdu na miejsce zespołu ratownictwa medycznego - poinformował oficer prasowy KM PSP kpt. Paweł Piorun.
Na tę chwilę nie znamy okoliczności tego zdarzenia. Nie wiadomo, czy mężczyzna sam wskoczył do wody, czy do niej wpadł. Jak wynika jednak z informacji przekazanych przez asystentkę dyrektora WSPR w Szczecinie, Agatę Sadurską stan mężczyzny był stabilny i odmówił on przyjęcia pomocy medycznej i pozostał w miejscu zdarzenia.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 23 sierpnia przed godziną 6:00.
Hej geniuszu od IP: 91.217.40.***. To uważasz, że jak ktoś wpadnie do kanału, to powinien nie tylko umieć pływać, ale powinien sobie opłynąć sąsiedni pomost, czy popłynąć na koniec istniejącego pomostu, by sobie tam z wody wyjść?! Debile unijni nakazują w każdym budynku klepać tabliczki EXIT z drogą wyjścia, ale przecież kanał to ma być pułapka, bo oznaczenie wyjść z wody, koła ratunkowe czy normalne bosaki, to za dużo dla włodarzy tego kurortu nad Świną. A niech się topią...
Przecież mógł się trzymać opon gdyby chciał i był w stanie
Państwowe Ratownictwo SAR czuwa dzień i noc na Basenie Północnym
Hej geniuszu od krytyki z godz 18.44 IP.89.151.31 tylko dla paru debili których na przestrzeni lat na szczęście było mało, należy co pół metra zamontować drabinki, bosak, koło ratunkowe i kawałek betonu żeby się je...ł łbem...
Drabinki z wody tam są, ale geniusze miasta zaprojektowali je na samym końcu pomostu, więc jak ktoś tam wpadnie do wody z nabrzeża, to uratuje się tylko wtedy, jak domyśli się, by dopłynąć na koniec pomostu, albo, opłynąć kolejny sąsiedni pomost. Jak ktoś tam nie umie pływać a wpadnie do wody, to praktycznie nie ma szans na wydostanie się z tak cwanie zaprojektowanej pułapki bez pomocy służb. Ach, ci nasi geniusze od miejskich projektów, tacy bez wyobraźni - aż dwie drabinki na końcu pomostu, żadnej na tym nabrzeżu.
Gość • Czwartek [25.08.2022, 21:32:51] • [IP: 78.10.206.***] Chciałeś napisać że to komentarz prawdziwego Polaka a wyszło ci jak pijanemu z rozporka...
A straż graniczna ze swoją pływającą jednostką nie pomogła tym razem?
11:28:06] • [IP: 88.156.232.***] Tak myślałem, pijany. Pijany tuskową rtęcią.
Około 30-letni pijany osiłek wpadł do kanału. Dwóch przechodniów i kierowca ciężarówki-próbowaliśmy pomóc. Gdy udało się znaleźć stary spróchniały bosak, podaliśmy go, by pijany się nie utopił i by utrzymał się na powierzchni. Ten chwycił bosak jak linę i próbował się na nim podciągnąć próbując i nas wciągnąć do wody. Spróchniały bosak tego nie wytrzymał i pękł na pół, pijany znowu wpadł do wody i zaczął sobie odpływać. Kazałem mu wracać do nabrzeża, bo tam mógł trzymać się gumy i by się tam utrzymał do przyjazdu pomocy. 'Panie - wracaj pan do nabrzeża bo się utopisz', krzyknąłem gdy ten chciał dalej popłynąć. A pijany chrypką: 'nie utopię się, jestem ratownikiem'. Kierowca zadzwonił na ratunkowy, a tam: 'gdzie jest miejsce zdarzenia, i czy... on oddycha". Przecież pływa-krzyczał zdenerwowany kierowca na serię pytań nic nie wnoszącą do akcji ratunkowej, a tylko opóźniającą ją. Po około 10 minutach przyjechała straż i pijanego wyciągnęła z kanału. My pilnowaliśmy, czy nie tonie. Wstyd-że nie ma tam drabinek.
Wyjątkowy pisior - 46.205.145.
Przed godz.6 rano we wtorek zrozumiał, że popełnił błąd wierząc politykom PO, Tuskowi i Elżbiecie Polak, iż w wodach Odry dopływającej do ujścia Świny jest rtęć nieobjęta wręcz skalą. Z tej radosci, że woda będzie jednak do uzytku przez najbliższe kilkadziesiąt lat, a zarazem z rozpaczy po pomyłce rzucił się w objęcia wody
A tam nie ma kół ratunkowych na nabrzeżu, ani telefonu do przyjaciela?
dlaczego nie było Łodzi Ratunkowej z Państwowego Ratownictwa SAR z Basenu Pólnocnego