Miłe dla oka, znajome sprzed roku i dwóch – aniołki, gwiazdki i księżyce na latarniach w centrum. Gdzieniegdzie zwisająca nad jezdnią spadająca gwiazda. Główną rolę gra świetlny anioł przy placu Słowiańskim. Kilka niezbyt „wydarzonych” choinek. Tak na dwa tygodnie przed najbardziej kolorowymi w roku świętami wygląda Świnoujście.

Najgorzej jest w dzielnicy nadmorskiej. Swego czasu naturalne drzewa i drzewka rosnące wzdłuż promenady ubrane w kolorowe światełka dodawały świątecznego klimatu reprezentacyjne dzielnicy kurortu. Dziś wieczorem jest tu po prostu smutno.

„Pociechą” dla spragnionych koloru oczu są niektóre budynki Uzdrowiska na czele z „Bursztynem” i „Swarożycem” . Trudno jednak wymagać od firmy, która zajmuje się leczeniem ludzi by za własne pieniądze robiła to o co powinno zadbać miasto. Jest więc jak jest; Ludzie na kuracje przyjadą bo szkoda stracić okazji do podreperowania zdrowia ale w okresie świątecznym kurorty zapraszają także innych chętnych do spędzenia tych radosnych dni właśnie u nich.

Świnoujście ma wszystkie warunki żeby zwyciężyć w tej konkurencji z wyjątkiem świątecznej atmosfery. Jak dotąd na nic zdały się apele władz do właścicieli budynków i posesji o bożonarodzeniowe dekoracje. Być może będzie ich więcej bliżej świąt ale to co obserwujemy obecnie nie napawa optymizmem.

Zupełnie inaczej jest u naszych zachodnich sąsiadów. Trzy Cesarskie Uzdrowiska – Ahlbeck, Heringsdorf i Bansin już dziś skrzą się od świątecznych ozdób na ulicach, sklepach i domach prywatnych. Bajkowy wręcz wygląd przywdziała Seestrasse – ulica wiodąca do centrum promenady w Ahlbeck'u. Setki metrów świetlnych sznurów i dziesiątki małych choinek ustawionych wzdłuż kamienic dodaje uroku miastu. Kolejna miejscowość – Heringsdorf przywita nas dworcem kolejowym wyglądającym jak ilustracja do bajek Andersena. Wejścia na molo strzegą tu zaprzęgnięte do sań renifery – ozdoba nie tyle kosztowna co pomysłowa. W centrach uzdrowisk – choinki.

Przybrane kolorowo drzewka stoją też przy wszystkich głównych wejściach na promenadę. Podobnie na dużych domach i ośrodkach wypoczynkowych, hotelach. Niemcy wiedzą na co wydają pieniądze. Przyciągające wzrok ozdoby zapraszają także gości do spędzenia właśnie tutaj najważniejszych świąt w roku.

Można być spokojnym o efekt tych starań. Każdy kto szuka gwiazdkowych klimatów, nie tylko przy stole, chętnie przyjedzie do Kaiserbaden - „Cesarskich Uzdrowisk”. Kiedyś także Świnoujście było na tym szlaku. I ma taką szansę także teraz gdy jesteśmy w Unii Europejskiej. Aby wykorzystać nasze położenie, dać zarobić hotelarzom, restauratorom musimy bardziej pomagać naturze. Sprawić by w grudniowe wieczory na nadmorskim szlaku Świnoujście nie było czarną dziurą.