Dyskonty na wojnie o klientów i udziały w rynku. Kto najmocniej cierpi przez zakaz handlu w niedzielę?
Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie konsekwentnie apeluje o to, by handel w niedzielę został przywrócony. To kwestia oczekiwań przedsiębiorców i realiów gospodarczych w Polsce w czasach inflacji.
- Nie ma drugiego tak konkurencyjnego sektora gospodarki obecnie jak handel. Mamy presję płacową u pracowników, ale i presję cenową ze strony klientów. Dyskonty walczą o klientów, o udziały w rynku, o to, by przyciągać do siebie pracowników. Im większa presja wewnątrz rynkowa, tym mniej miejsca dla lokalnych przedsiębiorców. Rząd RP promując zakaz handlu w niedzielę zapomina, że im agresywniej rozpychające się dyskonty, tym mniejsza szansa na przetrwanie dla małych sklepikarzy, lokalnych piekarni, małych przetwórni czy targowisk. To jest fakt, który jest konsekwentnie ignorowany – mówi Hanna Mojsiuk.
– Dyskonty agregują całą uwagę konsumentów na zakupach w soboty, co powoduje, że klienci nie mają już celu w zaglądaniu na targowiska czy do mniejszych sklepów. Tak wynika z naszych rozmów z małymi przedsiębiorcami – dodaje Hanna Mojsiuk.
Praca w niedzielę dla ochotników? Skrócone godziny otwarcia sklepów? Możliwości jest wiele, a zakaz to działanie najbardziej radykalne
W ostatnich dniach obserwowaliśmy dyskusję o tym, czy Biedronka będzie czynna w niedzielę jako czytelnia czy nie. Ostatecznie sklep odszedł od planu stania się „czytelnią”. Na jak długo? Eksperci nie mają wątpliwości, że to kwestia czasu.
- Nie jesteśmy zwolennikami kombinowania i szukania luk w prawie, by móc działać. Nie jest to sytuacja dobra dla polskiej legislacji, że sklep, by otworzyć się w niedzielę może nazwać się przystankiem, dworcem, pocztą, czytelnią czy wypożyczalnią sprzętu sportowego i po prostu działać. Sklep to sklep. Jest popyt, jest podaż, handel w niedzielę powinien mieć miejsce. Należy jednak uszanować prawa pracowników. Jesteśmy otwarci na dyskusje i mamy swoje sugestie w tej sprawie np. praca w niedzielę tylko dla ochotników lub za podwójną stawkę – mówi dr Piotr Wolny, ekonomista i dyrektor biura Północnej Izby Gospodarczej.
- Tak jak do zakazu handlu w niedzielę dochodziliśmy odejmując czynne dni, tak można byłoby w drodze kompromisu np. otworzyć sklepy w co drugą niedzielę lub ograniczyć ich funkcjonowanie do określonych godzin – dodaje Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej.
Nie tylko przedsiębiorcy chcą otwartych sklepów w niedzielę. Ekspert: Biedronka chciała być krok przed konkurencją
Co więcej, czynnych w niedzielę sklepów chcą także konsumenci.
- Z pewnością znajdą się zwolennicy niedzielnych zakupów – nie ma wątpliwości Anita Gałek, trener biznesu i ekspert ds. handlu.
- Dlaczego zależy sieciom? Wszyscy szukają teraz nowych przestrzeni do zarobku. Inflacja, wysokie ceny, duża ostrożność przed wydaniem każdej złotówki - czasy mocno wymagające i zmuszające przedsiębiorców do szukania nowych rozwiązań. I oczywiście możemy dyskutować, na ile jest to etyczne, na ile stojące na krawędzi prawa- pewne jest to, że każdy chce zarobić, by przetrwać. Wygląda na to, że sieć Biedronka chciała być o krok przed konkurencją – dodaje Anita Gałek.
Temat ten z pewnością jeszcze wróci do dyskusji.
Michał Kaczmarek
Rzecznik Prasowy Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie
A 6 dni w tygodniu to za mało żeby się obkupić ? Jeżeli wejdzie przepis że wszelkie Urzędy będą czynne w niedzielę, to podpiszę się pod handlem w niedzielę.
Jestem ciekawa dlaczego ten problem kombinowania istnieje wyłącznie w Polsce?!. W Niemczech sklepy są zamknięte i nikomu do głowy nie przychodzi omijanie tych przepisów. Proszę brać pod uwagę ludzi pracujących w tych sklepach, czego oni oczekują a może biurokraci też będą pracować całodobowo i w każde swięta??
Niech sklepy pracują w wybrane niedziele np jedną w danym miesiącu czyli każde centrum handlowe w inna podobnie jak apteki dyżurne.
Gość • Wtorek [16.08.2022, 14:19:43] • [IP: 37.248.216.**] "A czy ktoś się pytał tych co pracują w sklepie i rozkładają towar przez cały tydzień czy chcą pracować" - masz rację, bo człowiek, to nie maszyna i należy się odpoczynek, a jeśli ktoś chce, żeby handel był w Niedziele, to niech zgłosi się na ochotnika do handlu i pracuje przez cały tydzień, aż... do śmierci, bo ten niemiecki napis nad Niemieckim Obozem Koncentracyjnym /czytaj obóz zagłady Polaków/ jest adekwatny to tego, co Północna Izba Gospodarcza chce uczynić, a ściślej" praca cię wyzwoli... od życia na tym padole, bo tylko martwy/a będziesz szczęśliwa. Więc czego oni chcą od Polaków... niewoli. Niech sami pracują non stop, aż do śmierci.
Otworzyć sklepy w niedziele, a wolne pracownikom dać w tygodniu.
Gość • Wtorek [16.08.2022, 20:54:48] • [IP: 31.0.177.***] Stul pysk kundlu. Do lasu na drzewo dzikusie pochodzący o małpy.
GÓWNOZJADY ZA MISKĘ RYŻU NIEDŁUGO BĘDĄ SIĘ PROSIĆ O PRACĘ W NIEDZIELE, NAMIASTKĘ DOBROBYTU PIS JUŻ MAJĄ, A TO DOPIERO POCZĄTEK. TAK GÓWNOZJADY KOŃCZĄ POD RZĄDAMI PIS.
Pracownicy handlu, którzy dzięki miłościwie nam panującym mają wolną niedzielę aby móc spędzić ja z rodziną nie powinni korzystać w tym dniu z kin, restauracji, basenów itd, itp. Tam też pracują ludzie którzy mają rodziny.
ŻBKI UCIERPIĄ I DOBRZE :)
Odpowiednie kary w milionach wybyły by z głowy takie pomysły. Robiłem tam zakupy ale już nie będę.
Popieram zakaz handlu w niedziele. Jestem konsumentem i bez problemu obejdę się bez zakupów w niedziele. Karać cwaniaków którzy omijają zakaz.
Parchy zawsze pazerne a niedziela to dla nich żadne święto.
" Gość • Wtorek [16.08.2022, 10:55:31] • [IP: 5.173.24.***] Do z godz.19:31:56 Masz ograniczoną zdolność postrzegania rzeczywistości, bo pewnie poza Ś-ciem i Ahlbeckiem w swoim tępym życiu nie widziałeś nic.Te przyległe do granicy wioski i miasteczka to były DDR w większości popierający ideologię i politykę ruskich." Ty chamie. Większość pewnie widziała więcej od ciebie. To ty masz raczej ograniczoną zdolność postrzegania i wrodzone chamstwo zza Buga. Napisz skąd pochodzą twoi przodkowie...
Nazwisko Mojsiuk mówi wszystko!!
Same żydki domagają się handlu w niedzielę. NIE ZGADZAM SIĘ NA TO. Dlaczego w Niemczech tak nie fikają?
19:31:56] • [IP: 176.221.122.***] "Tak handel w niedzielę w UE zakazany? To idz do Ahlbecku do Rewe"---- W Niemczech w miejscowosciach przygranicznych tak jest, pracują, nie spotyka sie tego juz dalej od granicy - a i tak Rewe i inne pracują krocej w niedziele, u nas zaiwaniają jak w tygodniu.
12:49...232.*** Ten pomysł z przesadnie wysokimi stawkami obowiazkowymi w niedzielę świetny, pewnie wystarczyloby nałożyc ustawowo obowiązek 300% stawki, by ci prymitywni, jak z Bantustanu kapitalisci z Izby Pólnocnej juz nie robili żadnych sztuczek z punktami pocztowymi /czytelniczymi. Zdarzylo mi się, ze Ukraincy mnie pytali zdziwieni, dlaczego w Polsce wlk. sklepy nie są czynne, bo u nich zawzze wszystkie w niedziele są otwarte. Wtedy z dobrotliwym usmiechem im tłumaczyłem, że to jest własnie kapitalizm panstw wyżej rozwiniętych, ze tak jest w Niemczech i wielu panstwach zachodnich (tylko przy granicy w Niemczech są od tego wyjątki, ale i tak krócej pracują), że chodzi o to, bh ludzie mniej pracowali, a żyli w dobrobycie, no i by szanowało państwo religię obywateli, a niedziela jest świętem od czasów Konstantyna. -Tak to jest, ze partia Tuska, który obiecuje nieszczerze 4-dniowy dzień pracy, chce cofnąć Polske do stadium Ukrainy - a Tusk nawet niedzieli bez handlu nie chce dać, a az 4 dni wolne obiecuje.
12:49:31] • [IP: 88.156.232.*** To zaliczasz się do zwykłych ludzi, czy może jesteś niezmieszany? Powyżej ilu % stawki godzinowej zaliczasz" zwykłych inaczej"? A może sam jesteś z" klubu milionerów"?
A czy ktoś się pytał tych co pracują w sklepie i rozkładają towar przez cały tydzień czy chcą pracować codzienie bez wolnej niedzieli, w imieniu ich zapraszam do sklepu w niedzielę nie na zakupy tylko rozkładać i sprzedawać a zwłaszcza wyzyskiwaczy pracodawców żeby nie odpoczywali z rodziną weekend tylko do roboty
Co to za Północna Izba Gospodarcza, której się wydaje, że ma prawo zmuszać nas sprzedawców do pracy w niedziele. To jest barbarzyństwo i nieliczenie się z naszym wolnym czasem jaki chcemy przeznaczyć na rodzinę, a nie na pracę non stop. Niech ci bezczelni neomarksiści przestaną mieszać w głowach zwykłych ludzi! Nie ma i nie będzie żadnej zgody na pracę w niedziele! Chociaż narzucenie płacowej stawki godzinowej 600% wyższej niż w normalny dzień, skutecznie by ten problem odblokowało i rozwiązało - tylko nieliczni zdecydowaliby się na pracę w niedziele, by mieć dzięki temu cały wolny tydzień. Proste i skuteczne rozwiązanie, bez omijania prawa. Praca w niedzielę powinna być dla klasycznego przedsiębiorcy zwyczajnie nieopłacalna, wtedy nie omijaliby przepisów, które dość skutecznie eliminują dzisiaj nieuczciwą konkurencję jaką jest handel w niedziele, kiedy inni przedsiębiorcy wolą w tym czasie skupić się na rodzinie i odpoczynku. Tę Północną Izbę Gospodarczą powinno się już dawno zdelegalizować!
Tym spragnionym handlu w niedziele radzę otworzyć budę z kartoflami albo na zakupy do Niemiec.
Do z godz.19:31:56 Masz ograniczoną zdolność postrzegania rzeczywistości, bo pewnie poza Ś-ciem i Ahlbeckiem w swoim tępym życiu nie widziałeś nic.Te przyległe do granicy wioski i miasteczka to były DDR w większości popierający ideologię i politykę ruskich.
nie widzę problemu żeby przedsiębiorcy, właściciele zapieprzali co niedziele, bo zarabiają dużo więcej, pieniądze idą w całości do ich kieszeni, po opodatkowaniu
Może w takim razie referendum. Mogło by być częściej stosowane, w różnych przypadkach.
Dajcie już spokój z tym handlem w niedzielę, a wybory się zbliżają i pianę trzeba bić ryży chuj i jego przydupasy zaczynają mieszać.