Niepowtarzalnego kolorytu świętowania ciała i krwi Chrystusa dodaje kwietna oprawa uroczystości. Ubrane odświętnie dziewczynki pierwszokomunijne miały tym razem do usypania gęsty dywan kwiatów. Płatki dostarczyli parafianie, Na czele procesji, tuż za znakiem krzyża niesiono olbrzymi kosz wypełniony kolorowymi płatkami. Dziewczynkom asystowali rodzice i katechetki których można było uzupełnić koszyczki.
Tym razem mieszkańcy przeszli przez ścisłe centrum miasta; Plac Wolności, ulice Piłsudskiego, Piastowską i Chrobrego. Ołtarz przy Wybrzeżu Władysława IV przygotowano na pokładzie okrętu wojenngo8 Flotylli Obrony Wybrzeża. Uroczystości zakończyły się wspólną modlitwą na Placu Słowiańskim.
Celebrujący uroczystości kapłani przypominali o wielkim znaczeniu symbolu wiary i publicznym przyznawaniu się do symboli religijnych, takie właśnie znajdowały się w oknach i na balkonach domów przy trasie procesji.
Przykre było to, że w odległości 10-20 metrów od procesji jeździły samochody i ryczące motocykle. Czasami nie było nic słychać poza rykiem motoryzacji. A to wszystko po to, żeby zmotoryzowani nie poczuli się dyskryminowani. Jeżeli ktoś pomstuje na procesje, to niech sobie uświadomi dlaczego ma dzień wolny, niech zrezygnuje z wolnego, przecież to jest kościelne, chrześcijańskie święto. Albo się korzysta z wolnego i gęba na kłódkę, albo się wypyszcza ale w zamian rezygnuje z wolnego, świątecznego dnia.
Goje mają święto a księża kasę ehhh
Ja byłem na jeszcze innej, w mojej parafii, tam było kilkaset osób, procesja długości ok.150 m. Ogólnie nie było widać różnicy w stosunku do sytuacji sprzed 3 lat, przepowiadanej przez niektórych w mediach redukcji frekwencji w kościołach po pandemii. I zawsze charakterystyczne są takie obrazki: osoby wpatrzone w uczestników procesji jak w ujrzaną w lesie sarnę podchodza charakterystycznym krokiem... i nieruchomieją... to Niemcy. Dla nich to egzotyka, tym bardziej, że znają tylko prostotę liturgii protestanckiej. Ja chodzę takim krokiem i nieruchomieję w Niemczech północnych i wschodnich - zastanawia mnie ich życie, gdzie jedynym natchnieniem życia często jest komfort, dostatek, wielkie sklepy i mimo wysokich zarobków nieustanne oszczędzanie, czego skutki widzimy pod naszymi domami, pod ktore nie możemy podjechać, bo Niemiec parkuje, oszczędzając jedno ojro.
w Komunistycznej Polsce był zakaz Radosnego Świetowania na Ulicach tylko mozna było świetowac 1 Maja bo było to Świeto Komunistyczne dzisiaj w Katolickiej Polsce mamy dzień wolny i Katolicy Radośnie Świetują swoje Świeto
Chwała Najświętszemu Sakramentowi