W ubiegłym roku Nadleśnictwo Międzyzdroje sprzedało 4 484,30 m sześc. drewna na opał. Przychód, jaki z tego miało, wyniósł 536 699,27 zł. W tym roku było to 2 174,73 m sześc. (356 578,05 zł).
Nie wszyscy chcą za drewno płacić. W ubiegłym roku w Nadleśnictwie odnotowało trzy przypadki kradzieży drewna. Straż Leśna nałożyła wtedy dwie grzywny (mandaty karne). W jednym przypadku sprawa została skierowana do sądu.
Jak przekazał nam Ariel Rydlewicz, specjalista służby leśnej Nadleśnictwa Międzyzdroje, w tym roku odnotowano dwie kradzieże. Sprawca musiał zapłacić karę grzywny. W drugim sprawę skierowano do rozpatrzenia przez sąd.
Próchniejące i suche połamane gałęzie walające się po ziemi z wiatrołomów to nie drewno tylko odpady leśne. Na ich uprzątanie nadleśnictwa ogłaszają przetargi i płacą grubą kasę za ich zabranie i uporządkowanie lasu. To informacja dla ćwierćinteligentów w niektórych wpisach poniżej.
Brawo PiS wykończyć biedaków niech płacą i piszczą ! głosowali na Was niech teraz płaczą !
Do czego to doszło? Nawet za komuny tego nie było. A długi rosną!!
za wzrost ceny drewna opałowego przez rok o 36% odpowiada Putin? Czy nawozy? Czy Tusk?
ale dziwota, będzie jeszcze więcej kradzierzy bo jak ludzie mają życ, drożyzna wykancza ludzi a oni się dziwią że tak się dzieje, chyba że zmienimy obywatelstwo na ukrainskie, wtedy będziem mieli wszystko za friko naszym kosztem. oby tylko drzewo kradli, będzie lepiej.