Patrole Policji pojawiają się tu ale sytuacja wciąż nie ulega poprawie. Zwraca na to uwagę mieszkanka, która zadzwoniła ostatnio do naszej redakcji.
Zwolennicy mocniejszych napitków zbierają się regularnie. Pijackie koczowisko pod oknem domu wpisało się w krajobraz osiedla. A przecież „Krzywa” z racji swojego urokliwego położenia miała być oazą ciszy i spokoju. Niestety...„Policjanci przyjeżdżają ale na tym się kończy, nic się nie zmienia” - mówi lokatorka z ul. Krzywej. „Strach wypuścić na podwórko dzieci” - dodaje. W tej sytuacji mieszkańcy, którzy wracają po zmroku do domu, obawiają się o swoje bezpieczeństwo.
A kto był pierwszy? Imprezy w zaroślach czy osiedle?
To co piszecie o osiedlu Krzyw to bzdura jest nie lepiej ani gorzej jak na innych osiedlach.
Patologię w pełnej krasie możecie państwo usłyszeć oraz obejrzeć na ulicy Warszawskiej koło przedszkola pod 9 lumpy wąchacze kleju, ćpuny chlanie darcie ryja ćpanie na porządku dziennym sranie na podwórzu pod oknami tam się dzieje dopiero mieszkam pod 11 takiego bydła nawet na Krzywej nie uświadczy krowa która wynajmuje temu gównu udaje że tak naprawdę się nic nie dzieje mam nadzieję że karma wróci do tej wrednej baby ze zwojoną siłą oby na własnym grzbiecie tego doświadczyła a za to ścierwo powinna policja się zabrać kolesie przychodzący do tego gówna wywalili drzwi w biały dzień ścierwa
Nie zgodzę się z tym artykułem mimo że tam nie mieszkam to chodzę do kolegi i stwierdze po raz kolejny, że jest to jedyne osiedle gdzie młodzież zawsze ale to zawsze kłania się na klatce.nie spotkałem się jeszcze z niebezpieczną sytuacją...pijaczki są, ale pytanie gdzie ich nie ma..jest lasek to siedzą w lasku bądź przy sklepie...
pisowski elektorat. Dostali" pińcet plus" czyli jest za co chlać. jaruś Płetwostopy, spokojny o wynik następnych wyborów.
Przesada.Jest może 2-3 kretynów i to wszystko.Nic z nimi nie zrobisz bo w TBS ci powiedzą" nic nie możemy zrobić", na policji to samo.I nie piszcie bzdur o" idealnym miejscu do zamieszkania" bo daleko od centrum czy coś tam.To nie jest jakaś metropolia, żeby to mialo znaczenie!
Zadziwia mnie ten artykuł mieszkam tu już dwadzieścia lat i nigdzie bym się z tąd nie wyprowadziła pijaczki owszem są ale czy strach wracać do domu to przesada zawsze mówią dzień dobry lub dobry wieczór są pomocni zakupy do domu zanieść owszem kiedyś było gorzej faktycznie burdy awantury ale teraz nie zgadzam się z tym artykułem
Do użytkownika IP: 94.254.232.** Ty chory cwelu może wyśle ich do Ciebie do domu a nie na Modrzejewską, wyhodowaliście patologię to teraz zróbcie z nimi porządek.
A co robić w tym mieście
Krzywa to inny świat, na Grunwaldzkiej w lasku jest jeszcze lepiej, menele piją a psy srają i bez smyczy biegaja. A Policja i Straż Miejska pieniążki bierze, za co pytam??
Ile jest dyskotek w Świnoujściu?
Kurcze a ja prawie kiedyś tam mieszkanie kupiłem, ale bym się wpasował... Ludzie, normalni mieszkańcy pogoncie ich bo wam zaniżają wartość mieszkań. Na Modrzejewską tych meneli trzeba wysłać
Oaza ciszy i spokoju zwłaszcza jak patologia japę drze cale dnie i bluza polityków albo kradzierze listów ze skrzynek albo smród meneli albo idealne windy w oknach gratuluję pomysłu. Cięło to wychodzą na dwór pić bo w dupe karaluchy gryza
Oni się rodzili po piwnicach, wychowywali na klatkach, przed nimi dojrzewali i polekku już się za blokami rozkładają he he. Wykreceni, tępe spojrzenia, twarze czysto patologiczne nie skalane absolutnie żadną wiedzą, myśleniem, ani przyszłością. Osiągnęli zenit swoich możliwości a te kulawe dragi o pustoszyły im dzbany do 4 procesow podtrzymujących funkcje życiowe (wdech-wydech / lewa noga potem prawa żeby się nie kręcić w koło / jeść - srać / pić i paść) im bardziej podnoszą głos tym mniej słów wydobywa im się z ust... Tfu
pionier 52 • Niedziela [05.06.2022, 19:06:03] • [IP: 88.156.234.***] Są ludzie normlani na krzywej ale jest od groma pijaków, ćpunów ale co gorsza kryminalistów.. i nie jeden morderca wychował się na krzywej. Tej normalniej części nigdy nie uda się nawrócić patausow
Nic dziwnego wlodary malode wyszły hapony i inni i się zaczyna znowu...
0wszem pija ale nie można mówic, ze jest to jedyne miejsce w miescie, gdzie to robia. Pogoda sprzyja" biesiadowaniu"i i jesli sklep ma koncesje na alkohol to niestety nie mozna oczekiwac, ze nie skorzystaja Ci , ktorzy chca sie napić.Widok nie jest przyjemny dla oczu ale, jak na razie nie bylo (poza halasem)burd spowodowanych alkoholem. Moze powinni zmienic miejsce na mniej publiczne. Niech ida do lasu, ktorego w zasadzie juz nie ma ale zostaly pnie, na ktorych mozna usiąść. A do tych, ktorzy zyja stereotypem o Krzywej, jako patologii polecam, zeby zmienili" płytę", bo dawno nieprawda !!A mieszka sie duzo spokojniej, jak w innych częsciach miasta.. Polecić mozna spacer bo okolice sa spokojne i piękne i zeby sie przekonać, jak naprawde jest. !
mieszkam na krzywej od urodzenia do dnia dzisiejszego panowie sympatyczni siema powiedza jak trzeba to czegos popilnuja, dzieci normalnie biegaja wokol nich bez strachu poniewaz po pijaku tez sa bardzo sympatyczni a to ze lubia popic w towarzystwie to juz ich sprawa ogolnie nie widzialem ani nie slyszalem aby to towarystwo cos zdewastowalo czy zniszczylo, kogos pobilo itp. dla mnie to jest poprostu przyczepianie sie o glupoty
Ja mieszkam na Krzywej od samego początku powstania osiedla i nigdy nie bałem się wracać do domu.
PiS płaci 500 plus i patologia się do roboty nie garnie
Jak sklep otrzymał koncesję na prowadzenie sprzedaży alkoholu, to może powinni urządzić też dla klientów ogródek. Tymczasem od godziny otwarcia sklepu do późnych godzin wieczornych alkohol kupowany w osiedlowym sklepie jest konsumowany w lesie pod oknami Mieszkańców.
Przecież państwo wspiera patologię ! Jaki rząd tacy obywatele nic ująć nic dodać !
Pewnie znowu ten ćpun ola fek ma jer, wszędzie broi, wypadek go nic nie nauczył, teraz chleje pod blokiem z patolą, drze mor*e na całe osiedle i wszystkich w mieście denerwuje, w końcu się doigra i skończy na karsiborskiej
[05.06.2022, 18:05:13] • [IP: 37.248.168.***] Jeśli piszesz, że tam było ok, to widać, że też jesteś z tej patologii. Co było ok? To, że dwóch morderców zwyrodnialców tam grasowało? Marcin M. a potem Paweł W.? Dostali nowe mieszkania, a wszystko niszczyli, wybijali szyby, demolowali klatki schodowe, mazali po ścianach. Ciągłe kradzieże z piwnic i pobicia. Tam więcej takich durni było. Wieczne hałasy głośnej muzyki itp.
Ja ich nazywam Łomzunia i patrzę na nich z pewną sympatią nawet. Cóż, jak zwykle zdarza się że zabawa wymyka się z pod kontroli i trochę jest głośniej, Dzieci wcale nie są narażane na niebezpieczeństwo o ile nie pętają się po lesie i jeżeli już to powinno być pod kontrolą rodziców.