Wizyta przedszkolaków rozpoczęła się od prezentacji policyjnych radiowozów oraz motocykla. Dzieci mogły usiąść za kierownicą radiowozu i sprawdzić, w jaki sposób działa megafon.
fot. Policja
Jak wygląda w środku radiowóz? Jak przebiegają ćwiczenia policyjnego psa służbowego? Dlaczego nie można przechodzić przez przejście dla pieszych z telefonem w ręku? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znają już przedszkolaki z przedszkola „Motylek” w Świnoujściu, które odwiedziły świnoujską jednostkę Policji.
Wizyta przedszkolaków rozpoczęła się od prezentacji policyjnych radiowozów oraz motocykla. Dzieci mogły usiąść za kierownicą radiowozu i sprawdzić, w jaki sposób działa megafon.
fot. Policja
Następną atrakcją był pokaz umiejętności Izzy – czyli policyjnego psa służbowego, którego przewodnikiem jest asp. Grzegorz Krajewski. Przewodnik opowiedział także, jak wygląda policyjna służba z czworonożnym partnerem.
fot. Policja
Pokazy przygotowane dla najmłodszych zakończyli policjanci odbywający aktualnie adaptację zawodową na terenie Świnoujścia, którzy zaprezentowali zestawy przeciwuderzeniowe.
fot. Policja
Następnie dzieci zostały zaproszone na salę odpraw, gdzie odbył się krótki wykład na temat bezpieczeństwa na drodze. „Motylki” wykazały się ogromną wiedzą i bez problemu wskazywały, jak i gdzie należy przekraczać jezdnię oraz czego absolutnie robić na drodze nie wolno.
fot. Policja
Spotkanie zakończyło się rozdaniem przez policjanta odblaskowych opasek, które pomogą zapewnić najmłodszym odpowiednią widoczność po zmroku.
sierż. Kamil Zwierzchowski
Komenda Miejska Policji w Świnoujściu
Pranie mózgów od małego. Niech się biorą do roboty a nie wszystkim tylko pokazują co mają i jacy hej do przodu nie są a skorumpowani tego już nie pokazują. Rączka rączkę myję.
BYDŁO NA USŁUGACH PIS.
Gość • Niedziela [15.05.2022, 12:42:08] • [IP:Takie sprawy to zgłaszaj do Torunia do Ojca naszego, On ciebie pobłogosławi i będzie git, oczywiście odpłatnie, bo Ojciec nasz jest biznesmenem i nie robi nic za darmo...🐲
RODZICE POWINNI ZABRONIĆ ŻEBY TO BYDŁO ZBLIZAŁO SIĘ DO DZIECI.
To może idźmy dalej - wyłączmy ze służby karetkę pogotowia, zeby dzieciaczki mogły pogawędzić z sanitariuszami
12:42:08 - Nie masz obowiązku iść i się wstawiać do tej prywatnej firmy, z którą jak mniemam nie masz z nimi podpisanej umowy, ani nie dałeś tym cieciom autoryzacja nad własną osobą. (Tzw." policja" w Polsce, to firma zarejestrowana w Nowym Yorku, jako ochroniarska pod nr. DUNS: 422260398.)
Ja policję mam w nosie. Zostałem niedawno oddany pod dozór policji - nie mam najmniejszego zamiaru się stawiać. I się nie stawię
za moich młodych lat powszechnie widywało się na ulicy przechodniów zaczytanych w gazetach. Ale samochodów było siedem razy mniej.
KUR.. CO PAŁOWAŁY KOBIETY I DZIECI POD SEJMEM. TERAZ WYŻYWAJĄ SIĘ NA SPOŁECZEŃSTWIE ŁATAJĄC DZIURĘ BUDŻETOWĄ PIS. ŻEBY TE KUR..UDŁAWIŁY SIĘ TĄ PREMIĄ ZA MANDATY. TAK SIĘ DORABIAJĄ NA KRZYWDZIE LUDZKIEJ WYSŁUGUJĄC SIĘ WLADZY PIS.
To jakaś farsa. Zamiast do policji trzeba było iść pracować w przedszkolu
Dziś zwiedzanie dzieci a za pare lat przejażdżka do aresztu śledczego
"Dlaczego nie można przechodzić przez przejście dla pieszych z telefonem w ręku?" -- Każda grupa użytkowników dróg ma swoje grzechy, ale to, co ja widzę patrząc na pieszych, to jest to odroczone samobojstwo lub samookaleczenie. Codziennie, gdy jadę przez Świnoujscie, co zabiera mi minimum 30 minut, widzę pieszych wpatrzonych w telefon. Nawet czasem matki prowadzące wózki z dziećmi to robią. Zmiana prawa w tym wzgledzie nie jest znana przez miliony Polaków. Od razu dopowiem: codziennie też widzę kierowców aut z telefonami w rękach. Codziennie!