Jak opisuje jeden z rodziców wiecznie odbijał się od ściany tłumaczeniem, że zostanie zwrócona im uwaga.
- Sytuacje notorycznie się powtarzały, a nawet wychodziły już za internat, gdyż syn w drodze na dworzec lub ze sklepu czy powrót po weekendzie do internatu był śledzony, wyzywany, zastraszany, opluwany, zgłoszone zajścia standardowo odbijały się echem. Aż doszło do niebezpiecznego zajścia, gdzie moje dziecko zamknęło się w swoim pokoju, do którego dobijali się wyżej wymienieni chłopcy (oprawcy). Po otrzymaniu filmu od syna zadzwoniliśmy do internatu, gdzie kazaliśmy w trybie natychmiastowym interweniować wychowawcy, który był na dyżurze. Zapytaliśmy się w nerwach, czy tam są jacyś nauczyciele, czy młodzież jest samopas? Zaznaczyliśmy, że moje dziecko ma tam czuć się bezpiecznie jak w domu, a nie jak w więzieniu. Panom jedynie co to została zwrócona uwaga, i zostali zawołani na rozmowę i na tym, by się skończyło. Wcześniej wrzucano synowi petardy pod prysznic i do pokoju, w którym mieszkał. Aż któregoś dnia wpadło jabłko z petardą do pokoju kolegów syna, w którym aktualnie przebywał syn - opisują rodzice nastolatka.
Jak twierdzi jeden z rodziców w w dniu 4 listopada 2021 roku syna odwiedziło pięciu wujków marynarzy, którym udało się bez zbędnych problemów wejść na teren internatu z synem do pokoju, aby zobaczyć, jak ich pociecha mieszka.
- Moje pytanie, gdzie w tym momencie był nauczyciel dyżurujący, który powinien pilnować wejścia do internatu? Cała wizyta wujków trwała aż 5 minut, po czym opuścili mury internatu za jakąś godzinę od zaistniałej sytuacji. Dostałam telefon, że takie zajście miało miejsce na moje pytanie, jak to mogło się stać i gdzie był w tym momencie był nauczyciel dyżurujący, że dopuścił do tego. Zostałam zaatakowana plejadą statutu internatu i że to moje dziecko złamało regulamin, a nie brak opieki dyżurującego nauczyciela. Chłopcy, którzy prześladowali moje dziecko, mieli większą siłę przebicia, gdyż stwierdzili, że boją się tych osób, które syn wprowadził. (Czego mieli się bać na złodzieju czapka Gore), a że moje dziecko w dużej mierze bało się wyjść do toalety czy gdzie indziej to nie miało znaczenia! Oni się bali i to było najważniejsze - opisuje rodzic
Jednocześnie przytacza jeden z incydentów z udziałem prześladowców syna.
- W dniu 9 listopada syn zasnął w swoim pokoju około godziny 21:40. Po czym został zbudzony około 22 40, gdyż w jego pokoju było zadymienie. Dym wydostawał się z wentylacji (nadmienię, że pokoje muszą zostać otwarte na noc), która znajdowała się w syna pokoju. W tym momencie od około godziny 22:00 kamery skierowane na pokój mojego syna nie działały dziwne?. Po wezwaniu straży pożarnej stwierdzono kamerą termowizyjną, iż ściana tylko w pokoju syna jest nagrzana, a nauczyciel dyżurujący wymusił na zaspanym i przerażonym dziecku przyznanie się do winy. Wezwano Pogotowie do syna, gdyż podejrzewano zaczadzenie. Na tą okoliczność zgłosiłam się do Straży Pożarnej w Świnoujściu o raport z zaistniałego incydentu, w którym nie ma wyraźnie wskazanej przyczyny, ani sprawcy. Po tym incydencie syn został usunięty z internatu bez możliwości dyskusji ani wyjaśnień - dodaje rodzic.
Z relacji rodzica nastolatka wynika, że od dnia 10 listopada 2021 roku przebywał na zwolnieniu lekarskim L 4 ze względu na podrażnienie dróg oddechowych, jak również stan psychiczny.
- W dniu 17 listopada 21 roku zgłosiliśmy prośbę o wydanie dwóch dokumentów. To jest arkusz bieżących ocen i plan nauki ilość godzin planowanych zajęć w roku. W celu znalezienia szkoły, do której syn będzie się mógł przenieść. Ze względu na usunięcie go z internatu. Wyżej wymienione dokumenty były niezbędne do wglądu innych szkół. W celu podjęcia decyzji o przyjęciu bez tych dokumentów nikt nie chciał ze mną rozmawiać. W trakcie rozmowy telefonicznej pani sekretarka poprosiła mnie o maila z prośbą o wydanie tych oto dokumentów. Po około 4 dniach to jest 22 lub 24 listopada 2021 roku syn chciał skontaktować się z nauczycielami w kwestii nadrobienia zaległości na dzienniku librus. Co okazało się niemożliwe, gdyż został usunięty z listy uczniów i zablokowany dostęp. Od razu po informacji o syna i sprawdzeniu dziennika rodzica, do którego również nie mogliśmy się zalogować, zadzwoniliśmy do szkoły w celu zapytania się, czy mamy jakieś prace techniczne, na co ku mojemu zdziwieniu dostaliśmy odpowiedź od pani sekretarki, że syn został skreślony z listy uczniów? Gdyż to my go wypisaliśmy telefonicznie.( Procedury wypisania dziecka ze szkoły dobrowolne przez rodzica są chyba znane i wiadomo, że trzeba napisać pisemny wniosek o jego skreślenie, jak i syn musi oddać obiegówkę ) na tę chwilę syn posiada Marki z warsztatów (numerki do wydawania na narzędzi) i klucze do internatu oraz swojego pokoju. Pytam, jak mógł go ktoś wypisać przez telefon, nie mając pewności, że jestem jego rodzicem i bez rozliczenia się ze szkołą. Po informacji o niepoprawnym i bezpodstawnym wypisaniu mojego syna ze szkoły podjęłam batalię telefoniczną i mailową z kuratorium w Szczecinie z Panią Dyrektor wizytatorów. Wizytatorem szkoły Jolantą Bielecka oraz zostałam skierowana przez delegaturę Kuratorium w Koszalinie do Ministerstwa infrastruktury Departament Morski, pod które podlega szkoła ZSM Świnoujście, gdyż ministerstwo jest głównym, nadzorującym tą szkołę. Moja batalia trwała 1,5 miesiąca i niestety spełzła na niczym brak efektu, gdyż nikt nie podjął żadnych kroków ani wiążących decyzji. Odsyłają od jednego do drugiego i nadal nie ma żadnego rozwiązania tej sprawy. Kuratorium ani ministerstwo o wszystkich incydentach, jakie miały miejsca w internacie, nie miały żadnych informacji i nie były o niczym informowane brak świadomości co tam się dzieje . Wyżej wymieniona szkoła jest jedyną szkołą w Polsce o tym systemie nauczania ( ośrodek szkoleniowy ) to powoduje brak możliwości przeniesienia dziecka (ucznia) do innej placówki szkolnej . Syn na dzień dzisiejszy ma 16,5 roku, podlega obowiązkowi szkolnemu, a niestety nie ma gdzie kontynuować nauki. Internat i szkoła ZSM Świnoujście sprawia wrażenie Państwa w Państwie, ponieważ nie postępuje zgodnie z literą prawa . Incydent mojego syna nie jest odosobniony zdarzeniem. Nauczyciele w internacie i szkole nie wykonują podstawowych obowiązków, nie integrują młodzieży i nie sprawują odpowiednio pieczy bezpieczeństwa nad powierzoną młodzieżą/ Niby szkoła mundurowa, a zero respektu rygoru i poszanowania drugiego człowieka - kończy swój list rodzic dręczonego nastolatka.
HEh jakby tak wszystkich za wszystko wyrzucali ze szkoły to żadnej szkoły by nie było... niepełnoletnich ze szkół wyrzucać nie można niestety.
Widocznie te starszaki lubią chłopców, o czym świadczy te zachowanie, jednak chcą przykryć swoje niezdrowe skłonności, więc starają się zaczepiać w taki sposób.
Tam policja co jakiś czas powinna robić testy na obecność narkotyków u dzieci
Do IP 80.51.207... Pokaż fragment, w którym ujawniono cos, o czym nikt nie wiedziak. Wolne żarty.
Za czasów Pana Buffiego nie do pomyślenia
Co to jest za internat teraz jak tam połowa to Ukraińców mieszka to są jakieś jaja
Wszyscy robią oczy zawsze tam tam tak było, nic nowego to jest tak jak rodzice pozbywają się bydła z domu i wysyłają do internatu myśląc że ich dzieci wychowa!!
Na dyżurce siedzą do godziny 20 a potem idą spać... Zawsze się źle działo w tej szkole, a dyrektorkę dawno powinni wyrzucić. nie wspomnę już o tym jak jednego ucznia wypchnęli przez okno przez co zmarł
Niech cię bóg skarze za to wszystko
Pozdrawiam kolegę ze śmiesznymi stawami kolanowymi Kto ma wiedzieć ten wie
Przerażające to wszystko. Na pewno nie należy tego bagatelizować. Strach o dzieci oraz ich systemy wartości, skoro takie zachowania są powszechne, taki brak tolerancji i chamstwo oraz zachowania przemocowe. Sądziłem, że to dobra szkoła dla syna. Warto też zwrócić uwagę w kierunku Pani od matematyki. Dotąd uważałem, że to jedyny problem tej placówki. Natomist nieletni powinni zostać skierowani do Sądu. W internacie gorzej niż w poprawczaku.
Co za ciota jest dyrektorem w tej placówce? Za czasów Dubiłowicza problem byłby rozwiązany w 15 minut. Panowie oprawcy wyszli by z jego gabinetu z płaczem jako byli uczniowie tej szkoły. No i jeszcze jedno. Problem mobbingu nie dotyczy tylko tego ucznia, nie oszukujmy się. To jest na porządku dziennym. Internat w ZSM to takie otwarte więzienie. Rządzą największe zwyrole i patole.
Kolega który był" gnębiony" zasłużył sobie na to a stare jebane mohery które nie wiedzą jakim był człowiekiem mu współczują. Używając cytatu" synem kurwy jesteś i cwela" to bardzo trafny argument. Prosimy rodziców o naprawienie stawów kolanowych synowi bo wygląda jak flaming. Nie pozdrawiam
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Pozdrawiam kolegę z Kołobrzegu z mafii Kołobrzeskiej, co wujków miał w brud.
To było dawno i nie prawda
Gość • Czwartek [21.04.2022, 22:22:49] • [IP: 46.205.149.**]Czy ty, nie daj boże, jesteś może nauczycielem? Odpisałaś rodzicom? Ciebie, po tym wpisie, natychmiast powinna zgarnąc prokuratura za ujawnianie wrażliwych danych o dziecku.
...o przesłanie do niej dokumentów syna z uwagi na podjętą decyzję o przeniesieniu syna do innej szkoły. Dokumenty ucznia wysłano listem poleconym w dniach 18 i 19 XI 2021 r. Zgodnie z Instrukcją postępowania w ZSM. .."w dniu rezygnacji ucznia sekretarz szkoły dokonuje zmian w księdze uczniów, a wychowawca klasy dokonuje odpowiedniego wpisu w arkuszu ocen oraz wykreśla ucznia z dziennika lekcyjnego. Adnotację o skreśleniu dokonuje się także w podaniu ucznia"... Następnie matka ucznia zwróciła się do kuratorium z prośbą o pomoc w znalezieniu dla syna szkoły kształcącej w zawodzie. Z uwagi na miejsce zamieszkania skierowano matkę ucznia do wizytatora Delegatury KO w Koszalinie oraz przedstawiono matce możliwości nauki syna w konkretnych szkołach. Decyzja o przyjęciu ucznia do danej szkoły leży wyłącznie w gestii dyrektora tej szkoły. Po zakończonym procesie rekrutacji do szkół ponadpodstawowych uczeń może być przyjęty do szkoły, w której są wolne miejsca.
TO S K A N D A L GDZIE JEST TZW DYREKCJA SZKOŁY WYCHOWAWCY W INTERNACIE CO TO ZA LUDZIE ZEBY W XXI WIEKU TAKIE SYTUACJE ŻEBY RODZICE NIE MOGLI BEZPIECZNIE ODDAĆ DZIECKO DO SZKOŁY S K A N D A L
Nikt tu nie porusza 1/3 tekstu, ktora jest na końcu, odpowiedzi Kuratorium, która prostuje przekłamania. Na tym portalu wielu czyta tylko tytuły i połowę tekstu. Cyt.Kuratorium: - Do Kuratorium Oświaty w Szczec. nie wpłynęła żadna skarga dotycząca prześladowania jakiegokolwiek ucznia/wychowanka internatu lub dotycząca niewłaściwej pracy wychowawców internatu. Matka jednego z wychowanków internatu ZSM w Ś-ciu 25 XI 2021 r. zwróciła się do Kurat. Ośw.w Szcz. z pismem dotyczącym skreślenia jej syna z listy uczniów. Na podstawie wyjaśnień dyrektora szkoły ustalono, że 10XI 2021 r. z uwagi na 2 zdarzenia związane z zagrożeniem bezpieczeństwa w internacie szkolnym spowodowane przez ucznia klasy I Techn. ZSM rozpoczęto procedurę skreślenia ucznia z listy wychowanków internatu, a nie listy uczniów, o czym poinformowano matkę ucznia. Chłopiec nadal pozostawał w tym czasie uczniem szkoły. Dyrektor poinformował nas także, że w dniu 17 XI 21matka ucznia poprosiła (telefonicznie i pisemnie) o przesłanie do niej dokumentów
Biorą przykład z Achima.
ZALEŻY CZYJE TO DZIECI NĘKAJĄ, BOGACZY TO NIE DZIWOTA, ALE JAK BY UKRAINCA TO ZARAZ BY BYŁA INTERWENCJA, MY SAMI SIEBIE GNOIMY, NAJGORSZY KRAJ NA SWIECIE, NIE MAMY SZACUNKU DO BLIZNIEGO ANI KRAJU.
To co wy tu opisujecie to jest pikuś w porównaniu z tym co tam się wyprawia wieczorami. Cieszcie się że jeszcze nikt nic sobie nie zrobił. A co do wychowawców w internacie...są głusi i ślepi
Ten uczeń który innych wyzywa od, , ciot, , powinien za chamstwo wylecieć z tej szkoły.