Długo wyczekiwana droga na Garz została uruchomiona dzień przed zapowiadanym terminem, jednak nie oznacza to, że prace na tym odcinku ulicy Grunwaldzkiej zostały zakończone. Nawierzchnia nie ma jeszcze ostatniej warstwy asfaltu, tak więc będą utrudnienia na ulicy i przy niej.

Jadąc samochodem, trzeba poruszać się wolno, ponieważ są uskoki między asfaltem. Przy ulicy Krzywej brakuje chodników i jeszcze sporo zostało do zrobienia.

Wygląda na to, że miasto nie wywiązało się z kolejnego terminu, bo ulica nie jest nadal przebudowywana a auta już jeżdżą.

Kierowcy będą musieli się jeszcze cierpliwie naczekać, aż będzie tam można spokojnie przejeżdżać...

Mieszkaniec, który dzisiaj o 15:00 próbował wyjechać z terenu ogrodów działkowych ostatnią bramą przed granicą powiedział w rozmowie telefonicznej; „miałem wrażenie, że będę tu tkwił do nocy. Sznur pojazdów od strony Niemiec zdaje się nie mieć końca”.

Kierowcy tracą cierpliwość i wpychają się w najmniejsze przerwy jakie tworzą się w kawalkadzie samochodów gości. Od wielu miesięcy kierowcy z obu stron czekali na ponowne otwarcie przejazdu. Teraz muszą jeszcze odczekać swoje w korku.

Najgorsze jest jednak to, że puszczono ruch ulicą, na której prace się nie skończyły, nawierzchnia nie jest w pełni bezpieczna. Siłą rzeczy jeździmy po ulicy, po której jeszcze nie powinniśmy jeździć. Ciekawe kto weźmie na siebie odpowiedzialność jak się coś poważnego stanie.

Remont kilkusetmetrowego odcinka Grunwaldzkiej okazał się jednym z najbardziej skomplikowanych i czasochłonnych w Świnoujściu.

źródło: www.iswinoujscie.pl