. Po wysłuchaniu jego „świadectwa” mogliśmy zadawać mu pytania. Ta rozmowa dla nas, młodzieży była bardzo pouczająca i uświadomiła nam, że naprawdę nie warto brać narkotyków, niszczyć swojego życia i zdrowia. Kiedy pan Darek był w naszym wieku, chciał normalnie żyć. Miał marzenia, chciał skończyć szkołę, założyć rodzinę. Może zostałby znanym piłkarzem, bo lubił grac w piłkę nożną. Może… Ale w wieku 14 lat sięgnął po alkohol, potem narkotyki. Dalej wszystko potoczyło się jak w złym śnie: kradzieże, bójki, pijaństwa, ćpanie, więzienie. Na zakończenie powiedział nam, że przyszedł do nas, aby zaświadczyć własnym życiem, co narkotyki z nim uczyniły. Z nałogu się nigdy nie wychodzi, każdego dnia trzeba na nowo podejmować walkę o siebie samego. I tak już do końca. Ale dzień przeżyty bez narkotyku to dzień szczęśliwy. Wstrząsająca historia! Dlatego mówimy:
Niepotrzebnie denerwujesz się. Swą energię wykorzystaj w innym kierunku. Tacy ludzie byli, są i zawsze będą.
Wkurza mnie głupota autorów komentarzy zupełnie nie na temat typu : "Dopóki masz wybór... wybierz lepsze życie gdziekolwiek tylko nie w Polsce" !! A Ty" ludziku" myślisz, że tam dostaniesz" high life" na tacy? Jesteś bardzo młody albo bardzo głupi, spakuj się więc i spiep... malkontencie, zostaw miejsce Tym którzy chcą coś zrobić i nie kończą na marudzeniu ale chcą i próbują!!
Ale i tak warto spróbować jointa z dobrej marychy.
Szacunek dla Pana Darka.
Dopóki masz wybór... wybierz lepsze życie gdziekolwiek tylko nie w Polsce.
ciekawe ilu z tych gimnazjalistow nie pila jeszcze alkoholu? 5 %? Pewnie wielu tez juz spalila pierwszego gibona.
jak dla mnie głupota bo to za wiele nie zmieni... jesli ktoś chce to i tak sięgnie po te narkotyki, a takie spotkanie może jedynie to opóźnić...
zdecydowanie popieram! Dopóki walczysz... jesteś wygranym - najgorsze to się poddać. Ciekawe ilu z nich coś to spotkanie da.
Popieram takie akcje. Gratuluje wyjscia z nalogów panu Darkowi.