iswinoujscie.pl • Wtorek [29.03.2022, 08:37:31] • Świnoujście
60 lat działalności na Morzu Bałtyckim - TT-Line świętuje swoje urodziny
fot. Organizator
Lubeka-Travemünde – 11 602 mile morskie – tyle ma do pokonania nowy statek TT-Line, pierwszy z dwóch nowo zamówionych Green Ships, który jest w drodze ze stoczni w Nanjing w Chinach do Europy. Na miejsce ma dotrzeć pod koniec kwietnia, miesiąc po 60. rocznicy powstania TT-Line. Prom nosi nazwę „Nils Holgersson”, tak samo jak pierwszy statek w historii TT-Line – tradycja jest kontynuowana, ale jednocześnie firma chce zaznaczyć ogromny rozwój technologiczny promów.
Projekt „Zielonych Statków” to kontynuacja działań TT-Line na rzecz zrównoważonego rozwoju żeglugi, które armator rozpoczął już w 1995 roku wraz z wejściem do eksploatacji dwóch Zielonych Statków pierwszej generacji, „Nils Dacke” i „ Robin Hood”, które nastawione były na przyjazną dla środowiska eksploatację statków.
Zaledwie sześć lat później, w 2001 roku, oddano do eksploatacji dwa nowe Green Ships drugiej generacji.
Promy „Nils Holgersson” i „Peter Pan” zbudowane w Bremerhaven były już wyposażone w systemy napędowe, które zmniejszyły zużycie paliwa nawet o 15 procent w porównaniu z konwencjonalnymi silnikami. Teraz flota jest uzupełniana przez najbardziej przyjazne dla środowiska statki. Podczas, gdy nowy Nils Holgersson jest już w drodze do Europy, budowa drugiego promu Green Ship Peter Pan, zbliża się ku końcowi i zostanie on przekazany TT-Line w ciągu roku.
„Z dumą spoglądamy wstecz na 60 lat TT-Line. To był czas pełen imponujących promów, wspaniałych innowacji, nowych technologii i zrównoważonego rozwoju firmy” - mówi dyrektor zarządzający Bernhard J. Termühlen. Chcemy dalej to kontynuować i nadal być pionierami w żegludze promowej.
Historia sukcesu TT-Line rozpoczęła się 28 marca 1962 roku, kiedy prom „Nils Holgersson I” otworzył połączenie między Travemünde, a Trelleborgiem w Szwecji. Zaledwie trzy lata później, w 1965 roku, TT-Line powiększyła flotę o drugi prom. Rampy załadunkowe na dziobie i rufie promu „Peter Pan I” umożliwiły wjazd i wyjazd pojazdów bez konieczności zawracania, co zrewolucjonizowało załadunek i rozładunek w porcie.
fot. Organizator
Flota rosła, a wraz z ukończeniem „Peter Pan II” w 1974 roku, TT-Line zapoczątkowało nową erę żeglugi promowej. Nowy i wówczas największy na świecie prom łączył transport i rozrywkę oraz umożliwiał pasażerom spędzenie rejsu w restauracji, barze czy na siłowni oraz skorzystanie z rozrywki oferowanej na pokładzie.
W latach 1988 i 1989 TT-Line z sukcesem wprowadziło dwa promy kolejowo-pasażerskie. Są one nadal w eksploatacji, przebudowane w późniejszym okresie na promy RoPax o nazwach Huckleberry Finn i Tom Sawyer. TT-Line rozwijało połączenia promowe i w 1992 r., po zjednoczeniu Niemiec, została otworzona linia promowa z Rostocku do Trelleborga. W styczniu 2022 roku TT-Line ta obchodziła 30-lecie istnienia tego połączenia.
W styczniu 2014 roku TT-Line uruchomiła połączenie z Polski, ze Świnoujścia do Trelleborga. Cztery lata później miało miejsce przedłużenie promu Peter Pan o 30 metrów do długości 220 metrów i tym samym linia ładunkowa powiększyła się do 3400 lm. Umożliwiło to zmniejszenie emisji na transportowaną jednostkę frachtową nawet o 25 procent. W tym samym roku TT-Line otworzyło połączenie między Kłajpedą, a Trelleborgiem. Następnie, w 2018 roku TT-Line złożyło zamówienie na budowę promów Green Ships trzeciej generacji, kontynuując tym samym drogę w kierunku zrównoważonej eksploatacji statków w żegludze promowej.
TT-Line Polska Sp. z o. o.
TT-Line, wchodząc na polski rynek, był przez 5 lat zwolniony ze wszystkich opłat, a po tych pięciu latach, płacą 50%. Zgadnijcie za jakich rządów i jaki był cel ?
A kto poświęcił" stępkę"?? Gdzie ten prom? Jeżeli twierdzicie że PiS jest lepszy to pokażcie jakie mają dokonania wbudowie statków no i nie zapominajcie że TTLine jest prywatną firmą a nie rządową.
[IP: 176.221.123.***] To prawda...
Wolny rynek po niemiecku
TT Line zatrudnił panią dyrektor z PŻB i tym sposobem zyskał osobę bardzo mocno zorientowaną w tajnikach żeglugi między Polską a Skandynawią. Tutaj trzeba płakać, a nie świętować, że niemcy żywią się tam gdzie my powinniśmy zarabiać krocie. Druga sprawa to za rządów PO nasza PŻB była doprowadzona do bankructwa i już była gotowa do sprzedaży dla niemców, na szczęście PiS wygrał wybory.
Nasi armatorzy poprostu przespali co najmniej 10 lat. A teraz budzą się z ręką w kiblu. A ludzie i towary muszą pływać.
141** tylko chwilka i momencik i nasze promy pod które młoteczkiem podpisywał się nasz " Pinokio" wejdą i zdominują Bałtyk. 😭😭😭
Może zamiast krytykować lepiej zastanowic się dlaczego nasze linie promowe tak słabo inwestują w rozwój. TiR jest, zawsze więcej niż możliwości przewiezienia.Kasa więc jest. Może jak dyrekcja by była na miejscu byłoby lepiej. Wszak pańskie oko konia tuczy.
Po prostu brak słów, jak zwykle jesteśmy wykolegowani przez Niemców. Mamy to w spadku po komunie, MILLER, KWAŚNIEWSKI którzy tak optowali za niewolnictwem w UNI.
Czasem komentarze na Isw-ście są zbyt ostre, ale tu chwalebne jest studzenie emocji przez internautów: nie ma powodu do świętowania. Do złorzeczenia może też nie, w końcu Polska pozwoliła na wejście tu obcej firmy, ale przecież my, Polacy mamy wyższe aspiracje, nie chcemy być zdominowani przez obce firmy. Gdy niepodzielną władzę sprawowały u nas partie PSL, SLD, PO, UW, słyszeliśmy wciąż:" kapitał nie ma pochodzenia". Kiedy jednak dzięki też nowym mediom i siłom politycznym rozejrzeliśmy się po UE, okazało się, że np.Niemcy nie pozwalają, by obcy kapitał wykupywał ich media, jakież było oburzenie u nich, gdy Anglicy chcieli kupic ich jeden tygodnik, ale po burzy medialnej wycofali się. U nas, gdy Press przywrócono Polsce, ileż bylo jadu, wołania o rzekomej dyktaturze - gdy Niemcy przejmowali 80% naszych dzienników i tabloidów, te same srodowiska klękały przed" ratującym nas" obcym kapitałem. Wniosek: kupujcie bilety w Polferries i w Unity Line (to drugie przedsiębiorstwo też jest polskie mimo obcej nazwy!).
10:50- nadal działają polskie stocznie, choć, owszem, uszczuplone lub rozdrobnione. Nadal istnieje Cegielski, ale też częsciowo wchłoniety przez dymiącą d.pę Volkswagena (pamiętacie aferę z utajoną prawdą o spalinach?). Trochę historię Cegielskiego ukazuje ten fragment Wikipedii: 1995 firma została przekształcona w spółkę Skarbu Państwa o nazwie H. Cegielski – Poznań S.A., natomiast w latach 1996–1999 w wyniku zmian strukturalnych wyodrębnionych zostało z niej 9 spółek zależnych. Niektóre z nich zostały przejęte przez inne firmy (np. Fabrykę Obrabiarek W4 przejął Volkswagen i utworzył tam odlewnię aluminium), a inne się usamodzielniły (np. Odlewnia Żeliwa" Śrem" S.A.). W latach 2010-2012 miała miejsce kolejna restrukturyzacja, w wyniku której grupę HCP S.A. tworzą 4 spółki-córki". (tu w Wikipedii jest osobny tekst o HCP S.A.). Warto sie przyjrzeć, kiedy kawałkowano Cegielskiego: w 95 r była to spółka skarbu państwa, ale potem już zaczęto to piłować, dzielić, a rządził wtedy Buzek, późniejszy bożek PO.
A może by tak PŻB weszło na linie Sassnitz Ystad? NIEDOCZEKANIE! Nikt jej tam nie wpuści! A Polska taka gościnna i konkurencję sobie do sypialni wpuściła...SŁABO
Tylko Flota szczyci się z podpisania umowy z nimi lokalni patrioci
Promujcie polskie firmy.
nie polecam
nie polecam!!
Ja Polak mam się cieszyć 60-leciem firmy niemieckiej na Bałtyku? Firmy, która weszła na polską trasę ze Świnoujścia do Ystad bo zmieniono przepisy unijne odnośnie kabotażu? To chyba żart...
Spółka jest własnością niemieckich przedsiębiorców dr Oetkera i dr Termühlena. Połowa jest tego od budyniów hehe:))))
Pomyśleć, że kiedyś działały polskie stocznie, Cegielski w Poznaniu. Ale ideologia związana z przekształceniami wykończyła te firmy. Zamiast pozwolić na kapitalizację i rozwój, to ideologicznie likwidowano te firmy.
A dla kogo ta informacja?
Co świętować ? Że małymi kroczkami TT line wypycha polskich amatorów promowych z naszych Lini promowych do Szwecji.
To swieto dla niemcow. Dal Polakow to Polfersess