- Odnosząc się do listu mieszkanki i sytuacji, która wydarzyła się w placówce na podstawie przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego oraz zapisu monitoringu szpitalnego informuje: 1. Zapis wizualny monitoringu wskazuje, że mieszkanka Świnoujścia weszła do szpitala z dzieckiem o 17.11, usadawiając w poczekalni dziecko przed izbą przyjęć, a sama przeszła do rejestracji szpitalnej celem uzyskania informacji gdzie powinna się zgłosić aby uzyskać pomoc. W rejestracji wskazała, że dziecko ma bóle brzucha i wg niej ma zapalenie wyrostka. Pracownice rejestracji przekierowały Panią do pediatrycznej izby przyjęć informując, iż tam uzyska oczekiwane wsparcie. Pani podeszła do wszystkich kolejnych drzwi izby przyjęć i mimo, iż gabinety są oznaczone, co do zakresu działania nacisnęła dzwonki przywoławcze do wszystkich gabinetów - wyjaśnia prezes zarządu szpitala Dorota Konkolewska.
W dalszej części odpowiedzi dowiadujemy się, że mimo wywołanego tym zamieszania o godzinie 17.14 pielęgniarka pediatrycznej izby przyjęć po wysłuchaniu matki dziecka powiadomiła lekarza oddziału o oczekującym małoletnim pacjencie.
- Lekarz pediatra wysłuchawszy stanu małoletniego przekazanego przez personel pielęgniarski poprosił o chwilę oczekiwania z uwagi na pracę w oddziale i wskazał pracownikowi, iż gdyby nie skończył rozpoczętej pracy przy pacjencie oddziału prosi aby skierować mamę z dzieckiem do NiŚOZ, jeżeli tam zacznie przyjmować lekarz zanim on przyjdzie. W tym czasie dziecko spokojnie siedziało przed gabinetem a matka podłączyła do gniazda komórkę celem ładowania baterii telefonu. Po około 20 minutach wzięła dziecko za rękę, wyszła przed szpital i zaczęła wykonywać fotografie telefonem komórkowym. Powróciła po 10 minutach i kiedy pracownik poprosił o wypełnienie karty epidemiologicznej, bowiem odmówiła tej czynności przy pierwszym wejściu do placówki, obrzuciła go inwektywami. Po wypełnieniu ankiety ponownie złośliwie zaczęła używać dzwonków przywoławczych mimo, iż zachowanie dziecka nie wykazywało konieczności takiej interwencji- tłumaczy Konkolewska.
W odpowiedzi czytamy także, że matka dziecka eskalowała konieczność udzielenia natychmiastowej pomocy, zaczepnie i pretensjonalnie reagowała na każde pytania personelu, ponadto w oczekiwaniu na wizytę przepytywała inne osoby oczekujące na wizytę, przekonywała o patologii w działaniu tutejszej placówki.
- W tym zakresie trafiła na podatny grunt, bowiem inna z oczekujących matek z 4-letnim dzieckiem (z niewielkim skaleczeniem ręki a nie jak wskazuje mieszkanka odciętą częścią palca) zrobiła awanturę w związku ze zleceniem przez lekarza wykonania testu antygenowego przed zaopatrzeniem małoletniego. Ekspresja tej Pani sprowadziła się do biegania po izbie, trzaskania drzwiami i ostatecznym opuszczeniu szpitala bez dziecka, o którym zapomniała pozostawiając go na chirurgicznej izbie przyjęć. Powróciła po kilku minutach po dziecko oznajmiając, że rezygnuje z usługi. 4. Małoletniego, którego matka zawiadomiła media, po wykonaniu testu przeciw COVID -19 w ramach opieki ambulatoryjnej lekarz izby przyjęć podjął w gabinecie a w wyniku opisu wykonanego w NiŚOZ okazało się, że był on w tym samym dniu u lekarza POZ, który to zalecił leki w ramach farmakoterapii a matka podała lek o godzinie 15.00. Nie widząc jednak natychmiastowej poprawy u dziecka po 17.00 podjęła decyzje o zgłoszeniu się do szpitala - informuje Konkolewska.
Jak informuje zarząd szpitala kiedy doszło do wizyty lekarz izby przyjęć zbadał dziecko i nie stwierdził żadnych niepokojących objawów wskazujących na inne rozpoznanie niż diagnoza postawiona przez lekarza POZ, zalecił dodatkowo leki przeciwbólowe i kontrolę w POZ i nie było żadnych podstaw do hospitalizacji.
- Dziecku potrzebny był spokój, leki przeciwbólowe i czas niezbędny na działanie zaleconej farmakoterapii. Matka była zawiedziona, że lekarz nie pozostawił dziecka w szpitalu i dość mocno eskalowała swoje niezadowolenie. Nie potwierdza się też stwierdzenie, że oczekiwała 2 godziny przed Izbą Przyjęć, bowiem do budynku weszła o 17.11 i ustalenia, co do konsultacji lekarskiej były kilkuminutowe a wizyta w NIŚOZ rozpoczęła się o 18.16. Przez cały czas pielęgniarki izby przyjęć wychodzące po kolejnych pacjentów zwracały uwagę na dzieci oczekujące w kolejce na wizytę. Ponadto lekarz wykazał w tym zakresie dbałość o zaopiekowanie się pacjentem, bowiem przewidując dłuższy pobyt na oddziale prosił pielęgniarkę aby czuwała nad przekierowaniem do gabinetu opieki nocnej znajdującym się w niewielkiej odległości od izby przyjęć. - dodaje prezes zarządu szpitala.
Na koniec prezes zarządu szpitala przyznaje, iż takie zachowania nie należą ostatnio do rzadkości.
- Buta, arogancja, roszczeniowość i inwektywy coraz częściej towarzyszą wizytom w placówkach ochrony zdrowia. Niektórzy pacjenci nie chcą oczekiwać na wizytę w kolejce, poprzez awantury wymuszają szybsze zainteresowanie ze strony personelu, co zamiast skrócić czas oczekiwania niestety go wydłuża. Nie akceptują działań w zakresie segregacji w zależności od objawów chorobowych, przesadnie demonstrują stan chorobowy celem uzyskania zamierzonego efektu. Niestety często wyrażają przekonania, co do uznawania występowania niektórych chorób lub nie i nie chcą poddawać się określonym badaniom diagnostycznym przez co narażają innych na zachorowanie. Niestety tracą najbardziej ci potrzebujący, którzy trafiają do placówki z poważnymi zachorowaniami, wymagającymi natychmiastowej interwencji. Personel zajęty przypadkami opisanymi w tym zdarzeniu zaangażowany jest często w udzielaniu wyjaśnień i uspokajaniu osoby zbyt emocjonalnie reagującej na zdarzenia stresowe - podsumowała Dorota Konkolewska.
Czytam te komentarze i nie wierzę... Okazuje się, że społeczeństwo rzeczywiście mamy strasznie roszczeniowe. Czy nie rozumieją, że izba przyjęć to nie poradnia podstawowej opieki medycznej? Czy nie rozumieją, że na izbie przyjęć przyjmuje się ludzi w kolejności wg stanu pacjenta (pierwszeństwo dla stanu zagrożenia życia, potem stanu zagrożenia trwałym uszczerbkiem na zdrowiu, pacjenci stabilni są ostatni w hierarchii)?! To, że nie widzicie przed sobą pacjentów w poczekalni izby przyjęć, to nie znaczy, że przed Wami nikogo nie ma i lekarz sobie próżnuje. Lekarz może być potrzebny pilnie na oddziale, a ponadto pacjenci wymagający pilnej pomocy na izbę przyjęć są przywożeni od innej strony, nie od tej z której wchodzą pacjenci stabilni, więc w poczekalni izby przyjęć nie widzi się wszystkich przyjmowanych pacjentów! Tak ciężko zrozumieć?
Szpital jest w służbie dla pacjentów, jak się jej nie podoba to niech zmieni pracę, tu o życie ludzkie trzeba dbać! w nocy śpią nie przyjmują, a w dzień z łaski przyjmują! Te podatki, które płacę pożerają!
płód jest takim samym dzieckiem jak noworodek, niemowlę, dziecko przedszkolne itp.
, , Nikt nie jest bardziej Znienawidzony, , Niż ten kto mówi Prawdę...! Matka która drży o zdrowie dziecka, uważana jest za wariatkę i jak zwykle w szpitalu wszystko jest w porządku...
Dalej głosujcie na tego prezia to tak będzie.
Przepraszam, ale nie przyszłoby mi do głowy, żeby będąc w takim miejscu od kilku minut (nie na oddziale w czasie hospitalizacji) od razu ładować sobie telefon. Czułbym się chyba złodziej. ..
Buta, arogancja, roszczeniowość nie należą do rzadkości wśród lekarzy.
Zawsze się pisze że w szpitalach jest za mało lekarzy, pielęgniarek, o salowych , sprzątaczkach które są za porządek najbardziej odpowiedzialne milczy. Cos tu nie gra , zawsze firma zewnętrzna nie wykona tych zadań tak, jak pracownicy szpitala, ponieważ tną koszty. Sprzątanie na grafik w tym przypadku się nie sprawdza.
Bezczelna ta Konkolewska!!
(...) Nie akceptują działań w zakresie segregacji w zależności od objawów chorobowych (...) SEGREGACJA DOTYCZY ODPADÓW A NIE LUDZI, A SZCZEGÓLNIE NIE DOTYCZY PACJENTÓW BEZCZELNA PREZES!! CIEBIE TRZEBA PRZEKAZAĆ DO SEGREGACJI RAZ NA ZAWSZE!! WTEDY BĘDZIE POPRAWA W SZPITALU!
(...) Na koniec prezes zarządu szpitala przyznaje, iż takie zachowania nie należą ostatnio do rzadkości. - Buta, arogancja, roszczeniowość i inwektywy coraz częściej towarzyszą wizytom w placówkach ochrony zdrowia (...) JAK MOŻNA TAK NAPISAĆ, KTO JEST DLA KOGO, SZPITAL DLA PACJENTÓW CZY ODWROTNIE. ZNAJĄC ZACHOWANIE PREZESA SZPITALA, CHYBA TA AROGANCJA LEZY PO JEJ STRONIE!!
Diagnoza brzmi: zawsze winni są pacjenci a szpital działa super o czym zapewnia p. prezes. Zacytuję klasyka: Mamy dobry szpital... Wybitnych fachowców... Leczenie idzie sprawnie... A ludziom choruje się coraz lepiej!
Są tacy lekarze i pielęgniarki którzy nienawidzą pacjentów.
płód to nie dziecko ignorancie
Człowiek który jest cierpiący bądź przerażony- a matka z cierpiącym dzieckiem może być zdenerwowana I po godzinie czekania w pustej poczekalni ma prawo być roszczeniowa! Dziecko z ostrym bólem czekający godzinę na poczekalni? I matka ma być spokojna? Sama byłam świadkiem jak mała dziewczynka czekała ponad godzinę z krwawiąca ręką- mocno rozwalona nie przestawała krwawić i nikt fo niej nie wyszedł. A darła się okrutnie... znieczulica. Jakoś nie widzę tych czułych zatroskanych pielęgniarek na izbie przyjęć... jeszcze takiej nie spotkałam... natomiast ich warczenie jest częste a wkurzenie widoczne... córka palec złamała- śmiali się ze mnie chirurg z pielęgniarka- przy mnie i córce - że kiedyś nie do pomyślenia żeby z taką pierdola do lekarza biegać- co ze mnie za przewrażliwiona matka... Jak w wariatkowie - Człowiek nie wierzy ze jest tak traktowany
To prawda sama czekałam na przyjęcie 6 godzin ale co do personelu nie mam zastrzeżeń mili i pomocni to nie ich wina ze jest za mało personelu i nie wyrabiają jak byłam z dzieckiem to czekałam może ze 30 min na lekarza także nie jest aż tsk źle kostucha nas nie zastała
20:56:52] • [IP: 176.221.123.***] Nie król, tylko cierpiący bardzo człowiek! Nie drwij (i swoją drogą naucz się pisać, co znaczy" szweci"? gdzie przecinki, znaki interpunkcyjne?!)
Najlepsza opieka tylo w filmach np Na dobre i na złe albo dr Rogowski z M jak miłosc. Tylko pomarzyć o takiej opiece i podejsciu lekarzy do pacjentów.Kiedy tak będzie? doktorzy powinni być bardziej zorganizowani w pracy w szpitalu
Nie dawno było że czekała 1.5 godziny to i tak szybko bo w szweci kolega czekał 7 godzin w Szczecinie dziecko czekało 4 godziny to niejest tak źle i świąt roszczeniowy tu I teraz bo przyszedł król.
To prawda, gdy jest jakakolwiek interwencja słana do Iswinoujscie, to odpowiedź idzie ze szpitala, że to pacjenci są źli, niekulturalni, mylą się, są roszczeniowi - a w szpitalu jest cacy. Przypominam, ważna prominentna osoba z tego szpitala była na czarnym marszu, który domagał się prawa do tak zwanej pięknie aborcji, czyli nie domagano się prawa do większej ochrony życia dziecka od poczęcia, wspomożenia matek w trudnej sytuacji, lecz... cięcia nożem chirurgicznym, względnie użycia pewnych środków chemicznych aborcyjnych (techniki są różne). Wiele to mówi o podejściu do ŻYCIA, do osoby ludzkiej.
Ogromna większość komentatorów uważa, ze personel szpitala w Świnoujściu niegrzeczny i niedouczony, mają ponoć na to dowody. Wnioskują, by szpital zlikwidować. Niech więc przyjmą, że szpitala w Świnoujściu nie ma i nie korzystają z jego szkodliwych ich zdaniem usług. Dla chorych nie będących pieniaczami będzie więcej wolnych łóżek.
Z całym szacunkiem do pani Kąkolewskiej i całego rzetelnego personelu, ale bywa i tak (może nawet częściej niż się pani wydaje), wszyscy winni tylko nie super szpital... :) Dziecko z podejrzeniem złamania ręki - bez zbędnego rozpisywania... (Oczekiwanie na prześwietlenie, lekarza i pomoc - wejście do szpitala 15.10 - wyjście 21.35 - dziecko z ręką w szynie - czy trzeba coś jeszcze dodawać?). Żeby być uczciwym dodam, że przed nami były 3 osoby... Odrobina empatii i chęci a mogłoby być o wiele lepiej! (dla lekarza dyżur to chyba kara)
Takie oczekiwanie na pomoc to norma
DO [232] TY NIE MASZ ALBO NIE MIAŁEŚ DZIECI. JAK KAŻDA MATKA TROSZCZY SIE O SWOJE DZIECKO.
Jedynie kogo Ja mogę pochwalić... To załogi naszych karetek Pogotowia... Młode bystre chłopaki i dziewczyny... 👏👏👏
A CO TU WYJAŚNIAĆ PANI PREZES DO ROBOTY TYLE SKARG I KTO WINNY,
prosze zmienic obywatelstwo -na ukrainskie
Walka z wiatrakami...wyglada na to, ze wszyscy pacjenci to idioci i klamcy...czyli nic nowego...zadnych dzialan naprawy jakosci uslug szpitalnych...zamiast dzialan, paplanina...i zwalanie winy na pacjenta...czyli jak zwykle...Podlosc...
Pielęgniarki ze szpitala przychodzą do pracy do uzdrowiska, a potem idą do przychodni i tak na okrągło
Powiedzmy, ze szpital ma racje, powiedzmy, ze racja lezy po srodku.Zastanawiajace jest rowniez to, ze spece po studiach na wydziale dr.Gool wszystko wiedza, proponuje aby polikwidowac Akademie Lekarskie.Wszyscy specjalisci po tych elitarnych studiach powinni zalozyc, przychodnie, szpital i bedzie po klopocie.To samo dotyczy plaskoziemcow itd, itp w krainie postepu, wszelakiej wiedzy czyli na zawislano-podkarpaciu
Tyle zaniedbań i błędów, za które żaden lekarz nie poniósł konsekwencji. Trzykrotne odmowy wysłania karetki, po czy po paru godzinach przyjeżdżali już tylko wystawić akt zgonu... Więc się nie ma coś się dziwić matce, że nie ufa konowałom i pojechała do szpitala jak dziecko dalej cierpiało po wizycie w POZ.
Wszyscy wiedzą że tam pomocy nie otrzymasz masz szczęście jak wywiozą do Szczecina. TOMOGRAF USG ITP DLA WYBRAŃCÓW Z NIEMIEC.
Ktoś tu niżej pisze, że pielęgniarki pracują całe dnie, ponieważ nie ma personelu... 😉 Pytanie dlaczego skoro są takie przemęczone, biorą tyle dyżurów? Przecież mało nie zarabiają.. W tym zawodzie trwa wyścig szczurów o dyżury...Ale najlepiej to w uzdrowisku... Bo tam laba... Po nocce przychodzi się do pracy etatowej do szpitala... I tak w kółko... Więc pytanie ileż człowiek może wytrzymać w pracy i na dodatek jeszcze być uprzejmym i zadowolonym?? Drogie Panie zwolnijcie trochę, , kto to słyszał żeby ponoć wyciągać do 400 godz miesięcznie... Żyje się tylko raz...
Ktoś tu niżej pisze, że pielęgniarki pracują całe dnie, ponieważ nie ma personelu... 😉 Pytanie dlaczego skoro są takie przemęczone, biorą tyle dyżurów? Przecież mało nie zarabiają.. W tym zawodzie trwa wyścig szczurów o dyżury...Ale najlepiej to w uzdrowisku... Bo tam laba... Po nocce przychodzi się do pracy etatowej do szpitala... I tak w kółko... Więc pytanie ileż człowiek może wytrzymać w pracy i na dodatek jeszcze być uprzejmym i zadowolonym??
W r.16 przyszedłem tam z mamą, przed nami były 3 osoby, z tego to małżeństwo.Czekaliśmy 2 h, mama zaczęła się z tego wszystkiego słabo czuć, a przyszła tam mając chorobę przewlekłą. Gdy w końcu zaczęła mniej kontaktować (dwie osoby od 2h nadal były przed nami!), wybrałem sie na wyższe piętro, chcąc przyspieszyć to potworne, niewyjaśniane żadnym komunikatem czekanie. Sekretarka powiedziała:" To niemożliwe, czekacie 2 godziny?" Tak! - odrzekłem- nikt nie przyszedł od 2h, jedna osoba przed nami ubyła i czekamy 2 godziny, a mama słabnie". Powiedziałem to spokojnie, bez podnoszenia głosu i używania zbędnych słów. Ordynator nie był uchwytny, ktoś z kierownictwa też nie, zszedłem na dół. Tam pielegniarka wyszła z Izby Przyjec oddz.chirurg.i kazała podnieśc mamie nogi, by lepiej się poczuła. Po chwili przyszedł dr mówiąc:" Kto tu się awanturuje?". Zdębiałem. Jak można spokojną, rzeczową interwencję nazywać awanturowaniem się?! Jeśli w ten sposób interpretuja zachowania pacjentów, to nie ufam slowom dyr.Konkolewskiej
Kobieta, będąca kierownikiem Miejskigo Szpitala jest przewidywalna w swych metnych tłumaczeniach swoich problemów. Jako rzecznik- obrońca pracowników sprawdza się. Przeciwieństwem roszczeniowego pacjenta jest roszczeniowy pracownik służby zdrowia. Jeżeli spełnimy jego zawoluowane roszczenia finansowe jest gotowy zastosować posiadaną wiedzę medyczną.
Jak zwykle.. Stara śpiewka.. Pacjent roszczeniowy... Więc jeśli ktoś cierpi i obawia się o swoje życie i zdrowie.. To gdzie ma się udać? Zaznaczam że personel niczego przy nas pacjentach nie robi za darmo.. Każda czynność jest zapłacona.. Jak człowiek będzie czuł się zaopiekowany i bezpieczny, to myślę że nie przyjdzie mu nawet do głowy pisać skargi i narzekać..!
Jak zwykle.. Stara śpiewka.. Pacjent roszczeniowy... Więc jeśli ktoś cierpi i obawia się o swoje życie i zdrowie.. To gdzie ma się udać? Zaznaczam że personel niczego przy nas pacjentach nie robi za darmo.. Każda czynność jest zapłacona.. Jak człowiek będzie czuł się zaopiekowany i bezpieczny, to myślę że nie przyjdzie mu nawet do głowy pisać skargi...
Szczyt chamstwa! Pani prezes byłaby chyba najbardziej zadowolona, gdyby pacjenci w ogóle się w tym pseudoszpitalu nie pojawiali. Czyżby pani zapomniała, ze to właśnie z pieniędzy podatników otrzymuje wynagrodzenie??
Ten szpital powinni zaorac!dziadostwo pielęgniarki co robia łaskę ze przychodzą do pracy i lekarze dla których pacjent to smiec co tylko zawraca im glowe kto wkoncu zrobi z tym porządek!
Tam niestety pomocy nie otrzymasz.jak już to na zasadzie odpierdol się.
KOMUN W TYM MIESCIE WRÓCIŁA. Żenada pani Konkolewska.
Powtarzam po raz wtóry dziadostwo i jeszcze raz dziadostwo najgorszy szpital w województwie!
Bezczelna marka, myśli, że tylko ona jest najważniejsza i jej dzieciak Zero kultury
Dziecko jej cierpiało i miała eskalować radością dla nich? jprd gdzie ja żyje.
W tym rzecz że redakcja nigdy nie konsultuje inf.wystarczy że ktoś napisze, nie ważne prawde lub nie.informacja idzie w świat.latwo komuś opinie popsuć.ale tak pracuja właśnie portale.
Może i ta pani" eskalowała" (warto sprawdzić w słowniku autorze co oznacza to słowo), ale moje doświadczenia z tego szpitala są podobne. Moja córka 3 x była hospitalizowana w tej" klinice" w związku z silnymi bólami brzucha i nic nie stwierdzono. Dopiero pobyt w Zdrojach pomógł i od tego czasu jest spokój. To nie jest miejsce gdzie można się z czegokolwiek wyleczyć.
Swinoujski margines, któremu się wydaje że wszystko wie najlepiej i wszystko mu się nalezy, awanturuje się, robi cyrki i jest agresywny a potem się zastanawia dlaczego ktos nie był wobec niego nie zachował się kulturalnie. Śmiać się chce
prawda jest taka że zwykle ci przyjezdni lekarze którzy pracuja wkilku szpitalach dziennie nie znaja swoich pacjentow i maja ich gdzies.Liczy sie gotówka za głowe.W dodatkis są przeważnie słabi bo ci lepsi nie muszą wyjezdzac w poszukiwaniu zarobku.Takze potrzeba dobrego doboru.
ten szpital to dno, brak dyrekcji i zarządzania w tej placówce, wstyd!!
czy matka roszczeniowa czy nie przysiega hipolratesa istnieje ?? imbecyle...
Sprawa jest prosta, brak personelu, lekarzy pielęgniarek.Brak młodej kadry, pielęgniarki pracujące w kilku placówkach, przemęczone po kilkuset godzinach pracy miesięcznie.To wszystko wpływa na kolejki na jakość leczenia. Problem nie tylko Świnoujskiego szpitala.
Kochające matki umierających bąbelków ZAWSZE znajdą czas na sweet focie żeby pokazać jak zły jest ten świat. Dziwimy się, że do zawałowców przyjeżdżają strażacy, a na karetkę trzeba czekać godzinę, natomiast za normę uważamy, iż mamusia dziecka z bolącym brzuchem które jest po KONSULTACJI absorbuje swoim zachowaniem pół szpitala.
Cały ten szpital i jego obsługa to porażka znana nie tylko w Świnoujściu
Buta i arogancja to niestety przemawia przez p.Prezes.W szpitalu jak zwykle wszystko jest ok.Wszyscy sobie, wszystko wymyślają.Tylko oprócz tego co tu napisane, brud na salach nie tylko na o. dziecięcym. tego nikt nie widzi, salowa wchodzi na połoznictwo, maznie mopem podłoge w łazience, ale krwi na ścianach nie widzi. Strach się kąpać. Proszę przyjść o 19 pod szpital, i zobaczyć jak wynoszą jedzenie należne pacjentom. Pracowałam w firmie cateringowej i wiem co było dawane a co otrzymywały pacjentki. mało kto wie, że należne były owoce, ale to zabierała załoga szpitala.Tłumaczenie że, pracownice obco- jezyczne nie doczytały jadłospisu, mało kogo obchodzi. Nie ma osoby która by to przypilnowała.Urzędasy o 15.30 do domu, a reszta hulaj dusza. Prywaciarz, jak nie ma kim posprzatać w swoim hotelu to sam zapieprza, może Pani prezes też niech tak robi. A tłumaczenie, że zarabiają 2 tys. niczego nie usprawiediwia. To znaczy że jak się godzę na takie wynagrodzenie, to przychodzę i leżę, bo mi za mało płacą.
Gdy nie było +300 i podręczników do wypożyczania, a wydawnictwa drenowały kieszeń rodziców astronomicznymi cenami ksiązek do szkoły, co robił ZNP i Broniarz ? Nawoływał do strajkowania, bo nauczyciele za mało zarabiaja ! A trzeba strajkować, by coś zmieniło się w szkolnictwie. W obliczu 180 tys. nadmiarowych zgonów, pierwsze miejsce w świecie, innych dowodow na niewydolność i spatologizowanie Funduszu nie potrzeba, lekarze mają do powiedzenia tylko tyle, że za mało zarabiają i podwyżki dla medyków cudownie uzdrowią NFZ ?!! Problem nie leży w tym, czy rację ma matka czy Konkolewska. Będą kolejne awantury tzw. roszczeniowych pacjentów, bo wina leży w Funduszu, który jest do bani, skłania do znieczulicy i korupcji.
Świnoujście to jest była i będzie zwykła wiocha, normalni ludzie stąd uciekli zarobasy siedzą w przytorze i jakby mogli to by was zagłodzili. Większość tyra, tyra nie pracuje za jakieś śmieszne marne grosze które bez łaski za lżejszą robotę dostanie w większym mieście. Ceny mieszkań w porównaniu do zarobków to jakaś abstrakcja ale apartamenty 17m2 po milion jakoś muszą iść to zakaraluszonych klit trzeba było sztucznie podnieść grunt cenowy żeby to jakoś wyglądało. Zgotowaliście sobie sami taki los i nawet mi was nie żal xd
Jestem matką dwójki dzieci i kilkukrotnie z ich urazami byłam w szpitalu. Za każdym razem dzieci zostały należycie zaopiekowane w chwili która tego wymagała a nastepnie w poradni chirurgii dziecięce. To że czas oczekiwania na SOR jest długi to jest zrozumiałe bo to nie jest taśma produkcyjna ale oddział ratunkowy i każdy pacjent musi być dokładnie zbadany i opatrzony. Wystarczy odrobina cierpliwości i zrozumienia jak wygląda praca w szpitalu i że nie jest się jedynym na świecie ale są też inni pacjenci, którzy dla towarzystwa nie przychodzą do szpitala ale dlatego że coś im dolega.
Wszystko działa jak w zegarku, tylko jacyś pacjenci przyłażą i czegoś chcą
Proponuję żeby pani K. postarała się raczej o pracę w prosektorium. Tam się nikt nie poskarży...
Ja osobiście nie mam zastrzeżeń byliśmy kiedyś z dwuletnim synem i nie było problemu.
Mozna miec wiele zastrzezen do szpitala ale wiem jak to sie odbywało Mama kompletnie rozczeniowa a redakcja przed pisaniem takiego artykułu powinna sie zapoznać z faktycznym zachowaniem pracowników szpitala i niechecia pomocy dziecku komu jak komu i ci co to zaraz komentarz wydaja czy aby sie zastanowili czy faktycznie tyle osób było przeciwko zbadaniu dziecka - prosze uzywac mózgu
10:48 zgoda, maDka to stan umysłu, ale przebija ją maDka samoDna !!
nawiedzona baba (jakby moja mama tak sie zachowywała w miejscu publicznym to siara na maksa. ..) niech się pani zastanowi następnym razem ze robi pani obciach swojemu dziecku
Prawie w każdym urzędzie i placówce gdzie na PŃSTWOWYM stanowisku siedzi urzędnik, TAK to działa.
Patologia przyszla do szpitala...
Jestem mama chłopca z przeciętym palcem … skąd Pani Konkolewska może wiedzieć w jakim stanie był palec skoro nie zobaczył go lekarz ?? Prosiłam Panią pielęgniarkę o opatrzenie palca choć trochę skoro nie ma lekarza - powiedziała - Proszę czekać na lekarza !! I jeszcze dodam ze nie zapomniałam swojego dziecka !! Wyszłam razem z nim z gabinetu za rączkę. Chociaż nie kłamcie.
Konkolewska - bo na Pani to trzeba sobie zasłużyć. Jesteś dnem człowieka. Przykro mi to mówić, ale jak twoja rodzina choruje to od razu przyjmujesz do szpitala. Może administrator usununie komentarz, ale po prostu czasem uderzyć się trzeba w pierś i powiedzieć, tak to błąd szpitala. I te dziecko musiało dalej szukać pomocy i gdzie indziej je znalazło. Niestety nie w tym szpitalu. Jest tutaj dno i wodorosty, nie dlatego się mówi, że to umieralnia.
Dwie matki przedstawiają złą stronę szpitala, prezes mòwi, że wszystko ok Dramat
pielegniareczki z SOR przy kawusi juz obgadaly Matki rodzine do piatego pokolenia wstecz hihi
Ten szpital jest okropny chore 4 lelnie dziecko z zapaleniem ucha badała ginekolog no po prostu żenada!!
cytat". ..i dość mocno eskalowała swoje niezadowolenie". A jak matka cierpiącego dziecka ma nie eskalować niezadowolenia? Czy te esculapy całkiem się odczłowieczyły?! Po jednej stronie emocje matki a po drugiej brak emocji. Co za świat... Matka jest matką i ma eskalować walcząc o życie dziecka, szpitalu.
Pani Prezes - szpital utrzymuje się z NASZYCH pieniędzy. Pani tez dostaje wynagrodzenie z NASZYCH pieniędzy. Buta i arogancja przemawia przez panią. Pacjenci domagają się tylko swoich praw. Ktoś, komu pacjenci przeszkadzają, nie powinien pracować w takim miejscu.
czekałem ok godziny później okazało się że miałem udar krwotoczny czyli dalej wszystko w normie.
Bylam również z dzieckiem które miało silne bóle brzucha. Dostalam odp, że czas oczekiwania na przyjście lekarza to około 6 godzin... Ten szpital to jedna wielka porażka.
Dwóch lekarzy w odstępie ok. 3 godzin stwierdza, że dziecku nie dolega nic co wskazywałoby na konieczność hospitalizacji, czyli powinno być dalej konsultowane przez lekarza POZ i leczone ewentualnie w domu, matka obraża wszystkich w szpitalu od pana przy drzwiach, panie na recepcji, pielęgniarki kończąc na lekarzu i to jest według większości komentujących OK. I wszyscy pomimo inwektyw pod ich adresem powinni być empatyczni i" usłużni'. Pomyślcie i zacznijcie ocenę od siebie.
Pani Konkolewska jak już nie będzie Pani zarządzać szpitalem to proponuję wziąć się za pisanie bajek bo wychodzi prost idealnie są takie melodyjne, nieskazitelne jak nasz szpital...kto raz był w naszym szpitalu ten z baśni pani Konkolewskiej się nie śmieje
I jak zwykle.. W szpitalu wszystko działa ok..
Ostatnio byłam z dzieckiem z bólem ucha, bardzo dziękujemy za pomoc Pani pielęgniarce która przyjmowała zgłoszenie (Pani z powołania do swojej pracy) oraz Pani Doktor. Dziękujemy za pomoc :)
To musi się skończyć procesem!:)
Dramat, współczuję lekarzom i personelowi szpitala...Może należy zatrudnić więcej lekarzy psychiatrów do nadzorowania przewrażliwionych na swoim punkcie mamusiek.
Mój synek też kiedyś oczekiwał w tym szpitalu na pomoc... też robiłam Wszystko, żeby go ktoś zdiagnozował... Trwało to tak dlugo, że trafiliśmy w końcu z rozlanym wyrostkiem i zapaleniem otrzewnej do Szczecina... Nadmieniam, że naciski byly, abym w takim stanie wiozla dziecko swoim samochodem!! Specjalisci ze Szczecina powiedzieli, że trafił tam w ostatniej chwili... P.S. Dziwne by bylo, żeby Matka nie reagowała na silny ból swojego dziecka...
Ludzie zróbcie sobie i osobom pracującym taką przyjemność i nie przychodźcie tam więcej. Szanujcie co macie bo jak zabraknie nie będzie fajnie. Lepiej z ludźmi niż bez nich.
Czytam drugi artykuł o szpitalu i tak : w pierwszym artykule jest odpowiedź szpitala dot. czystości i jest opisane ze to pacjentka była zła, niedobra I nagle remontują sale -wina pacjenta, teraz kolejny artykul i znów pacjentka zla, niedobra. Każdorazowo gdy ktoś zgłasza uwagi odnośnie naszego szpitala Pani dyrektor w przepięknym stylu opisuje ze to wina pacjenta, że się brzydko odzywał, że jak tak można. Pani dyrektor szpitala ma wysokie egoi zapomina ze do szpitala przychodzą osoby chore i nie wpadają tam na odpoczynek tylko ratować swoje życie lub się leczyć i chcą być w dobrych warunkach jak i dostać odpowiednią opiekę. Juz kiedyś zdarzyło się ze sami ratownicy wezwali policję bo lekarz odmówił przyjęcia pacjenta bo sie bal Covida, nie zgłaszałam bo wiedzialam ze by było: przyszli i krzyczeli. Wstyd naparwde by swoje winy na innych przerzucać bo najwygodniej powiedziec ze pacjent był chamski i dlatego było brudno na sali itp.
Ciekawe, czy w przypadku śmierci Pawla K, monitoring też będzie tak co do minuty wskazywał - jego oczekiwanie na pomoc. ...:(.
Nie mam określenia dla takich osób ziejących jadem. ...szkodniki itd...
MaDka to stan umysłu jeśli ma ktoś wątpliwość to zapraszam do żłobka przedszkola czy szkoły. Chyba, że wszystkie organizacje są takie straszne a MaDki biedne i walczą z systemem który jest przeciwko nim. Tak już na poważnie różnie w życiu bywa i na różnych ludzi można trafić Heh lekarz powinien od razu przybiec pewnie i tak powinno być tylko co na to MaDka innego bombelka by powiedziała jak faktycznie lekarz zostawił by jej dziecko w trakcie badania i poszedł do innego?
Boże!Co tam w tym szpitalu się dzieje, że pacjent zawsze winny?I te tlumaczenia!Żadnej konstruktywnej odpowiedzi, przecież tam ludzie przychodzą w emocjach strachu i obawy, potrzebują uspokojenia i wsparcia a nie wyrzutów! Gdyby było podejście do pacjenta pelne empatii to nie byłoby z nimi problemu.Niższy personel chyba się w ten sposób dowartościowuje, bo sama na rejestracji spotkałam się z odpychajacym zachowaniem.Dopiero wizyta u Lekarza poprawiła mi humor.Niezwykle empatyczne i profesjonalne przyjecie.
No to mamy dwie matki wariatki i szpital lśniący czystością, są na to wszystko twarde dowody :)
Przykłady składają się na wizerunek przeciętny Świnoujścianina który obwinia innych. Troska matki o stan zdrowia dziecka , to jest istotne. Ona nie jest lekarzem. I czy to jest roszczeniowość? Zarządzanie opieką i interwencjami ratowniczymi jest skrajnie odległe od realizmu. Przykład kilka jedn. ratownictwa do pożaru mieszkania / w tym śmierć/. ratownictwo pożorowe a nie straż pożarna /kolor munduru z tradycji starszym przypominjący nazistów hitlerowskich/, tak, tak.Czystość na oddziale pediatrii. Śmietniki, wyrzucanie w czasie remontu gruzu, mebli i etc. często powoduje i trudność dojazdu służb ratowniczych. kolor munduru nie ale pozostałe przykłady składają się na wizerunek przeciętny Świnoujścianina który obwinia innych.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Tłumaczenie szpitala żenujące.Przy dziecku z takimi objawami powinien się stawić lekarz natychmiast.To jego powołanie.Tymczasem kobietę odsyła się od Annasza do Kajfasza. Moja mama mówiła, że z lekarzem i nauczycielem nie wygra się.
do Środa [23.03.2022, 10:10:08] [IP: 212.8.249.***] rozhisteryzowana matka tegoż dziecka wypróżnia się dalej na forum?
Od początku czuć było psychiatrykiem.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Czyli matka to poprostu wariatka jak i jedna tak i druga z tego co szpital przedstawił.
Dokładnie. Jeżeli ktoś przychodzi do szpitala i zaczyna wizytę od obrażania personelu i robienia zadymy, to od razu widać, że nie potrzebuje pomocy w szpitalu tylko porady psychiatry lub psychologa. Dla" zainteresowanych" to taki żółty domek obok budynku szpitala przy ul. Jana z Kolna.
sądze, że Zarzad Szpitala podejmie odpowiednie kroki i wytoczy proces o znisławieni publiczne matce tego dyiecka.. Nie można pozwolić sobie na takie zachowanie nowobogactwa polskiego
MaDka roku. Zamiast zająć się dzieckiem to kręci aferę. Niestety mamy taki czas, że ludzie są przekonani, że wszystko im się należy wszystko muszą mieć od razu. No i oczywscie filmiki foto i płacz w internecie to piękny kwiat. Jeśli jest nagranie z monitorinku z całego zajscoa to zaprosił bym Panią do wyjaśnień i przeprosin
Żenada!! Teraz z każdej matki pani prezes będzie robiła wariatkę.
Może mama miała plany i dlatego chciała by dziecko zostało w szpitalu... Drugim problemem jest twz to że często na nocna opieka potrafi przyjść ktoś po receptę na leki ktorebierze od lat. Zajmują miejsca w kolejkach. Gdzie byli wcześniej takie coś to do rodzinnego a nie nocna opieka
Czyzby mikolaj krol. ?! Jeśli on ma dyżur należy sp.. c z tego szpitala jak najszybciej!!
Ja bym prosił żeby pani dyrektor Konkolewska tak szczegółowo i barwnie, wplatając wątki z monitoringu opisała jak wyglądają badania, porady i wizyty notabli i ich rodzin ze świnoujskiego Urzędu Miasta. Legendy, które krążą wśród personelu są naprawdę fascynujące. Najbanalniejsze z nich to standardowe, weekendowe odtruwanie poalkoholowe czy też po innych używkach.
Nie miała znajomości to wypier. . za drzwi. Tomograf usg itp to tylko dla wybrańców za kasę.
Buta, arogancja, roszczeniowość i inwektywy coraz częściej towarzyszą wizytom w placówkach ochrony zdrowia. Faktycznie. Potwierdzam w 100%. Idealnie pasuje to do opisu wypowiedzi kierowniczki szpitala.
Same matki wariatki w tym naszym mieście, swinoujski szpital niedługo otworzy nowy zagrzybialy oddział psychiatryczny, bo co tłumaczenie to lepsze... Grzyb w łazience bo matka ubrania porozrzucała na sali, matka rzucająca epitetami po tym jak tel ladowala 🤣 brawo szpital 👌