Postanowiliśmy dowiedzieć się od administratora plaży co to było.
fot. Czytelnik
Kilka dni temu spacerujących po świnoujskiej plaży mieszkańców, zaniepokoił żółty osad na wodach przy brzegu Morza Bałtyckiego. Wyglądał faktycznie nieciekawie. Ale tak nagle jak się pojawił, tak też na drugi dzień nie było po nim śladu.
Postanowiliśmy dowiedzieć się od administratora plaży co to było.
fot. Czytelnik
Okazało się, że to bardzo duże ilości niegroźnych pyłków drzew, które właśnie przechodzą pylenie.
fot. iswinoujscie.pl
źródło: www.iswinoujscie.pl
To iperyt jest, który wydostał się z beczek z okolic Bornholmu. ☢ ☣ ⚠ ❌
SODOMA I GOMORA NADCHODZI. TEN SYF TO ODPADY Z KACZYSTOWSKIEJ SZPRYCY NA SKOWYDA !! WSZYSTKICH ICH PIEKŁO POCHŁONIE SADYSTÓW SATANISTÓW BELZEBUB BĘDZIE W GORĄCEJ SMOLE OBSMAŻAŁ ZA ICH BEZECEŃSTWA, ZDRADĘ CHCIWOŚĆ I ŁAJDACTWA. BÓG W NIEBIE PRZYJMIE TYLKO NIE ZASZPRYCOWANYCH SATANISTYCZNEM SYFEM !!
Jak co roku to samo zdziwienie. Czy ludzie nie myślą, nie uczą się, nie pamiętają? Nie wiedzą takich podstawowych wiadomości? Przecież sosna pyli co roku i co roku wygląda to tak samo!!