Nadkomisarz Wiesław Ziemba z goleniowskiej komendy poinformował, że zamierzano ukarać przede wszystkim kłusowników dokonujących połowów przy pomocy urządzeń elektrycznych. Wędkarzy skontrolowano przy okazji.
Celem akcji prowadzonej przez policję i Towarzystwo Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy była ochrona troci. Od 1 października do 31 grudnia 2008 roku gatunek ten objęty jest okresem ochronnym ze względu na tarło. Na odcinku rzeki Gowienicy od Widzeńska do Babigoszczy obowiązuje całkowity zakaz połowu troci.
2008-10-25, 16:27: Paweł Palica
Z moich obserwacji to większość za te ryby zalwea winiuniem swojego robala a nie wykarmia rodziny.A pracy w koło jest w brud chćby na budowach, ale oni wolą sobie rybki połowić a potem się odużyć w normalnej pracy tak nie ma
Dokładnie wielu z tych Panów łowi ryby i karmią w ten sposób rodzinę-nastały bardzo ciężkie czasy dla wielu.Unia zakazała naszym rybakom połowu ryb, czyli stracili miejsca pracy, a tu głosy naszych mieszkańców, którzy jak Ci z Unii myślą i paru rybek im żal...nie ładnie.Dajcie ludziom łowić i wykarmić rodziny.
A, nawet gdyby nie mieli aktualnych pozwolen, to lepiej niech sobie zlowi RYBE NA OBIAD niz mieliby okradac i napadac.
I bardzo dobrze!Pochwalam, powinni się wziąć za mięśiarzy w Świnoujściu, bo sezon na kłusowanie powoli się zaczyna, nabrzeże koło adlerów od kilku dni jaest pełne psełdo wędkarzy.Ciekawe ilu z nich ma wykupione pozwolenia?
jedna mała wędka porównywana jest do kłusowania z łodzi?śmiechu warte