Do samej sprawy odniesiemy się w kolejnym artykule, ponieważ inwestycja drogowa realizowana na terenie Warszowa powiązana jest z ogromnym dofinansowaniem unijnym dla wszystkich objętych wnioskiem Miasta dróg i ulic dojazdowych do portu na Warszowie. Jeżeli się okaże, że Miasto nie porozumie się ze spółką Gaz System w sprawie przebiegu ulicy Ku Morzy, na odcinku za estakadą, Miastu może grozić utrata dofinansowania w kwocie ok. 120 mln. zł., czyli finansowa katastrofa i brak realizacji układu komunikacyjnego na Warszowie.
Jako redakcja zawsze zajmowaliśmy stanowisko, że decyzje o budowie i rozbudowie terminala i Gazoportu powinny być realizowane w oparciu o akceptację mieszkańców z minimalizowaniem szkód dla środowiska.
Bałagan, który teraz został wywołany, a szczególnie poważne zagrożenie w ograniczeniu dostępu do najważniejszych świnoujskich zabytków: Latarni Morskiej i Fortu Gerharda - tylko potwierdzają nasze obawy.
pierwszą drogę do Latarni morskiej wybudowali Niemcy była asfaltowa ale Port Handlowy zabrał tę drogę od Mostu nad torami kolejowymi drogi Barlickiego droga Artyleryjską do Latarni Morskiej druga droga to była ulica Bunkrowa od Przeprawy promowej Bieliki do latarni morskiej i tu port tez zabrał trzecia droga była ku morzu która prowadzi na plażęna Warszowie i do Latarni Morskiej
Brawa dla gościa co gra w lesie na dudach, aż przyjemnie się spaceruje