iswinoujscie.pl • Niedziela [25.04.2021, 20:19:31] • Świnoujście
Miała być duma – jest wstyd
2021 rok(fot. iswinoujscie.pl
)
W lipcu 2019 rok miasto w ramach przebudowy Promenady stworzyło ogród zmysłów, w którym zasadzono wiele egzotycznych roślin. W pierwszym roku założono nad nimi zakupiony dla nich za prawie 87.000 zł. namiot wyglądający jak kosmiczne igloo, który miał zabezpieczyć rośliny i pomóc im zaadoptować się w tym miejscu. W tym roku go jednak nie rozstawiono.
„Mimo, iż są to rośliny doskonale adoptujące się w klimacie Morza Bałtyckiego, to ta strefa świnoujskiego ogrodu zmysłów będzie objęta szczególną opieką. Na zimę nad drzewami będzie rozpościerany namiot, w którego wnętrzu będzie panował klimat swoistej palmiarni. Ponadto w rejon ogrodu doprowadzono sieć elektryczną, która umożliwi podłączenie kabli grzewczych chroniących korzenie roślin podczas mrozów” – pisano na oficjalnej stronie miasta w lipcu 2019 r.
2020 rok(fot. iswinoujscie.pl
)
Kilka dni temu oczom mieszkańców ukazał się jednak zupełnie inny widok. Część imponujących roślin niestety nie przetrwała obecnej zimy.
2020(fot. Sławomir Ryfczyński
)
Widok kikutów ogołoconych roślin pokazuje smutny wizerunek miejsca, które było i miało nadal być dumą świnoujskiej Promenady.
2021(fot. iswinoujscie.pl
)
Jako redakcja martwiliśmy się o zabezpieczenie tych egzotycznych roślin już 6 stycznia 2021 r. Nasze obawy się potwierdziły, rośliny uległy zniszczeniu. Wydaje się nam, że zaszkodził im nie nasz klimat, ale niestety ludzie, którzy nie dopilnowali odpowiednich dla nich warunków. Kiedy i czy w ogóle dadzą radę odrosnąć?
https://iswinoujscie.pl/artykuly/68990/
2021(fot. iswinoujscie.pl
)
- Wiele roślin ogrodu sensorycznego, w tym palmy, dobrze poradziło sobie z zimowymi warunkami, przy zastosowaniu osłon. Juki gwatemalskie gorzej od innych roślin przechodziły aklimatyzację po posadzeniu i obecnie zostaną objęte obserwacją. Aktualnie na ich pędach pojawiły się pączki, a ich stan ma szansę poprawić się w nowym sezonie wegetacyjnym - tłumaczy Jarosław Jaz Rzecznik Prasowy Prezydenta Miasta Świnoujście z Biura Informacji i Konsultacji Społecznych z Urzędu Miasta Świnoujście.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Może odrosną. Chociaż wolałbym wiciokrzewy, rokitniki, sosny, mikołajka nadmorskiego, bluszcze i inną roślinność lokalną. A do tego ładne rosarium plus trejaże i pergole z glicyniami. Ale to tylko marzenia.
NIE MA WĄTPLIWOŚCI, ŻE TO OGRÓD GŁUPOTY. NAWET MAŁE DZIECI W PRZEDSZKOLU WIEDZA, ŻE WPUŚCIĆ CHAMSTWO DO BIURA TO ATRAMENT WYPIJE.
Miasto ma za dużo kasy. To wydaje na maxa.
Bez wyobraźni i rozumu, o to przykład jakich mamy architektów zieleni którzy nie potrafią w naszym klimacie zaprojektować rośliny !pieniądze wydane w błoto. Teraz powinni zapłacić z własnej kieszeni !
Zamiast zadbac i posadzic roslinnosc, ktora pasuje i doda uroku klimatowi nad morzem to bezmozgowce w urzedzie postanowili inaczej, wycinajac przy okazji tysiace pieknych drzew, ktore daja zdrowe powietrze i pieknosc nadmorskiej miejscowosci. No coz takie mamy wladze...
Mam w domu jukę, draceny...żeby juka wypuściła takie pióropusze jak miała, trzeba poczekać kilka lat!Te badyle, to sobie basia i januszek mogą zabrać do domu i czekać aż odrosną!Wstyd!Firma opiekująca się tym ogrodem jest do wypowiedzenia umowy lub musi pokryć koszty zakupu nowych roślin!Po co był zakupiony taki drogi namiot, jeśli się go nie rozłóżyło w tym roku??Gdzie była pani naczelnik wydziału zajmującego się zielenią!?Dlaczego nie skontrolowała, czy stosowne zalecenia dot.warunków zimowych zostały spełnione!Co?Znowu nie ma winnych?Ach, to towarzystwo wzajemnej adoracji!
Basia...i jej wiejskie aspiracje.Wracaj do siebie krową kokardki na szyi wiązać.
Smutne to)-:
Znane przysłowie : " Głupich nie sieją, sami się rodzą " pasuje tutaj jak ulał, tylko proszę zwrócić ogromne, zmarnowane, nasze pieniądze publiczne i stanąć do odpowiedzialności !!
Tam brak tylko chrobotka.Na czerwone kanapy za 40 tyś.sztuka trochę jeszcze za zimno choć znając kręatywność urzędasów z UM. ..
Świnoujście miało swój mikroklimat, ale down the żmur, skutecznie, to zdewastował.
Kasa skasowana i w pompie. Ten mech na basenie i kanapa też zniszczeją. Zegar wodny też w rozsypce.
Z dalszej perspektywy wygląda, jakby zastygły w piachu przeplecione między sobą koziołki matołki. To jedyna taka atrakcja w RP.
...Aktualnie na ich pędach pojawiły się pączki, a ich stan ma szansę poprawić się w nowym sezonie wegetacyjnym - tłumaczy Jarosław Jaz Rzecznik Prasowy Prezydenta Miasta... PĄCZKI TO TY MASZ W SWOJEJ GŁOWIE!! ALE CHYBA NIE ZAKWITNĄ...
Za brak namiotu i zniszczenie tych drzew powinny polecieć głowy! raczej łby głupich urzędasów!!
Pączuś w jazie utkną-Konserwator przepustów wodnych
Kasa skasowana, wypłacona, temat przyklepany...na cholerę dbać? lepiej niech padnie, miasto znowu zapłaci, kasa jest...
Sranie w banie, jak one maja się odrodzić przez taki krótki okres wegetacji w naszej strefie klimatycznej. Nasi włodarze a w szczególności nasz „miejski ogrodnik” powinni beknąć za nie zabezpieczenie roślin na okres zimowy. Nadają się oni tylko do tarcia chrzanu.
stan umslowy polskich urzednikow okresle jako debilizm. Tego, ktory wpadl na ten idiotyczny pomysl pociagnac do odpowiedzialnosci karnej
Wicie, chcielim dobrze, a wyszło jak zawsze.
Zabierzecie już tego Jazia
Skandal osoby zajmujące się zielenią dawno powino ich się zamienić, wydają pieniądze publiczne na straszydła
Sranie w banie, jak one maja się odrodzić przez taki krótki okres wegetacji w naszej strefie klimatycznej. Nasi włodarze a w szczególności nasz „miejski ogrodnik” powinni beknąć za nie zabezpieczenie roślin na okres zimowy. Nadają się oni tylko do tarcia chrzanu.
Wioski potiomkinowskie, wsie potiomkinowskie – określenie pochodzące od nazwiska gubernatora Nowej Rosji Grigorija Potiomkina, używane w odniesieniu do mistyfikacji, oszustwa, mającego na celu wywarcie dobrego wrażenia i ukrycie prawdziwej natury sytuacji. Potiomkin w 1787 roku zorganizował dla cesarzowej Rosji Katarzyny II i jej dworu przejażdżkę w dół Dniepru w celu pokazania jak wielki sukces książę odniósł podczas kolonizacji prowincji świeżo wydartej Turkom osmańskim. Aby wywrzeć na niej dobre wrażenie, Potiomkin zmontował kilka przenośnych ''wiosek'' rozmieszczonych w ważniejszych punktach wzdłuż brzegu rzeki. Gdy cesarska łódź pojawiała się w polu widzenia, przebrani za wieśniaków ludzie Potiomkina zaczynali wznosić radosne okrzyki na cześć carycy i towarzyszących jej zagranicznych ambasadorów.